Sprawa spadkowa w sądzie
: niedziela 13 maja 2018, 12:01
Niestety chyba jestem zmuszony zapytać o to na naszym forum, bo w necie jest dużo informacji i albo wg mnie są niepełne albo nie do końca dotyczą mojej sprawy i sposobu "działania". Może ktoś z was był już w podobnej sytuacji i wie co i jak, lub po prostu zajmuje się tym na co dzień.
Otóż sprawa wygląda tak.
Zmarła moja babcia, która na własność miała działkę z domem. W "Protokole na okoliczność sporządzenia testamentu allograficznego" odwołała wcześniej sporządzony testament notarialny i podała mnie jako spadkobiercę do całości (w poprzednim testamencie była moja mama do całości).
Byłem już u notariusza i dowiedziałem się, że sprawę muszę skierować do sądu spadkowego, bo nie uda mi się ściągnąć wszystkich spadkobierców ustawowych do notariusza celem załatwienia sprawy (np kuzyn siedzi na stałe za granicą i przez 2-3 lata ciężko mu było zabrać od nas swoje rzeczy, więc co dopiero przyjazd do notariusza w konkretnym czasie).
Babcia miała trójkę dzieci: (A) moją mamę, (B) ciocię i (C) wujka.
(A) moja mama jest wdową
(B) ciocia jest wdową
(C) wujek i jego żona nie żyją, jest za to 3jka ich dzieci: syn rozwodnik, córka rozwódka oraz córka - panna
Jakie dokumenty powinienem złożyć do sądu spadkowego poza wnioskiem o spadek, odpisem aktu zgonu babci i aktami urodzenia wszystkich wyżej wymienionych osób (+mój) oraz aktów małżeństwa mamy (A) i cioci (B) ? Dodam, że kuzynka rozwódka posługuje się swoim panieńskim nazwiskiem.
Dzwoniłem do sądu, który będzie musiał się zająć tą sprawą i pani, z którą rozmawiałem nie była w stanie mi udzielić konkretnej odpowiedzi, mówiąc, że sędzia w razie czego wezwie mnie do dostarczenia brakujących dokumentów, no ale mam do nich ~170km i jakoś nie uśmiecha mi się częste wyjeżdżanie do nich i branie urlopu (pocztą wolałbym nie wysyłać żadnych ważnych dokumentów).
Żeby było trochę latarkowo, to powiem, że na strychu stoją 2 bardzo stare lampki (jeszcze po prababci) z zasilaniem na naftę lub benzynę. Być może znajdzie się jeszcze "latarka dziadkowa" na płaskie baterie, bo pamiętam z dzieciństwa, że dziadek takową posiadał.
Otóż sprawa wygląda tak.
Zmarła moja babcia, która na własność miała działkę z domem. W "Protokole na okoliczność sporządzenia testamentu allograficznego" odwołała wcześniej sporządzony testament notarialny i podała mnie jako spadkobiercę do całości (w poprzednim testamencie była moja mama do całości).
Byłem już u notariusza i dowiedziałem się, że sprawę muszę skierować do sądu spadkowego, bo nie uda mi się ściągnąć wszystkich spadkobierców ustawowych do notariusza celem załatwienia sprawy (np kuzyn siedzi na stałe za granicą i przez 2-3 lata ciężko mu było zabrać od nas swoje rzeczy, więc co dopiero przyjazd do notariusza w konkretnym czasie).
Babcia miała trójkę dzieci: (A) moją mamę, (B) ciocię i (C) wujka.
(A) moja mama jest wdową
(B) ciocia jest wdową
(C) wujek i jego żona nie żyją, jest za to 3jka ich dzieci: syn rozwodnik, córka rozwódka oraz córka - panna
Jakie dokumenty powinienem złożyć do sądu spadkowego poza wnioskiem o spadek, odpisem aktu zgonu babci i aktami urodzenia wszystkich wyżej wymienionych osób (+mój) oraz aktów małżeństwa mamy (A) i cioci (B) ? Dodam, że kuzynka rozwódka posługuje się swoim panieńskim nazwiskiem.
Dzwoniłem do sądu, który będzie musiał się zająć tą sprawą i pani, z którą rozmawiałem nie była w stanie mi udzielić konkretnej odpowiedzi, mówiąc, że sędzia w razie czego wezwie mnie do dostarczenia brakujących dokumentów, no ale mam do nich ~170km i jakoś nie uśmiecha mi się częste wyjeżdżanie do nich i branie urlopu (pocztą wolałbym nie wysyłać żadnych ważnych dokumentów).
Żeby było trochę latarkowo, to powiem, że na strychu stoją 2 bardzo stare lampki (jeszcze po prababci) z zasilaniem na naftę lub benzynę. Być może znajdzie się jeszcze "latarka dziadkowa" na płaskie baterie, bo pamiętam z dzieciństwa, że dziadek takową posiadał.