Strona 1 z 2

Prąd "czuwania" w BLF Q8

: piątek 06 kwie 2018, 17:53
autor: Sosenia
Witajcie.

Miałem słaby miesiąc i moja BLF Q8 przeleżała tyle samo czasu w szufladzie w trybie blokady (4x klik). Dziś odkopałem latareczkę i ku mojemu zdziwieniu - brak światła! Wyjąłem ogniwa a tam... uwaga... 0.6V na każdym. O mało nie spadłem z krzesła.

Wrzuciłem je szybko do Opusa, celem reanimacji i tak:
- napięcie na starcie: 0.6V
- napięcie po 5 sekundach: 2V
- napięcie po 5 minutach: 3.1V

Finalnie naładowały się po jakichś 3 godzinach, zrobiłem im test na Opusie. Po kolejnych 4 godzinach Opus pokazał ich wcześniej zmierzoną pojemność, około 2100mAh. O co tu chodzi? Nie zepsuły się? Czy to ja mam jeszcze przewidzenia po chorobie?

2 pozostałe egzemplarze ogniw z tej samej partii służą w moich innych latarkach, w H03 wystarcza na około 5 godzin pracy, w WF-502b używanej bardzo sporadycznie jeszcze nie udało mi się ogniwa rozładować.

Ogniwa jak na razie ładują się po sprawdzeniu, nie mierzyłem jeszcze poboru prądu w stanie blokady. Czy ktoś się spotkał z podobnymi przypadłościami?

: sobota 07 kwie 2018, 09:53
autor: murgrabia1410
A nominalnie jaką mają te ogniwa pojemność? Ja zauważyłem, iż rozładowane ogniwo prawie do zera. Jak się szybko naładuje, to w sumie nie ma spadku pojemności. Natomiast jak poleży dłuższy czas tak rozładowany. To niestety traci sporo pojemności. Kiedyś zostawiłem lampkę rowerową włączoną. I tak stała ponad tydzień. Z ogniw zostało z 20% pojemności po reanimacji.

: sobota 07 kwie 2018, 10:37
autor: Sosenia
No właśnie miały po 2100-2200mAh. Nic nie spadło, niektóre zanotowały nawet minimalny wzrost pojemności (50-100mAh)... To wszystko to dane z Opusa, teraz zastanawiam się czy w ogóle wiarygodne po tym incydencie. jak będzie okazja to sprawdzę je w prawdziwym użyciu.

A ile leżały w latarce w stanie śmierci klinicznej też nie wiem. Odłożyłem ją tam sprawną ponad miesiąc temu...

: sobota 07 kwie 2018, 23:26
autor: Tomeqp
Moja BLF Q8 pobiera nieco ponad 120 uA z podświetlonym przyciskiem i między 20, a 30 uA w trybie blokady. To 100 razy mniej niż Skilhunt H03 przy 4x pojemniejszym zasilaniu. Mówię z głowy, bo mierzyłem dawno, ale mówimy o prądach tego rzędu. To są tak małe wartości, że jakiekolwiek obliczenia czasu pracy na 4x 18650 mijają się z celem. Jeśli po miesiącu rozładowały Ci się ogniwa to chyba coś z Twoją latarką albo ogniwami jest nie tak. Może to zależy od partii produkcyjnej, ale niski pobór prądu wyłączonej latarki od początku był podawany jako zaleta BLF Q8. Koniecznie zmierz prąd w swojej. Zdecydowanie nie jest to normalne i nie powinno tak być.

: niedziela 08 kwie 2018, 09:34
autor: maciex93
Jak się akku w miarę szybko podładuje to prawie że nie ma skutków ubocznych. I mówię to na przykładzie baterii do roweru złożonej ze 120 ogniw 18650. Z własnej winy doprowadziłem do stanu gdy napięcie na całej baterii wyniosło 0,2V, ale po naładowaniu małym prądem śmigałem na baterii jeszcze cały sezon letni.
Spadek pojemności był widoczny, ale w tej sytuacji ogniwa miały po 0V.

: niedziela 08 kwie 2018, 20:52
autor: Sosenia
I wyszło w trybie blokady 11,6mA, z podświetlonym przyciskiem 16mA i po chwili też 11,6mA (przycisk świecił dalej). Najniższy tryb - 17mA. Czyli latarka ma jakiś problem. Badałem przy użyciu tylko jednego ogniwa i multimetrem, któremu ufam (BETA 1760/A)...

: niedziela 08 kwie 2018, 21:37
autor: murgrabia1410
Ewidentnie coś nie tak, jest z tą latarką.

: poniedziałek 09 kwie 2018, 11:47
autor: Sosenia
W środku sterownik trochę uciapany kalafonią, gdzieniegdzie kropelki cyny i jakieś okruchy. Kondensator C1 na zdjęciu wygląda dziwnie (jakby pęknięty), normalnie tego nie widać, ale za to od góry lepiej widać czerwono-fioletowy nalot. Spalony? Przegrzany? Zdjęcia całości poniżej.
Obrazek Obrazek

: poniedziałek 09 kwie 2018, 12:36
autor: ElSor
Kondensator nie wygląda źle. Zaczął bym od porządnego umycia sterownika w wanience ultradźwiękowej albo przynajmniej pędzelkiem w izopropanolu, szczególnie Q1 i U1.
Później ew wylutowanie D3 i pomiar prądu całego sterownika i samego procesora (amperomierz wpięty w miejsce wylutowanej diody D3). Niemniej często samo mycie czyni cuda lub raczej te "cuda" eliminuje.

: poniedziałek 09 kwie 2018, 19:02
autor: Sosenia
Izopropanol niekoniecznie chciał rozpuszczać tą "kalafonię", czy cokolwiek to było... podrapałem wykałaczką gdzie trzeba i w końcu zeszło. Przerwy między układami tak samo. Niestety dalej jest 11.6mA.

Na diodę poświęcę chyba cały nowy dzień, bo takiego maleństwa i tak ciasno jeszcze nie lutowałem.

PS: schemat dla potomnych: http://budgetlightforum.com/comment/1194313#comment-1194313

EDIT: Co tam robi AMC7135, skoro jest mosfet?

: poniedziałek 09 kwie 2018, 19:58
autor: Ziutnik
Może jak układ wyczai, że napięcie na aku jest wystarczająco niski to puszcza leda przez ten mosfet, żeby ominąć AMC7135 i toważyszący mu spadek napięcia, a wszystko to po to aby ze źródła wszystkie soki wycisnąć.

: poniedziałek 09 kwie 2018, 20:01
autor: Ziutnik
Bo niby jak ten mosfet wie na ile się otworzyć?.... Gdzie jest pomiar prądu?

: poniedziałek 09 kwie 2018, 20:05
autor: Tomeqp
Sosenia pisze: Co tam robi AMC7135, skoro jest mosfet?
Realizuje niskie tryby do 350 mA max. MOSFET pracuje dopiero przy większych prądach.

: poniedziałek 09 kwie 2018, 20:31
autor: Ziutnik
Poważnie? Ten mosfet realizuje jakieś tryby? Bez pomiaru prądu się otwiera? To troche kiepski ten driver :kwasny:

Najprostsza droga do upływności w tym układzie to faktycznie C1. Chyba, że coś uC ze snu wybudza... Jakby mosfeta strzeliło to by się led pewnie lekko tlił....

Chętnie bym pogrzebał tam multimetrem.

: poniedziałek 09 kwie 2018, 20:34
autor: Ziutnik
A czy widzicie na schemacie gdzie jest pin reset uC podpięty.... NIGDZIE :o a to już o pomstę do nieba moim skromnym zdaniem woła...