Walki ciąg dalszy
: wtorek 22 sty 2008, 23:01
Po kilku dniach walki z moim Rexem poddałem się wczoraj . Po wypolerowaniu odbłyśnika (wreszcie na błysk !) przez kilka dni próbowałem na różne sposoby ustawić diodę tak żeby nie było zniekształceń , niestety były wciąż i i już chciałem się poddać
Dziś wieczorem doszedłem do wniosku że CREE ma po prostu zbyt duże skupienie ze swojej soczewki i mało światła idzie na odbłyśnik. Postanowiłem zaryzykować i w porywie rozpaczy oderwałem soczewkę wraz z pierścieniem od diody , i stał się cud Po złożeniu wszystkiego do kupy lampka wreszcie świeci równo i o dziwo światło ma inny odcień (jest cieplejsze) i zdecydowanie mocniej świeci ! Teraz Rex mocą i zasięgiem (świeciłem z godzinę) bije na głowę moją samoróbkę z którą do tej pory przegrywał ! Na jednym zdjęciu widać jak światełko z Rexa (po lewej ) zjada beam samoróbki. Intryguje mnie tylko jak długo tak fajnie poświeci
Dziś wieczorem doszedłem do wniosku że CREE ma po prostu zbyt duże skupienie ze swojej soczewki i mało światła idzie na odbłyśnik. Postanowiłem zaryzykować i w porywie rozpaczy oderwałem soczewkę wraz z pierścieniem od diody , i stał się cud Po złożeniu wszystkiego do kupy lampka wreszcie świeci równo i o dziwo światło ma inny odcień (jest cieplejsze) i zdecydowanie mocniej świeci ! Teraz Rex mocą i zasięgiem (świeciłem z godzinę) bije na głowę moją samoróbkę z którą do tej pory przegrywał ! Na jednym zdjęciu widać jak światełko z Rexa (po lewej ) zjada beam samoróbki. Intryguje mnie tylko jak długo tak fajnie poświeci