Najprotsze zabezpieczenie pakietu DIY
: sobota 23 cze 2018, 20:26
Witam was wszystkich serdecznie,
Od razu napiszę co robię.
Otóż mam uniwersalny pakiet 3S (na razie służy głównie do zasilania samolotu) i chcę zrobić do niego podłączony na złączy Dean moduł powerbanka. Pomyślałem, że użyję stabilizatora L7805CV i wyjściem z niego będę zasilał telefon. Od razu widocznym słabym punktem tego rozwiązania jest możliwość zbyt mocnego rozładowania pakietu, więc muszę temu jakoś zaradzić. Z tego powodu chcę zbudować możliwie najmniej złożony moduł zabezpieczający.
Pierwszy pomysł:
Użycie MOSFETU i diody zenera, tak żeby poniżej ustalonego napięcia (spadek na zenerze + napięcie potrzebne do włączenia tranzystora) tranzystor pozostawał wyłączony a przez układ nie mógł płynąć prąd. Napięcie odbiornika to napięcie, jakie otrzyma w tym wypadku stabilizator, ale może to być inny, dowolny odbiornik.
MOSFET
W symulacji użyłem zenera 6,8V i tranzystora z minimalnym napięciem bramka-źródło ok. 2V, co powoduje, że przy napięciu zasilania niższym niż 8,8V napięcie na odbiorniku (R1) napięcie jest równe 0.
wersja druga:
BJT
Zamiast MOSFETu użyłem tranzystora bipolarnego o wzmocnieniu około 200 i zenera 8,2V.
Z racji że z elektroniką, poza symulacjami, nie miałem zbyt dużo wspólnego, prosiłbym o ewentualnie opinie i porady dotyczące obu rozwiązań. Który lepiej wybrać/jakie elementy kupić/jak z ich dostępnością/o czym jeszcze pomyśleć(może jeszcze zener przed samym telefonem dla bezpieczństwa?).
Z góry dziękuję.
Edit: regulator liniowy jest chyba fatalnym wyborem do tego układu, będę musiał użyć jakiegoś step-downa.
Od razu napiszę co robię.
Otóż mam uniwersalny pakiet 3S (na razie służy głównie do zasilania samolotu) i chcę zrobić do niego podłączony na złączy Dean moduł powerbanka. Pomyślałem, że użyję stabilizatora L7805CV i wyjściem z niego będę zasilał telefon. Od razu widocznym słabym punktem tego rozwiązania jest możliwość zbyt mocnego rozładowania pakietu, więc muszę temu jakoś zaradzić. Z tego powodu chcę zbudować możliwie najmniej złożony moduł zabezpieczający.
Pierwszy pomysł:
Użycie MOSFETU i diody zenera, tak żeby poniżej ustalonego napięcia (spadek na zenerze + napięcie potrzebne do włączenia tranzystora) tranzystor pozostawał wyłączony a przez układ nie mógł płynąć prąd. Napięcie odbiornika to napięcie, jakie otrzyma w tym wypadku stabilizator, ale może to być inny, dowolny odbiornik.
MOSFET
W symulacji użyłem zenera 6,8V i tranzystora z minimalnym napięciem bramka-źródło ok. 2V, co powoduje, że przy napięciu zasilania niższym niż 8,8V napięcie na odbiorniku (R1) napięcie jest równe 0.
wersja druga:
BJT
Zamiast MOSFETu użyłem tranzystora bipolarnego o wzmocnieniu około 200 i zenera 8,2V.
Z racji że z elektroniką, poza symulacjami, nie miałem zbyt dużo wspólnego, prosiłbym o ewentualnie opinie i porady dotyczące obu rozwiązań. Który lepiej wybrać/jakie elementy kupić/jak z ich dostępnością/o czym jeszcze pomyśleć(może jeszcze zener przed samym telefonem dla bezpieczństwa?).
Z góry dziękuję.
Edit: regulator liniowy jest chyba fatalnym wyborem do tego układu, będę musiał użyć jakiegoś step-downa.