Lampka z jedną diodą zasilana z akumulatora
: środa 16 paź 2019, 13:20
Dzień dobry,
To mój pierwszy wpis na tym forum więc witam wszystkich bardzo serdecznie
Nie wiem czy nie "wyważam otwartych drzwi" ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania na forum.
Chce zbudować rodzaj lampki. która by świeciła jedną diodą średniej mocy, np. Cree XPG3 :
https://www.cree.com/led-components/med ... dsXPG3.pdf
i była zasilana z akumulatora, który mógłby być ładowany ładowarką z zasilaniem przez gniazdo USB (najlepiej micro USB, bo to jest chyba teraz najpopularniejsze), np:
https://www.piekarz.pl/31225-modul-rozs ... dl-micro-/
Myślę, że ogniwo 18650 jest dobrym kandydatem, bo jest stosunkowo popularne i tanie, ale w sumie nie mam w tym względzie wyraźnych preferencji.
Założenie projektu są takie:
1. Lampka nie musi świecić bardzo mocno, zasilanie 350mA to maksimum, myślę, ze można by nawet zejść do 200mA i światła wystarczy.
2. Dobrze by było, żeby lampka mogła po naładowaniu akumulatora świecić "użytkowo" min. 10h-12h.
Nie musi świecić cały czas tą sama mocą, może stopniowo się przyciemniać, np, do ok. 100mA. Przyciemnianie byłoby nawet o tyle sensowne że niejako automatycznie wskazywałoby na konieczność naładowania czy podładowania akumulatora. Chciałbym uniknąć takiego scenariusza, że np. lampka świeci jakiś czas pełną, albo przynajmniej dużą mocą a potem nagle gaśnie do zera.
3. Oczywiście ważna są kwestie bezpieczeństwa, rozumianego dwojako:
- po pierwsze nie chciałbym. żeby przy ładowaniu czy rozładowywaniu nastąpiło np. przegrzanie i żeby się komuś po prostu ba bateria nie zapaliła czy wybuchła - to oczywiste
- po drugie chciałbym, żeby lampka mogła przeżyć jak najwięcej cykli, więc jak się domyślam elektronika musiałaby dbać, żeby się nie przeładowała a tym bardziej za bardzo nie rozładowywała. Największy kłopot jest w tym momencie z tym rozładowywaniem - kupiłem testowo jakiś akumulator 18650 (w tej chwili nie pamiętam jaki, ale to nie jest najtańsza chińszczyzna), diodę i ładowarkę jakie wysłałem w linku powyżej i zasiliłem diodę bezpośrednio z ogniwa przez opornik ok. 2 omy. Dało mi to sensowny prąd i świecenie, powolny spadek jasności tak jak chciałem, oczywiście pewne bezsensowne straty energii na oporniku ale za to maksymalną prostotę i taniość projektu - i to jest ok. ALE co nie jest ok. to to, że po ok. 2 dobach dioda już zupełnie nie świeci a napięcie na ogniwie wciąż spada. Dioda chyba cały czas przewodzi (nie jestem tego w stanie zmierzyć bo to już są za małe prądy dla mojego miernika) chociaż już nie świeci. I napięcie na ogniwie wynosi po 3 dobach już tylko ok. 1,5V i zapewne dalej spadnie.
Charakterystyka prądowo- napięciowa którą Cree zamieszcza w opisie tej diody nie podaje jak ona się zachowuje przy bardzo niskich napięciach - obrazek w załączeniu.
Jak ten problem można rozwiązać?
Czy użycie np, akumulatora z zabezpieczaniem przed nadmiernym rozładowaniem - co wydaje się logicznym rozwiązaniem - nie spowoduje, że lampka po osiągnięciu tego napięcia nagle zgaśnie - czego chciałbym uniknąć?
Bardzo proszę o radę.
Pozdrawiam,
Piotr Mroziński
To mój pierwszy wpis na tym forum więc witam wszystkich bardzo serdecznie
Nie wiem czy nie "wyważam otwartych drzwi" ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania na forum.
Chce zbudować rodzaj lampki. która by świeciła jedną diodą średniej mocy, np. Cree XPG3 :
https://www.cree.com/led-components/med ... dsXPG3.pdf
i była zasilana z akumulatora, który mógłby być ładowany ładowarką z zasilaniem przez gniazdo USB (najlepiej micro USB, bo to jest chyba teraz najpopularniejsze), np:
https://www.piekarz.pl/31225-modul-rozs ... dl-micro-/
Myślę, że ogniwo 18650 jest dobrym kandydatem, bo jest stosunkowo popularne i tanie, ale w sumie nie mam w tym względzie wyraźnych preferencji.
Założenie projektu są takie:
1. Lampka nie musi świecić bardzo mocno, zasilanie 350mA to maksimum, myślę, ze można by nawet zejść do 200mA i światła wystarczy.
2. Dobrze by było, żeby lampka mogła po naładowaniu akumulatora świecić "użytkowo" min. 10h-12h.
Nie musi świecić cały czas tą sama mocą, może stopniowo się przyciemniać, np, do ok. 100mA. Przyciemnianie byłoby nawet o tyle sensowne że niejako automatycznie wskazywałoby na konieczność naładowania czy podładowania akumulatora. Chciałbym uniknąć takiego scenariusza, że np. lampka świeci jakiś czas pełną, albo przynajmniej dużą mocą a potem nagle gaśnie do zera.
3. Oczywiście ważna są kwestie bezpieczeństwa, rozumianego dwojako:
- po pierwsze nie chciałbym. żeby przy ładowaniu czy rozładowywaniu nastąpiło np. przegrzanie i żeby się komuś po prostu ba bateria nie zapaliła czy wybuchła - to oczywiste
- po drugie chciałbym, żeby lampka mogła przeżyć jak najwięcej cykli, więc jak się domyślam elektronika musiałaby dbać, żeby się nie przeładowała a tym bardziej za bardzo nie rozładowywała. Największy kłopot jest w tym momencie z tym rozładowywaniem - kupiłem testowo jakiś akumulator 18650 (w tej chwili nie pamiętam jaki, ale to nie jest najtańsza chińszczyzna), diodę i ładowarkę jakie wysłałem w linku powyżej i zasiliłem diodę bezpośrednio z ogniwa przez opornik ok. 2 omy. Dało mi to sensowny prąd i świecenie, powolny spadek jasności tak jak chciałem, oczywiście pewne bezsensowne straty energii na oporniku ale za to maksymalną prostotę i taniość projektu - i to jest ok. ALE co nie jest ok. to to, że po ok. 2 dobach dioda już zupełnie nie świeci a napięcie na ogniwie wciąż spada. Dioda chyba cały czas przewodzi (nie jestem tego w stanie zmierzyć bo to już są za małe prądy dla mojego miernika) chociaż już nie świeci. I napięcie na ogniwie wynosi po 3 dobach już tylko ok. 1,5V i zapewne dalej spadnie.
Charakterystyka prądowo- napięciowa którą Cree zamieszcza w opisie tej diody nie podaje jak ona się zachowuje przy bardzo niskich napięciach - obrazek w załączeniu.
Jak ten problem można rozwiązać?
Czy użycie np, akumulatora z zabezpieczaniem przed nadmiernym rozładowaniem - co wydaje się logicznym rozwiązaniem - nie spowoduje, że lampka po osiągnięciu tego napięcia nagle zgaśnie - czego chciałbym uniknąć?
Bardzo proszę o radę.
Pozdrawiam,
Piotr Mroziński