www.swiatelka.pl

Problem polega na jej wybredności ogniw podczas ładowania. Mam sporą ilość ogniw NiMH różnych producentów. Jedne starsze, inne nowsze. Niestety te starsze uznaje za uszkodzone. I po analizie, nie podejmuje próby ładowania. W innej, mniej procesorowej ładowarce jednak są ładowane. I jakąś tam pojemność jeszcze posiadają. Jak ta ładowarka Sony rozpoznaje ogniwa, czy są sprawne? Ogólnie od nowości tak się zachowuje.

Ano tak to jest z tymi ynteligentnymi ładowarkami. Nie do końca wiem co to tam masz, ale często z prostownikami do kwasiaków jest podobnie. Jak mądra ładowarka uzna, że ogniwo do wywalenia, to się podłącza do tej głupiej co to na zasadzie brutalnej siły katuje biedne ogniwko aż tamto odżyje i często można je jeszcze wykorzystać do mniej ambitnych celów. Nie należy się jednak już cudów po nich spodziewać.

Ładowarka najprawdopodobniej mierzy rezystancje wewnętrzną ogniwa.
Na tej podstawie uznaje że ogniwo nie jest do użytku.