Strona 1 z 2

Oryginał czy fake ?

: czwartek 24 maja 2018, 10:12
autor: witos
Ktoś coś wie ? Może ktoś kupił ? Cena atrakcyjna ale...
https://pl.aliexpress.com/item/LiitoKal ... 5c0faqzK3P

: czwartek 24 maja 2018, 10:31
autor: Mociumpel
Nikt nie wie - wszyscy czekają aż dotrą zamówione aby sprawdzić.
Ogólnie nawet jeśli będą nieco mniej pojemne ale prądowo wydajne to się opłacało "jak ch..a"

: czwartek 24 maja 2018, 16:42
autor: witos
W sumie to Liitokala je branduje więc nie powinno być ściemy ale też i niektóre komentarze na Ali nie napawają optymizmem :wink:

: czwartek 24 maja 2018, 19:42
autor: Mociumpel
Ogólnie promocja na ogniwa to temat sprzed ponad tygodnia - wtedy zaczęła się akcja "promocyjna" - na różnych zagranicznych forach nie tylko latarkowych pojawiła się informacja o "tanich wyprzedażach" - w zasadzie aż żal było nie skorzystać jeśli przy 6 ogniwach 30Q cena ich zakupu wychodziła ok. 2,5 dolara.
Zakładając że tego typu ogniwa służą raczej do drenowania ich prądami ponad 8-10A i więcej a i to zazwyczaj na sterownikach typu DD czyli "przy zwarciu" czyli do maksymalizacji osiągów a nie bicia rekordów długości świecenia to nawet ich nieco mniejsza pojemność nie będzie budziła odrazy - najważniejsze aby dawały radę wypluć z siebie w sprzyjających warunkach te 10-15A ;).
Cena wtedy jest zbyt atrakcyjna aby nie skorzystać z okazji.
Dla tych co szukają długiego czasu pracy jest Samsung 35E lub Sanyo 3500mAh - oba przy prądach do 3A mają bardzo podobne parametry pracy - https://lygte-info.dk/review/batteries2 ... arator.php - tu można sobie podejrzeć testy - do 3A sa identyczne a Samsung jest nieco tańszy, Powyżej 5A Sanyo jest lepsze ale tutaj pojawia się zawodnik typu Sony VTC6 czy Samsung 30Q które biją na głowę Sanyo osiągami (mimo niższej pojemności) czyli niższym spadkiem napięcia w czasie, lepszym jego utrzymywaniem i wydajnościa prądową.
Stąd też dla tych co lubią długo świecić niewielka mocą (2-3A max) to Sanyo i Samsungi 35E są najlepsze, dla tych zaś którzy preferują dużo wyższe moce i krótsze czasy pracy Sony VTC6 i Samsungi 30Q są idealnym źródłem prądowym - Samsungi zaś są tańsze od VTC6 i to czasem znacznie.
Osobiście mam tylko 2 x VTC6 służące do testów wydajnościowych, teraz Samsungi 30Q pójdą do ludzi głównie którzy także chcą "więcej mocy" ;)

: czwartek 24 maja 2018, 22:32
autor: murgrabia1410
A nie lepiej kupić Sony VTC5A z forumowego sklepiku? Kupiłem pakiet 5s do wkrętarki, która zamyka wskazówkowy amperomierz 20A. Minimalny spadek napięcia, przy takim drenażu.

: czwartek 24 maja 2018, 23:44
autor: Mociumpel
Można ale jak ktoś ma żyłkę hazardzisty i lubi odrobinę ryzyka to czemu zabraniać kupować w ciemno? ;) za psie pieniądze?.
Po drugie VTC5A ma już zdecydowanie za małą pojemność nawet jak dla kogoś kto chce maksa w prądzie - sam popatrz jak wygląda 2600mAh (VTC5A) wobec 3000mA (VTC6 czy 30Q) czy 3500mAh (Sanyo czy Samsung 35E) - nawet papierowo nie wygląda atrakcyjnie ;)
Poza tym używając latarek na JEDNĄ diodę raczej nigdy nie osiągniesz 15-20A - prędzej CI zdechnie dioda przepalając się niż sensownie wykorzystasz jej potencjał - większość diod jak podpatrzysz różne testy osiąga maxima przy ok. 8-10A. WYjatkiem jest może XHP70.2 które jest w stanie wchłonąć 25A (przy 6V !!!) ale do tego celu jest wymagany sterownik który jest w stanie "odparować" straty w latarę wielkości wiadra i co najmniej z 2 ogniw 26650 aby tego typu działanie miało sens praktyczny...
Czas jakiś temu kupiłem zamiennik Aspire 18350 - Keppowera 1100 w celu uzyskania mniejszych rozmiarowo S3.
W tej chwili upycham leniwie do krótkiej 18350 S3 sterownik H1-A (taki sam jak upchałem do M2 z jednej swoich recenzji) - po co? a dla jajków - bo sens posiadania jest TYLKO na 3 pierwszych trybach bo najwyższy żre ok 6,5-7A i grzeje maleństwo w 30 sekund co... nie ma praktycznego sensu ;)
Stąd sens w zabawie z latarkami widzę wtedy gdy jestem w stanie realnie wykorzystać dane elementy - potencjału VTC5A nie jestem w stanie bo ... nie mam takiej latarki która musiałaby siorbać 20A i dodatkowo ... świecić co najwyżej 10 minut bo na tyle mniej więcej starczyłoby czasu pracy ogniwa (przy założeniu że nie zgrzałbym latary na śmierć termiczną) ...
Więcej praktyczności mam z M2 bo zanim sie porządnie rozgrzeje to mija ok. 4-5 minut (tam optymalnie pracuje i Sanyo 3500 bo jest sterownik boost który wykorzysta dowolne napięci podbijając do napięcia przewodzenia diody - ale lepsze jest mimo wszystko VTC6) - taka optymalna jest w sam raz - trza mierzyć siły komponentów na zamiary świecidła - nie przepalać żadnego z nich bo to nieoptymalna rzecz jest ;)
Tak przy okazji może napiszę jakiś pseudonaukowy artykuł dlaczego np. w sterownikach liniowych DD lepiej używać ogniw typu Sanyo 3500mA niz VTC6 - myk tkwi w tym że przy dużych prądach napięcie ogniwa "niskoprądowego" spada znacząco a różnica między napięciem ogniwa a napięciem przewodzenia diody powoduje "mniejsze straty spalania nadmiaru mocy" w sterownik - stąd warto lutować sterowniki do obudowy ;) a sterownik ma w takich warunkach wyższa sprawność.
Jak widać z powyższego kreowanie latarki wymaga odrobiny wiedzy teoretycznej aby skonstruować ja w sposób optymalny z lekkim zacięciem sportowym - bo w każdym z nas tkwi małe dziecko ;) - nawet dobór bateryjki ma sens - coś jak lotnicza benzyna do F1 a 95 do miasta - zatem nic na pałę.

: piątek 25 maja 2018, 01:27
autor: murgrabia1410
Stosowanie ogniw wysoko-prądowych, w latarkach. Jest moim zdaniem bezpieczniejsze w użytkowaniu. Sanyo NCR18650GA przy prądzie 6-7A potrafi się dosyć nagrzać. A takie VTC5 czy inne, nawet nie czuć w dłoni. Dodatkowo wysoko-prądowe wytrzymują ok. 80°C. I raczej nie odparują razem z kończyną. A co do stosowania nisko-prądowych ogniw w sterownikach DD. To bym się nie zgodził, że górują nad wysoko-prądowymi. Ale może się mylę. Może ma znaczenie budowa sterownika. Zwykłe ogniwo to może bardziej do AMC 7135. Nawet dzisiaj robiłem testy pełnoprawnego drivera DD. Tylko scalak PWM i tranzystor. I tam zastosowanie ogniwa wysoko-prądowego ma jak najbardziej uzasadnienie. W DD im mniejsze napięcie, tym mniejsze natężenie prądu. DD nie ma przecież stabilizacji. Nawet pobór prądu 2.8A w ogniwie zwykłym. Powoduje spadek napięcia. Czego nie można zauważyć w wysoko-prądowym.
Ale odbiegliśmy od tematu :mrgreen:
Ogólnie po przeczytaniu 110 opinii mam mieszane uczucia co do tych Liitokala.

: czwartek 07 cze 2018, 14:35
autor: witos
No więc zaryzykowałem i zamówiłem. Dzisiaj przyszły do mnie do domu co jest dla mnie wielkim zaskoczeniem :shock:
Poniżej krótka historia:

2018-06-03 15:35
WAW airport, In transit

2018-06-01 16:29
Dubai International Airport (DXB), In transit

2018-05-30 05:59
HongKong, In transit

2018-05-30 05:20
Shenzhen, In transit

2018-05-29 12:51
Shenzhen warehouse, In transit

2018-05-28 06:47
China, Request's been received

Parametry (waga,wymiary) w 100%,idealnie zgodne z datasheet Samsunga. Napięcie po wyjęciu z pudełka 3,61V.Pod naklejką brandu Liitokala oryginalny napis Samsung. Na tą chwilę ładują się w Opusie :wink:
Jak by coś było nie tak to napiszę ale raczej na pewno w 100% oryginały.

: czwartek 07 cze 2018, 16:46
autor: Mociumpel
Lada moment i ja będe miał takowe więc może cos dorzucę.
Co zaś do "fejkowości" - z opini tych co mocno się wgryźli w temat "taniość" może wynikać, że to spoko oryginały są, które leżakowały od końca 2015 i początku 2016 roku - Lito wykupiła może stado takich leżaków i wypuściła jako świeżynki po taniości...

: czwartek 07 cze 2018, 23:38
autor: Barton_
witos pisze: raczej na pewno w 100% oryginały.
Raczej czy na pewno?
Cytowane zdanie to zaprzeczenie logice i "raczej na pewno" wewnętrzna sprzeczność.

Jestem tego raczej na pewno prawie w zupełności pewien na 100 % ewentualnie i być może.

: piątek 08 cze 2018, 08:51
autor: Mociumpel
Barton - zdaje mi się, że na pewno, choć nie jestem w 100% przekonany, że mówię prawdę choć wierzę, że tak jest bo tak mi podpowiadają inni którym ufam choć oczywiście głowy uciąć sobie nie dam ale rękę możliwe że tak, choć oczywiści pod warunkiem że nie sprawdzałbym tego w praktyce, że czepiasz i nabijasz posty ...
Rozumiem zwrócenie uwagi ale dodatkowe docinki z tytułu parcia na szkło i chęci wzbudzenia zainteresowania swoją wątłą charyzmą i wątpliwej jakości erudycją uważam jak powyżej za merytorycznie "bezcenny" wkład w społeczność światełkową - zalecam osobiście zdecydowanie szerszą i głębszą analizę powyższego z rozbiorem logicznym i obyczajowym wypowiadającego do 3 pokolenia jego rodziny wstecz ...
Podpowiem - "facepalm" wersja 2x (tam tez mocno odleciałeś z kontrastem) - obrazowo: strzał w głowę za czyjś drobny błąd to chyba mocna przesada.
Strzelasz z armaty do wróbla i cieszysz się jak ten gołąb grający w szachy...

: piątek 08 cze 2018, 16:25
autor: Pyra
Panowie... <nonono>

Pozdrawiam

: piątek 08 cze 2018, 18:01
autor: Goferjw
Pierwsze obserwacje.
Napisy różnią się od oryginałów Samsunga, jest troszkę inna czcionka, inne plusy, inny kształt samego ogniwa, w oryginale są dwa przetłoczenia, na Lii jeden.
Aktualnie 4 sztuki siedzą w mojej Lii-500, sprawdzę ich pojemność, rezystancje mają kolejno 32, 63, 51 i 48 mR, tak wiem, Lii "średnio na jeża" sprawdza rezystancję wewnętrzną ogniwa ale może być jakimś choćby w minimalnym stopniu punktem odniesienia.

Obserwacja z małego testu w S41 na 4xNichia.
Oryginał naładowany vs Lii z napięciem 3,605, prosto z pudełka.
Niby tryb turbo odpala, ale jakoś tak nieśmiało, wręcz powoli się latarka nagrzewa .... WTF ?
Przełożyłem ogniwo na oryginał, nie potrzeba mi luxomierzy, mierników, organoleptycznie stwierdzam, że na oryginale turbo mocniej świeci no i latarka momentalnie parzy.

Ot garść informacji na szybko, zobaczę co pokażą ogniwa Lii po naładowaniu w ładowarce a później spróbuję zagrzać S41.

PS. Ja zamawiałem w wersji Button Top z przeznaczeniem dla Q8

: piątek 08 cze 2018, 19:14
autor: Woj_tek
Barton zapoznaj się z tym:
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/racze ... 12063.html
&#8222;21.04.2011
Czy wyrażenie raczej na pewno jest poprawne?
Zwyczaj je sankcjonuje, z logiką też chyba wyrażenie to nie jest na bakier. Stopień naszego przekonania o czymś może być bowiem różny, np. chyba wydaje się informować o słabszym przekonaniu niż na pewno, zatem ktoś, kto waha się, czy powiedzieć chyba, czy coś więcej, może się zdecydować na raczej na pewno.
Warto zauważyć, że zwykłe &#8222;Wiem, że...&#8221; daje większą pewność (o ile wierzymy nadawcy) niż najmocniejsze zapewnienia typu &#8222;Na pewno...&#8221; lub &#8222;Z całą pewnością...&#8221;. O ile więc nie widzę nielogiczności w &#8222;Raczej na pewno...&#8221;, to podejrzliwie patrzę na &#8222;Wiem na pewno...&#8221;. To ostatnie świadczy o tym, że ktoś nie wie, czy wie. Sytuacja takiej osoby jest nie do pozazdroszczenia, znaczenie gorsza niż Sokratesa, który wiedział przynajmniej, że nic nie wie.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski&#8221;
Pozdrawiam.

: piątek 08 cze 2018, 19:53
autor: Barton_
Zwrot "raczej na pewno" w połączeniu z "100%" jest wewnętrznie sprzeczny.
Raczej na pewno to częściowe przekonanie a 100% to pełne przekonanie.
Coś (przekonanie) nie może być zarazem częściowe i pełne.

Tylko o to mi chodziło.
Docinki @Mociumpel pozostawię bez komentarza. Powiedzmy, że z sympatii i szacunku dla Pana w zbroi. Jak pyra z Pyrą.