www.swiatelka.pl

Jaka jest bezpieczna, maksymalna temperatura ładowanych ogniw nimh?
Mam ładowarkę Sony, która podaje przy 4 ogniwach 320mA na kanał. Na każdym kanale jest termistor. Ogólnie ładowarka w 1 etapie nagrzewa akumulatory do ok. 40°C. Natomiast pod koniec ładowania nagrzewa akumulatory nawet do 60-63°C. Wydaje mi się, iż próg temperatury ustawiony jest na 60°C. Najmniej nagrzewa eneloop: ok. 45°C. Najbardziej varta 2600, Kodak 2100, Top Craft.
Kupiłem tanią procesorową ładowarkę hykker. Prąd na kanał 300mA. Takie samo zachowanie pod koniec ładowania.
Pożyczyłem więc XTAR VC4. Również mocno nagrzewa akumulatory. Temperatura końcowa ok. 60°C.
Pożyczyłem jakąś dużą ładowarkę mikroprocesorową AA, C, D. Grzeje nimh jak piecyk.
Ale najbardziej gorące są Varta 2600mAh i Kodak 2100mAh.

Takie nagrzewanie akumulatorów Ni-MH jest zupełnie normalne. Na tym polega szybkie ładowanie metodą ΔU. Po prostu w momencie wykrycia końca ładowania (w przypadku Ni-MH czasem wykrywa się const. U) temperatura jest już podwyższona, ponieważ to ona powoduje spadek napięcia na końcu ładowania.
Czasem przerywa się ładowanie na podstawie tylko wzrostu temperatury.
Niestety taka jest specyfika szybkiego ładowania, że powoduje szybsze zużycie akumulatorów.
Jeżeli chce się wydłużyć życie akumulatorów, to najlepiej ładować prądem dziesięciogodzinnym w czasie 14-16 godzin, po wcześniejszym rozładowaniu do 1 V.
Pozdr.

No nie wiem czy prąd dla AA rzędu 300mA. Kwalifikuje się do szybkiego ładowania. Ale ok.

Jeżeli ładując takim prądem wykrywa ΔU, (oraz akumulatory się grzeją) to znaczy, że jest to ładowanie szybkie.
Może akumulatory te nie mają deklarowanej pojemności i taki prąd jest za duży.
Przy prądzie C/10 nie powinny się grzać. Czyli dla 2100 mAh powinno być 210 mA, ale wtedy raczej nie wykryje ΔU.
Poza tym nie wszystkie akumulatory Ni-MH również typu AA są przystosowane do szybkiego ładowania.
Jeżeli są, to powinno to być opisane na obudowie.