viewtopic.php?t=1215
viewtopic.php?p=225435
i podsumowanie - Praca bez PWM to większa sprawność prądowa i brak zakłóceń dla urządzeń pracujących w pobliżu latarki.
Owa sprawność najbardziej widoczna jest na najwyższych trybach gdzie różnice między PWM-em a noPWM dochodzą do 30% co w praktyce oznacza że:
- dla tego samego prądu średniego np. 2,8A uzyskujemy 30% więcej światła dla noPWM (w przybliżeniu bo przyrost lumenów w funkcji prądu jest nieliniowy i malejący)
- ilość światła jest taka sama ale dla RÓŻNYCH prądów - 2,1A dla noPWM i 2,8 z PWM
W praktyce sterownik noPWM sprzyja oszczędzaniu energii
![Strzalka =>](./images/smilies/arrow.gif)
mniejszy prąd = dłużej działająca latarka
![;)](./images/smilies/oczko.gif)
do 30% czasu
Powyższe to uproszczony wniosek i wartości przybliżone ale wiarygodne.
Z kolei sterowniki/przetwornice czyli DC/DC (buck - obniżające lub boost - podwyższające napięcie) oparte o cewkę "produkują" prąd na wyjściu o parametrach dopasowujących się do leda - konkretnie VF (napięcia przewodzenia diody) i zadany prąd.
Sterowniki liniowe oparte o "inteligentne rezystory AMC "spalają" nadmiar napięcia (równicę między napięciem ogniwa a napięciem przewodzenia diody w danym trybie prądowym) co prowadzi do niepotrzebnej straty energii i wydzielania się ciepła. Sterowniki oparte o przetwornicę w założeniach teoretycznych niwelują powyższą wadę dopasowując napięcie do aktualnie potrzebnego.
Niestety wg mojej wiedzy poprawne zaprojektowanie i wykonanie sterownika buck/boost z wieloma trybami bez PWM-a nie jest łatwe (czytaj TANIE - chodzi o odpowiednie części,i ich obliczenie i dopasowanie plus ceny ich zakupu oraz ustalenie trybów) co w praktyce czyni z nich fajnym ale drogim źródłem napędowym do latarek.
Dobre sterowniki boost sa raczej przeznaczone do zasilania ledów 6/12V - sprawność 90-95% w zakresie 3,2-4,2V wejściowo
Dobre sterowniki buck ZAWSZE muszą mieć napięcie wejściowe WYŻSZE od napięcia przewodzenia diody - czyli dla diody 3V (np. Luxeon V
http://budgetlightforum.com/node/60202 - gdzieś na dole jest tabelka z danymi pomiarowymi - m.in. z napięciem przewodzenia diody) jest teoretyczna szansa że prąd 3A i wydajność 1200lm byłaby utrzymana do napięcia na ogniwie 3,2V czyli "prawie do końca" czyli PEŁNA STABILIZACJA WYDAJNOŚCI.
Oczywiście to tylko teoria ale PEŁNA stabilizacja w tak wysoki prądzie jest pożądaną cecha latarki - kwestia jaka to latarka - bo w małym Convoyu S2 prąd ten rozgrzeje latarkę do temperatury "nietrzymania" - ale to już inna kwestia.
Podsumowując:
- sterowniki liniowe są proste konstrukcyjni, w miarę tanie i w miarę sprawne (malejące napięcie ogniwa zwiększa sprawność
![;)](./images/smilies/oczko.gif)
) i dodatkowo umożliwia ustalenie trybów od 0,1A do 20A (w trybie zasilania bezpośredniego) - dodatkowo sprawność po "scałkowaniu" dla noPWM wcale nie jest znacząco gorsza od średniaków typu przetwornica
- sterowniki boost/buck są kolejnym ogniwem rozwojowym ale trudniejszym do wykonania i droższym.