www.swiatelka.pl

Witajcie,

potrzebuję pomysłu/materiału na naprawę szklarni na aluminiowym stelażu z szybami z cienkiego poliwęglanu komorowego. Przy mocniejszych wiatrach, "szyby" wyskakują z profili i latają po działce. Są zatrzaśnięte tylko po krawędziach metalowymi klipsami, więc niewiele wystarczy, żeby je od środka wypchnąć z profili... Pomysł jest taki, żeby te szyby przynitować do profili aluminiowych, które je podpierają żeby nie wpadły do środka. Innymi słowy - pod każdą szybą przechodzi profil alu szeroki na 1cm do którego mógłbym je przymocować. Materiał jest na tyle miękki, że sam nit wgniecie się do szyby, więc podłożyłbym po zewnętrznej stronie taki sam profil aluminiowy, przewiercił wszystko i przynitował (na kanapkę alu-pc-alu). Ważne, że musi być aluminium, żeby nic nie zardzewiało.

Z tego co się dowiadywałem, nikt nie jest w stanie (albo nie chce) sprzedać mi cienkich płaskowników 10x600mm z aluminium, bo rzekomo skręcają się podczas cięcia... albo po prostu już dalej na wiadomości nie odpowiada... Jakieś sugestie?

Witam

Sosenia pisze: Z tego co się dowiadywałem, nikt nie jest w stanie (albo nie chce) sprzedać mi cienkich płaskowników 10x600mm z aluminium, bo rzekomo skręcają się podczas cięcia...

Na pewno chodzi o takie potwory? 10x600mm to spory kawał materiału...

Przyklej na silikon, zdecydowanie mniej problemów z montażem, a wytrzymałość spora.
Innym sposobem są klipsy w kształcie "S" z jednej strony zaginasz na płaskowniku, z drugiej na płycie poliwęglanowej.

Pozdrawiam

Dość długo "ćwiczę" konstrukcje poliwęglanowe, może coś doradzę. Jednak potrzebne są konkrety. 10x600 to figura płaska, potrzebny jeszcze jeden wymiar. A najlepiej wstaw fotki z rzetelnym opisem, strzałki do miejsc które są problematyczne i bedziem modzić

Oto jak wygląda szklarnia:


Tutaj widać, co się dzieje jak wieje wiatr - płyty wyginają się na zewnątrz i w końcu wypadają z bocznych prowadnic i klipsów:


Tak wyglądają metalowe klipsy - mocowanie płyty do ramy:


W miejscu czerwonych pasów, po zewnętrznej stronie, zamontowałbym płaskowniki, w niebieskich punktach zanitował profil zewnętrzy z wewnętrznym:


Fabryczne profile mają około 1mm grubości, 1cm szerokości i 60 cm długości - długi, cienki płaskownik z aluminium, jak w temacie. Założenie drugiego na zewnątrz ma zapobiec podważaniu płyt i ich wypadaniu podczas wiatru.

Witam

Jaka gruba jest ta płyta? Bo może lepszym rozwiązaniem będzie kątownik 10x10mm, będzie dużo sztywniejszy niż płaskownik.

Pozdrawiam

Cała płyta może ze 4 mm? W tym 2×ułamek mm poliwęglanu i powietrze po środku. W rękach można pogiąć. A aż tak solidne to to chyba być nie musi, ważne tylko, żeby mi płyty nie wyskakiwały... Myślałem nawet o samych nitach z podkładką. Wbrew pozorom, płaskownik po środku jest dość sztywny, jakby porządnie naciągnięty.

Konstrukcja - bez urazy - niskobudżetowa. Co za tym idzie - jeżeli ma posłużyć, wymaga dofinansowania.
Poliwęglan komorowy łatwiej wygnie się w poprzek komór. Dołożyłbym na dole i na górze płyty kątownik alu 40x40 albo na dole 40x20 (krótki bok do rynny). Wywalić klipsy, w ich miejsce położyć płaskownik 30x 2 i skręcić z ramą (otwory między płytami).

Sosenia pisze:zamontowałbym płaskowniki, w niebieskich punktach zanitował profil zewnętrzy z wewnętrznym:

Unikałbym dziurawienia płyty na środku bez dobrego uszczelnienia. Szybko zaszczepi się tam życie biologiczne i tak sobie to wygląda. Nit zaś wymaga użycia sporej siły, pognieciesz płytę.
Z czasem (albo od razu) trzeba zamknąć komory specjalnymi taśmami, ponieważ że patrz j.w.

Kiedyś PC 4mm był stosowany tylko na wewnętrzne zabudowy, ścianki działowe, tablice reklamowe... jak ten czas leci
Żeby nie było: ten płaski dach
https://www.google.com/maps/@51.752079, ... 312!8i6656

zrobiłem wbrew sobie i pod presją ze 20 lat temu. Też płyta 4 mm, materiał powierzony Mówiłem inwestorowi, że nie ma prawa wytrzymać. A tu o

Link nie wchodzi, trzeba wpisać w guglarkę Wyspiańskiego 12 w Łodzi

Gregor887 pisze:Konstrukcja - bez urazy - niskobudżetowa

No cóż... tania szklarnia z Allegro. Cudów się nie spodziewałem.

Gregor887 pisze:Z czasem (albo od razu) trzeba zamknąć komory specjalnymi taśmami, ponieważ że patrz j.w.

Życie biologiczne było już w opakowaniu - mrówki zarezerwowały niektóre kanały płyty Teraz jest już po fakcie, widać na zdjęciach. Będzie trzeba umyć i zakleić.

Gregor887 pisze:Kiedyś PC 4mm był stosowany tylko na wewnętrzne zabudowy, ścianki działowe, tablice reklamowe...

Płyta jest tak giętka, że nie widzę zastosowania nawet w tych sferach, co wymieniłeś...

Gregor887 pisze:Dołożyłbym na dole i na górze płyty kątownik

I jak rozumiem, montaż tylko do pozostałych elementów aluminiowych, ew. na wcisk z płytą PC ale bez ingerencji w same płyty?

Niestety, ale czasem daję się nabrać na ładne zdjęcia, ładny opis, cenę itp. Fakt, że pod presją czasu, szybko kupiłem, szybko złożyłem i sezon bez wiekszych cyrków szklarnia wytrzymała. Własne pomidory mam jeszcze do teraz

Gregor887 pisze:I jak rozumiem, montaż tylko do pozostałych elementów aluminiowych, ew. na wcisk z płytą PC ale bez ingerencji w same płyty?

Patrząc kolejno: rama/konstrukcja szklarni, poliwęglan, dołożony kątownik. Górny - jak się da - bez wiercenia w poliwęglanie, a na dole możesz przewiercić płytę (amelinium zasłoni), będzie bardziej lepiej

Poza wszystkim; na zimę trzeba albo wpuścić do środka kontrolowane powietrze, albo szczelnie zamknąć. Jeżeli będzie "prawie" zamknięte, wiatr może nawet zabrać całą konstrukcję

Ile jest miejsca między powierzchnią płyty a tym rantem, o który opierają się klipsy? Bo rozwiązań widzę kilka.
1. Kątowniki aluminiowe wielkości 10 x 10 mm lub jakieś niesymetryczne. Można bez problemu kupić choćby w marketach budowlanych. Z reguły o długościach 1/2, 1, czasem 2 m. Wywalić te klipsy. Docisnąć płyty tymi kątownikami zamiast klipsów. Zanitować. Na górze i dole dodać proponowane płaskowniki lub lepiej kątowniki, ale przycięte tak, by jeden bok po wewnętrznej miał grubość płyty PC. I zanitować je na górze i dole tak, by ten przycięty bok nachodził na płytę. Możliwe, że trzeba będzie ją trochę przyciąć. O tak.
http://www.swiatelka.pl/upload_img/obra ... c48113.jpg
(obrazek, to mi wyszedł, że cho cho, ale można zrozumieć, o co mi chodzi: niebieski- płyta, czerwony - kątownik).
Dodatkowo można dać między kątownik, a otwarte kanały płyt jakieś szczeliwo, co uchroni płyty przed wilgocią i owadami w środku.
2. Kleić. Ale nie silikonem, tylko porządnym klejem polimerowym. Co najmniej klejem do szyb samochodowych, choć lepszy polimer. Pracowałem z tymi klejami
http://inter-car.pl/wp-content/uploads/ ... tds_pl.pdf
Trzymają już po godzinie, pełną wytrzymałość uzyskują po jakiś 24 - 48 godzinach. I wtedy prędzej połamiesz tą szklarnię, niż ten klej puści. Tylko kleić trzeba nie wąskim szlaczkiem, a dać masę pod płytę, od strony komór i zakitować od góry. W procesie klejenia wymagany jest też specjalny primer do przygotowania powierzchni. Ceny tych komponentów nie są wysokie, więc można próbować.
Tak swoją drogą, to jeśli te płyty tak wygina na zewnątrz podczas wiatru, to wychodzi na to, że szklarnia jest nieszczelna, stoi na linii wiatru i ten dmuchając zwiększa ciśnienie wewnątrz i je wypycha.
Dużo lepsze są szklarnie z wyginanego poliwęglanu, bo ten jest napięty na konstrukcji i całość jest sztywniejsza.