Białe światło LED a emisja UV
: wtorek 23 kwie 2019, 23:02
W necie reklamowane są diody LED jako bezpieczne bo nie emitują UV. A inne info, że kolor biały uzyskuje się na dwa sposoby, poprzez diody RGB lub poprzez to, że dioda emituje UV i luminofor zamienia nam to na światło białe (większa sprawność niż z diodami RGB). I z takim przeświadczeniem żyłem do czasu, gdy dowiedziałem się, że ktoś badał lasery led-owe i że one miały różny stopień dodatkowej emisji UV w zależności jaką optykę zastosowano czy tani plastik (dużo UV) czy szklana optyka z filtrem UV. A że zrobiłem sobie wcześniej czujnik UV do innych zastosowań to sprawdziłem jaki poziom UV emitują białe światełka, czyli jak skuteczne mają filtry UV
Zakupiłem taki czujnik UV:
https://s.click.aliexpress.com/e/bDOMTPsk
który wg sprzedawcy ma parametry:
zasilanie 3,3-5V
Uwy 0-1V
Zakres pomiarowy 200-375nm
Dokładność pomiaru +/- 1UV index
Sprawdzałem z innym miernikiem UV, to 0,1V z czujnika zakupionego na alliexpess odpowiada jednemu stopniowi w skali „Index UV”
Dla przypomnienia zakres widmowy
UV - 100-400nm
UV-A 315-400nm
UV-B 280-315nm
UV-C 100-315nm
Index UV – definicja z wikipedii:
0-2 (na mierniku 0-0,2V) – niski poziom
3-5 (na mierniku 0,3-0,5V) – średni poziom
6-7 (na mierniku 0,6-0,7V) – wyskoki poziom
8-10 (na mierniku 0,8-1,0V) – bardzo wysoki poziom
10+ (pow 1,0V) – extremalny poziom
Teraz słońce w południe ma poziom „Indeks UV” = 4, a w lipcu ub. roku miało 7
Wyniki pomiarów są z odległości 1cm od reflektora, pomiar w odległości 1m od źródła w każdym przypadku pokazał 0V. Latarki w trybie światło na max.
Skihunt H03 – 2V
Olight 3E EOS – 0,49V
Jaxman E3 (Nichia 219C) – 0,4V
Astrolux A01 (Nichia 218B) – 0V
Tania czołówka noname 2xAAA COB – 0,03V
Tania czołówka noname na 1806, reflektor - 0,3V, COB - 0,11V
Dla porównania:
Tradycyjna żarówka wolframowa 40W – 0,013V
E27 42W halogen w bańce szklanej – 0,025V
E14 5,5W CRI95 Lidl – 0,1V
E27 17W CRI95 Lidl – 0,06V
E27 9W „kolba kukurydzy” z alliexpress – 0V
Dlaczego zwróciło mi uwagę te UV z lamp LED, bo spotkałem się z taką opinią, że słońce podtrzymuje życie na ziemi od ponad 4mld lat i nagle teraz ktoś zbadał i stwierdził, że jest inaczej, że słońce jest szkodliwe!!! Rozwiązaniem tej zagadki są tworzywa sztuczne, czyli kremy, maści, mydła z dodatkami,… których sztuczne chemiczne dodatki pozostające na naszej skórze pod wpływem UV rozpadają się na inne nieznane nam związki, które bywają kancerogenne i że to one są odpowiedzialne m.in. za powstanie raka skóry a nie słońce. W tej opinii coś jest na rzeczy, po zapoznaniu się tym cytowanym artykułem z Przeglądu Technicznego, http://hoga.pl/wiedza/Filtr-grozniejszy-od-slonca/, że skoro są substancje które pod wpływem UV zalewają nas wolnymi rodnikami, to inna chemia na naszej skórze może działać podobnie. Stąd moja próba zmierzenia się z tematem i sprawdzeniem, czy jest problem czy go nie ma w użytkowaniu białego światła LED na co dzień.
I pojawiają się pytania:
1. jakim pasmem UV jest naświetlany luminofor, w necie jest info, że LED UV zastępują dotychczasowe lampy na UV-A, UV-B i UV-C, czyli technologicznego problemu nie ma z produkcją led UV w różnych pasmach. W sumie nie wiem jakie pasmo UV wychodzi z LED-a
2. czy plastiki latarki i obudowy LED wytrzymają pod wpływem UV deklarowaną żywotność LED. Dla porównania reflektory w samochodach z ksenonami pod wpływem UV potrafią się szybko zmatowić.
3. Spotkałem się z opinią użytkownika taniej podróbki C8 z trupim światłem, że jak poszedł w nocy do lasu to w tym świetle niektóre grzyby mu świeciły, teraz domyślam się, że było tam dużo UV na wyjściu.
4. Przykład Skilhunta H03 pokazuje, że możemy się spotkać z naświetlaczem LED dużej mocy na jakiejś imprezie i nic nie wiemy o jakości jego filtra UV i jakim pasmem te UV nadaje.
5. Wiem że nadmierne UV dla oczu nie służy, a czy mając przed sobą reflektor LED z dużym poziomem UV, czy to dla oczu jest już obojetne czy nie. Myśląc logicznie, emisja UV jest przed nami, czyli wraca do nas tylko zmikoma wartość odbitego światła. Ale logiczne nie zawsze znaczy prawdziwe.
Zakupiłem taki czujnik UV:
https://s.click.aliexpress.com/e/bDOMTPsk
który wg sprzedawcy ma parametry:
zasilanie 3,3-5V
Uwy 0-1V
Zakres pomiarowy 200-375nm
Dokładność pomiaru +/- 1UV index
Sprawdzałem z innym miernikiem UV, to 0,1V z czujnika zakupionego na alliexpess odpowiada jednemu stopniowi w skali „Index UV”
Dla przypomnienia zakres widmowy
UV - 100-400nm
UV-A 315-400nm
UV-B 280-315nm
UV-C 100-315nm
Index UV – definicja z wikipedii:
0-2 (na mierniku 0-0,2V) – niski poziom
3-5 (na mierniku 0,3-0,5V) – średni poziom
6-7 (na mierniku 0,6-0,7V) – wyskoki poziom
8-10 (na mierniku 0,8-1,0V) – bardzo wysoki poziom
10+ (pow 1,0V) – extremalny poziom
Teraz słońce w południe ma poziom „Indeks UV” = 4, a w lipcu ub. roku miało 7
Wyniki pomiarów są z odległości 1cm od reflektora, pomiar w odległości 1m od źródła w każdym przypadku pokazał 0V. Latarki w trybie światło na max.
Skihunt H03 – 2V
Olight 3E EOS – 0,49V
Jaxman E3 (Nichia 219C) – 0,4V
Astrolux A01 (Nichia 218B) – 0V
Tania czołówka noname 2xAAA COB – 0,03V
Tania czołówka noname na 1806, reflektor - 0,3V, COB - 0,11V
Dla porównania:
Tradycyjna żarówka wolframowa 40W – 0,013V
E27 42W halogen w bańce szklanej – 0,025V
E14 5,5W CRI95 Lidl – 0,1V
E27 17W CRI95 Lidl – 0,06V
E27 9W „kolba kukurydzy” z alliexpress – 0V
Dlaczego zwróciło mi uwagę te UV z lamp LED, bo spotkałem się z taką opinią, że słońce podtrzymuje życie na ziemi od ponad 4mld lat i nagle teraz ktoś zbadał i stwierdził, że jest inaczej, że słońce jest szkodliwe!!! Rozwiązaniem tej zagadki są tworzywa sztuczne, czyli kremy, maści, mydła z dodatkami,… których sztuczne chemiczne dodatki pozostające na naszej skórze pod wpływem UV rozpadają się na inne nieznane nam związki, które bywają kancerogenne i że to one są odpowiedzialne m.in. za powstanie raka skóry a nie słońce. W tej opinii coś jest na rzeczy, po zapoznaniu się tym cytowanym artykułem z Przeglądu Technicznego, http://hoga.pl/wiedza/Filtr-grozniejszy-od-slonca/, że skoro są substancje które pod wpływem UV zalewają nas wolnymi rodnikami, to inna chemia na naszej skórze może działać podobnie. Stąd moja próba zmierzenia się z tematem i sprawdzeniem, czy jest problem czy go nie ma w użytkowaniu białego światła LED na co dzień.
I pojawiają się pytania:
1. jakim pasmem UV jest naświetlany luminofor, w necie jest info, że LED UV zastępują dotychczasowe lampy na UV-A, UV-B i UV-C, czyli technologicznego problemu nie ma z produkcją led UV w różnych pasmach. W sumie nie wiem jakie pasmo UV wychodzi z LED-a
2. czy plastiki latarki i obudowy LED wytrzymają pod wpływem UV deklarowaną żywotność LED. Dla porównania reflektory w samochodach z ksenonami pod wpływem UV potrafią się szybko zmatowić.
3. Spotkałem się z opinią użytkownika taniej podróbki C8 z trupim światłem, że jak poszedł w nocy do lasu to w tym świetle niektóre grzyby mu świeciły, teraz domyślam się, że było tam dużo UV na wyjściu.
4. Przykład Skilhunta H03 pokazuje, że możemy się spotkać z naświetlaczem LED dużej mocy na jakiejś imprezie i nic nie wiemy o jakości jego filtra UV i jakim pasmem te UV nadaje.
5. Wiem że nadmierne UV dla oczu nie służy, a czy mając przed sobą reflektor LED z dużym poziomem UV, czy to dla oczu jest już obojetne czy nie. Myśląc logicznie, emisja UV jest przed nami, czyli wraca do nas tylko zmikoma wartość odbitego światła. Ale logiczne nie zawsze znaczy prawdziwe.