Strona 1 z 1

Lamki rowerowe dla dzieci

: czwartek 15 lis 2018, 11:42
autor: Sosenia
Witajcie,

godzina 16:00 i jest już całkowicie ciemno - i jak tu wyjść z dziećmi na rower po pracy? O ile ja problemu ze światłem nie mam, to dzieciom (3l i 5l) miotaczy na 18650 do rowerków nie dam z przyczyn oczywistych :)

Szukam światełek dla pociech na rowery, przód + tył, małych, koniecznie na akumulator (np. AAA/AA, ładowanie USB, etc.). Światła tyle, żeby święcąc na siebie z rowerków siebie ani nikogo nie oślepiali, ale żeby coś tam pod kołami widzieli i żeby inni ich też widzieli. Jeździmy raczej po nieoświetlonych terenach. Macie jakieś pomysły?

: czwartek 15 lis 2018, 11:55
autor: Dziubek
https://www.aliexpress.com/item/300LM-R ... 65cf627f00 na tył może coś takiego https://www.aliexpress.com/item/Zacro-B ... 938460756a

Niestety czas pracy jest mi bliżej nieznany (w sensie nie testowałem, bo mam je).

: czwartek 15 lis 2018, 22:30
autor: Tom.O
Ja daje to co mam akurat pod ręką skilhunt lub 3x xml i ustawiam mniejsza moc i świecenie bardziej w dół.

Lampki dla dzieci

: piątek 03 maja 2019, 11:30
autor: r10
Dzień dobry!
Trafiłem tu goglując oświetlenie dla rowerów, ale może i pod wode zejdę :razz:.
Szukając lampek dla dzieci miałem problem ze średnicami kierownic maluchów 19 mm, do których wiekszość uchwytów nie pasuje (zwykle zaczynają sie od 22 mm w górę), a nie lubię druciarstwa i podkładek podkładanych pod podkładane podkładki szczególnie u dzieci.
Do tego lampka tylna wymagałą ciągłego przekładania z rury podsiodłowej na sztycę przy regulacjach siodełka, do czego znów pasek zebaty był dość uniwersalny.
Pierwszy wybór ograniczyłem więc mocno do lampek mocowanych na pasek zębaty i założyłem dziecku lampki CatEye Omni 5 diodowe na przód i na tył.
Lampki jak lampki, działają już rok. Są raczej płaskie, więc trudniej zaczepić nimi na dzieciecych stojakach o sąsiednie rowery, także mniej kuszą do odpięcia przez złych ludzi.
W malutkim rowerku jest z tyłu za siodełkiem bardzo ciasno, w rezultacie tylną lampke zamocowałem na mniejszym uchwycie do lampki przedniej, przez co nie ma regulacji kąta pochylenia góra-dół.
CatEye ma taką cechę, że aby włączyć lub wyłączyć trzeba dość mocno i długo (ok. 3-4 sekund) przyciskać niewielki włącznik, co na poczatku sprawiało dzieciom kłopot, ale starsze już się nauczyło i przyzwyczaiło (swoją drogą ja też nie lubię tej kilkusekundowej zwłoki w CatEyekach, w starych modelach było normalnie).
Omni mają ciekawy zwracający uwagę tryb strobo i na początku tak je włączałem, ale dzieciaki same sobie wybrały zwykłe mruganie. Czasem przełączam im na strobo gdy jest już ciemno i wiem, że bedziemy przekraczali jezdnię, strobo wydaje się zwracać większą uwagę u kierowców od opatrzonego mrugania.
Przekraczanie jezdni to osobny temat i po paru prawie rozjechaniach nas na pasach z wysepką na środku (przepisy przepisami, ale dziecku trudno wytłumaczyć, że na środku wysepki to nie pasy) koniecznie zainwestuję w lampki na kołach (szprychach) widoczne z boku, np. w rodzaju CatEye Orbit lub NiteIze SpokeLite czy co tam się jeszcze pojawi na rynku do jesieni. Na razie mamy tylko odblaskowe nakładki rurki na szprychy (żółte Bottari z Carrefour dość drogie 17 zł/12 szt., dodatkowe białe lecą od Chińczyka za podobną cenę 36 szt. i domówię jeszcze). Nowe opony mamy też z bocznym paskiem odblaskowym (stare nie, różnica w widoczności jest kolosalna).
Przednia lampka Omni mimo 5 diod bardzo słabo oświetla drogę podczas jazdy gdy się ściemni (parę razy zmierzch nas zaskoczył), myślę więc o jakiejś mocniejszej lampce przedniej, może dedykowanej latareczce wkładanej w uchwyt.
Tylne oświetlenie dziecięcego rowerka to szerszy temat.
Z tyłu małego rowerka na kółkach 14-16 cali brak jest miejsca na sensowne zamontowanie i lampki, i odblasku.
Można próbować zamocować lampkę z tyłu siodełka (bywają nawet takie uchwyty na pręty siodełek), ale wtedy światło byłoby zasłaniane przez dłuższą kurtkę (nie raz się przygladałem). Na tylnym widelcu miejsca brak, rura podsiodłowa bardzo nisko i niemal zasłonięta przez koło, błotników nie mamy, pozostaje sztyca i to tylko wtedy, gdy siodełko nie jest opuszczone do najniższego położenia. Jakieś super-mocne światełko odpada, bo dzieci jest dwójka i nie może jedno oślepiać drugiego (tym bardziej odpada w moim rowerze gdy jadę przodem), no chyba żeby próbować skierować mocno w dół i liczyć na poświatę.
Kaski dzieci mają wbudowane tylne LEDy jakby co (tyle że jesienią i zimą jeździmy raczej w grubych czapkach i kapturach niż kaskach).
Jakimś rozwiązaniem moga być lampki zintegrowane z odblaskiem, CatEye ma lampki serii Reflex i może to byłoby rozwiązanie, choć zwykle wolę dwa oddzielne elementy (na wypadek np. urwania czy kradzieży).
O dzieciach można długo, my dorośli musimy o nie dbać :luka:.