Strona 1 z 2

Czerwony Błysk

: sobota 08 wrz 2018, 00:14
autor: Sosenia
Witajcie,

na światelka.pl przyprowadziła mnie ciekawość. Ciekawość działania świata i dalej rzeczy codziennego użytku. Na mojej drodze pojawiła się zużyta bateria od laptopa. To ciekawość zmusiła mnie do rozebrania jej na czynniki pierwsze i wykorzystania tego, co jeszcze się nada. Pozyskałem w ten sposób 6 bardzo marnej jakości ogniw (wtedy jeszcze tego nie świadomy). Na forum znalazłem pomoc w ich identyfikacji, potencjalnym zastosowaniu... zaraz potem pojawiła się w domu latarka. Mając jedynie porównanie do wspaniałych dla mnie wtedy latarek z żarówkami "ksenonowymi" na baterie AA, ilość światła w nowej latarce mnie powaliła! Zaraz potem zamówiłem drugą, za jakiś czas kolejną dla kolegi i... teraz sam mam ich 6, 1 w drodze i zastanawiam się nad kolejną. Za samymi latarkami stoi już spora armia ogniw i kilka ładowarek. Cóż, choroba nie wybiera :)

Już samo ich posiadanie to dla mnie frajda. Każda z nich ma dla mnie inne zastosowanie, każdej z nich używam w innych okolicznościach, w innej sytuacji. Zawsze i wszędzie z wielką przyjemnością. Jednak od pewnego czasu czegoś mi brakowało - czegoś unikalnego, innego... No i w końcu kilka różnych okoliczności, potrzeb i pomysłów poprowadziło mnie do stworzenia "Czerwonej Latarki", dosłownie :)

Nie wiem, czy samo sklejenie ze sobą kilku elementów zasługuje na miano "moda", ale zaryzykuję - oto foto/wideo relacja z stworzenia pierwszego moda - latarki z czerwonym światłem "Czerwony Błysk" (nazwę podsunął mi Borsuczy w wiadomości do mnie, jeżeli oczywiście nie będzie miał nic przeciwko abym jej użył). Jak już gdzieś wspominałem, czerwone światło w najmniejszym stopniu niszczy adaptację oczu do widzenia w ciemności, co ma zastosowanie w obserwacji astronomicznych. Oko przyzwyczaja się do mroku przez godzinę a byle blask ze zwykłej latarki czy ekranu telefonu to wszystko niweczy. A czasami trzeba sobie poświecić... Inne zastosowanie to mój równoległy problem ze światełkiem do roweru - szukałem czegoś mocnego, solidnego i na wymienne ogniwo 18650 - latarka jak znalazł... Jest jeszcze jedno zastosowanie - w lesie. Ale o tym na końcu :)

Lista zakupów: Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Diodę zamówiłem z opcją przylutowania do podłoża - nie byłem pewien, czy za pierwszym razem niczego nie uszkodzę. Dioda dotarła ładnie przymocowana, jednak nieco zabrudzona topnikiem. Izopropanol załatwił sprawę.
Obrazek Obrazek

Piguła przed i po szorowaniu - kawałek drobnoziarnistego papieru ściernego i mycie z opiłków na koniec. W okolicy przepustów na kable był zadzior, wycieranie papierem wystarczyło, żeby zniknął. Zaraz po tym przyszła pora na to, czego obawiałem się najbardziej - lutowanie podłoża do piguły. Zestaw "trzecia ręka" okazał się niezastąpiony. Złapałem pigułę krokodylkiem od dołu, i trzymając "trzecią rękę" jedną ręką, nałożyłem kroplę pasty, rozsmarowałem za pomocą podłoża z diodą, po czym sprawdziłem czy dobrze się rozeszło. Wydawało mi się, że to chyba za mało, to dodałem jeszcze raz, rozsmarowałem i ogień - z małego palnika/lutownicy na butan za 20zł. Bałem się, że będę musiał się wspomagać palnikiem do rur miedzianych ale sekund 15 i dioda z podłożem zaczęła serfować po pigule na falach roztopionej cyny. Poczekałem chwilę, zgasiłem palnik i docisnąłem wszystko ze sobą. Całe lutowanie nie trwało dłużej niż 1 minuta. Nie mogłem się nadziwić, że to już i że się udało!
Obrazek

A oto wideo z wydarzenia:


Cyna pojawiła się dookoła podłoża, czyli dobrze się rozpłynęła pomiędzy. Jeden otwór na kabel się nieco przez nadmiar cyny pomniejszył, ale fabryczne przewody są cieniutkie i się zmieściły. Lutowanie kabli to z kolei była udręka... lutownicę rozgrzałem do 250°C. Pady i przewód posmarowałem pastą (bez cyny) do lutowania, rozgrzałem pady i dałem nieco cyny. Jak dotknąłem cyny przewodem to zaczęło się wszystko "kleić". Dodałem 30°C, ledwo lepiej, dodałem kolejne 50°C i dopiero tu jakoś poszło. Trzecia ręka tym razem stała sama sobie na stole przez co jeździła na prawo i lewo, a ja z lutownicą i pincetą próbowałem ułożyć przewód w kropli płynnej cyny... W końcu się udało. Nie najładniej, ale chyba jak na pierwszy raz nieźle. Potem - znów mycie w IPA.
Obrazek Obrazek

Całość skręciłem, złożyłem i okazało się, że dioda jest niezbyt dobrze wycentrowana... A czytałem na forum, że przy tej konfiguracji nie ma co centrować :evil: Cóż, wyszło, jak wyszło, nie sprawdziłem tego przed przylutowaniem sterownika i chyba tak zostanie.
Obrazek

I pojawił się problem - latarka nie świeci. Ogniwo dobre, naładowane. Dioda po sprawdzeniu miernikiem świeci. Więc gdzie problem? Sprawdziłem przycisk, połączenia między częściami latarki i niby wszystko działa. Sterownik podłączony na zewnątrz latarki działa, po skręceniu nie chce. W końcu znalazłem przyczynę - zwarcie przewodów sterownika z reflektorem:
Obrazek Obrazek

Na szczęście nic się nie spaliło... Widocznie ktoś o tym pomyślał projektując sterownik. Głupia wpadka :oops: Problem chwilowo rozwiązałem wkładają podkładkę centrującą do diody XM-L, którą dostałem razem z hostem. Oddziela styki od reflektora, ale ponieważ leży tam luzem, nieco się obróciła w stosunku do diody, co widać na wcześniejszym zdjęciu. Nie mogłem teraz zrezygnować. Musiałem jeszcze wtedy zobaczyć czerwone światło w tunelu :)
Pytanie: Co mogę tu zrobić z tą podkładką, żeby było lepiej? Jakąś taśmą okleić styki, żeby nie dotykały reflektora?
Obrazek

Latarka pokazała w końcu swoje pierwsze światło. Coś zupełnie nowego dla moich oczu :) Teraz kilka strzałów na ścianę w porównaniu z S2+ XM-L2 2.1A (1/1000s f/1,4 ISO100 35mm FX):
(białe 3 tryby, czerwone 5 trybów)
ObrazekObrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek
ObrazekObrazek

I na okoliczny las (1s f/2 ISO100 35mm FX):
ObrazekObrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek
ObrazekObrazek

W najniższym trybie dioda daje słabiutkie światło, w sam raz do poświecenia pod nogi przy obserwacjach. Przy najwyższym - powiedziałbym, że dorównuje białemu konkurentowi w sensie widoczności w lesie, mimo, że ma o 700 mA prądu mniej.

Ostatnia funkcja latarki dostarcza największych wrażeń. Samo czerwone światło w środku lasu wygląda niczym w Hollywoodzkim horrorze. Wszystko jest w miarę spokojne, dopóki nie zobaczy się czegoś w tym stylu w kolorze czerwonym:
https://media.giphy.com/media/JgBRCTFgtg1ZC/giphy.gif

Uwierzcie mi, ostatnio niewielu rzeczy się boję. Ale tym razem miałem pełne... :roll:

Czekam na opinie i konstruktywną krytykę :)

PS: Jak wstawić okno z filmem z YT na forum?

: sobota 08 wrz 2018, 00:40
autor: Mociumpel
Całość prosta jak dłubanie w nosie ale słowo, filmy i sposób narracji - szacun...
Żmijowy taniec pary oczu ... kołyszącego się kota - repeat pliss ;) - się patrzam i patrzam i zwijam się ze śmiechu ...

: sobota 08 wrz 2018, 00:48
autor: Dziubek
I mamy ładny tutek poparty zdjęciami i filmem który nie działa u mnie :/ 3 przeglądarki, każdy możliwy tryb i lipa.

Jeżeli chodzi o podkładkę to jak zauważyłeś z hostem jest pod XM-Lki, Ty potrzebujesz pod XPE / XPG. Co prawda można kombinować, ale osobiście jestem za rozwiązaniem dedykowanym czyli prawidłowej podkładce.
Co do kabelków, najpopularniejszy zabieg to zaklejanie ich taśmą kaptonową. Od biedy używają i taśmy izolacyjnej. Na upartego możesz zalać je smarem silikonowym.
Jak potrzebujesz którąś rzecz z powyższych, to odezwij się na PW.

: sobota 08 wrz 2018, 00:59
autor: Sosenia
Film już działa - 1 GB wgrywał się przez 4 godziny...

: sobota 08 wrz 2018, 01:03
autor: Dziubek
1 GB na 4,5 minuty ? To chyba MOV albo inny twór. Kompresja do MP4 i masz plik wynikowy rzędu +/- 100 mega bez dużej straty.

: sobota 08 wrz 2018, 08:46
autor: Sosenia
Dziubek pisze:1 GB na 4,5 minuty ? To chyba MOV albo inny twór. Kompresja do MP4 i masz plik wynikowy rzędu +/- 100 mega bez dużej straty.
Tak, to był surowy plik z aparatu 1920x1080 60p. Wywaliłem tylko dźwięk, bo nic poza tłem sensownego nie było. Nie mam na laptopie do tego narzędzi, a YT zrobi to za mnie. Poza tym nie chciałem stracić ani odrobiny jakości :)

: sobota 08 wrz 2018, 14:27
autor: Dziubek
Ty się bawiłeś w upload a YT i tak Ci to zmienił na to co ja Ci mówiłem. Zmieniając samemu byś oszczędził czasu na wrzucanie. Ale rób jak chcesz, to w końcu Twoje filmy :)

: niedziela 09 wrz 2018, 08:02
autor: Sosenia
Bez obaw - robiłem w tym czasie coś innego, więc czas się nie zmarnował. Kiedyś zajmowałem się filmowaniem uroczystości, teraz też od czasu do czasu nagrywam i montuję filmiki reklamowe - wiem co robię :)
Nie odwracajmy uwagi od tematu.

: niedziela 09 wrz 2018, 11:14
autor: Borsuczy
Ładnie. Zrobię dokładnie to samo, tylko że ja użyję Convoya starego z gumką na włączniku, a samą diodę tylko docisnę standardowo i używając dobrej pasty termo. Nie będę lutował bo jeśli nie usmażę diody, to zalepię otwory na kable... Części już zamówione, za jakiś... Miesiąc? :neutral: Będę to składał. Będzie super lampka, żadne gotowe typowo rowerowe nie mają podejścia, powyższy twór przewyższa je wielokrotnie. Na najniższym trybie światło będzie już wystarczające. A jeśli ktoś uważa, że to jest i tak za mocne, to niech przejedzie się sobie rowerem ulicą za miastem. Wiedząc, że może cię zaraz wyprzedzać brygada budowlana po 10 godzinach roboty. Jaką bystrość umysłu ma taki kierowca? Ile waży taki bus z brygadą i narzędziami? Jak szybko frunie? Eh...

... a w sumie nie wszystko będzie identyczne, bo lampkę planuję mieć pod siodłem i włącznik chcę wyprowadzić na kablu, żeby dało się to włączać podczas jazdy.

Re: Czerwony Błysk

: niedziela 09 wrz 2018, 12:28
autor: Tomeqp
Sosenia pisze:Całe lutowanie nie trwało dłużej niż 1 minuta. Nie mogłem się nadziwić, że to już i że się udało!
Ja oglądając film mam nieco inne odczucia, zwłaszcza patrząc na czas grzania palnikiem. :mrgreen: Może te palniki za 20 zł dostarczają mniej ciepła niż mi się wydaje, chyba że to przez pastę lutowniczą (nie wiem, nie używałem). Najważniejsze, że Ci się udało i działa.

Ja diody na MCPCB do piguł lutuję normalnie lutownicą oporową (zazwyczaj 350°C i ok. 50 W max). Najpierw podgrzewam pigułę grotem wkładając go w otwór na przewód, następnie cynuję powierzchnię piguły stopem Sn60Pb40, kładę diodę na pocynowanej pigule, znów wkładam grot w otwór na przewód i dociskam MCPCB do piguły, a jak poczuję, że cyna jest płynna to przestaję grzać i czekam aż wystygnie. Jak grot ma odpowiednie wymiary to po włożeniu w otwór w pigule grzeje jednocześnie MCPCB i pigułę. Oczywiście każdy może robić jak chce, ale w ten sposób na pewno na diodę krócej działa wysoka temperatura niż przy grzaniu palnikiem. Z tego co pamiętam Dariusz70 zalecał taką właśnie metodę. No u mnie się sprawdza i też trwa bardzo krótko, zwłaszcza z punktu widzenia diody.

: niedziela 09 wrz 2018, 14:22
autor: Dziubek
A jakie ustawiłeś parametry na aparacie do robienia zdjęć ?

: niedziela 09 wrz 2018, 16:06
autor: Sosenia
Tomeqp pisze:Ja oglądając film mam nieco inne odczucia, zwłaszcza patrząc na czas grzania palnikiem.
W sensie, że za długo?
Dziubek pisze:A jakie ustawiłeś parametry na aparacie do robienia zdjęć ?
Las: 1s f/2 ISO100 35mm FX
Ściana: 1/1000s f/1,4 ISO100 35mm FX
Uzupełniłem też powyżej.

: niedziela 09 wrz 2018, 16:32
autor: ViP3R
Fajnie to wyszło :)
Szkoda, że nikt nie moduje na większą skalę.
Brak narzędzi i doświadczenia powoduje, że można sobie tylko popatrzeć...

: niedziela 09 wrz 2018, 16:42
autor: Tomeqp
Sosenia pisze:
Tomeqp pisze:Ja oglądając film mam nieco inne odczucia, zwłaszcza patrząc na czas grzania palnikiem.
W sensie, że za długo?
No odnoszę wrażenie, że lutownicą oporową jakoś bardziej sprawnie mi to szło. Zaskoczył mnie długi czas grzania palnikiem w Twoim wypadku, ale skoro tyle grzałeś to widocznie taka była potrzeba. Myślałem, że palnikiem będzie szybciej.

: niedziela 09 wrz 2018, 17:10
autor: Rysiu.
Fajnie to wyszło i świeci, sam mam ochotę teraz podmienić w jednej latarce na czerwoną diodę :smile:

A co do
Co mogę tu zrobić z tą podkładką, żeby było lepiej? Jakąś taśmą okleić styki, żeby nie dotykały reflektora?
To ja podklejam reflektor taśmą kaptonową a sam punk lutowania maluje lakierem takim do paznokci ;)