Strona 1 z 1
Lampa przednia na szosę na ultramaraton
: sobota 03 mar 2018, 22:11
autor: Cramin
Witam wszystkich. To mój pierwszy post. Na imię mam Marcin.
W maju startuję w ultramaratonie. 350km jazdy rowerem po asfalcie, start około 7 rano, średnia jaką planuję na tej trasie to około 20-25km/h co daje wynik taki że na pewno kończyć będę w nocy. Ile dokładnie nie jestem w stanie przewidzieć, zależy od warunków na trasie.
Skłaniam się ku S2+ jedną na długie, jedną na krótkie z kolimatorem. Martwi mnie jedynie sprawa z wymianą akumulatorów w trasie.
Myślałem jeszcze nad Proxem X2 z kolimatorem na jednym "oku" ale chyba świecą oba na raz i nie ma wyboru. Przemawia do mnie pakiet aku.
Jest coś może podobnego jak te Convoye ale z dłuższym czasem działania?
: sobota 03 mar 2018, 22:33
autor: Mociumpel
Zakładając jazdę ciągłą i po szosie z 1-2h przerwą to jadąc od 7 rano dojedziesz na miejsce po 16-18h czyli ok. 24.00.
Realnie dzień trwa wtedy 5-20 (
https://calendar.zoznam.sk/sunset-pl.php?city=756135) i lampka na przód za dnia to 100 lumenów aby coś błyskało i abyś był widoczny (S2+ z TIR-em 30 stopni jest dobry) i 300-500 lumenów abyś Ty widział dobrze po zmroku powinna Ci starczyć.
Błyskające 150 lumenów na 10-12h przy prądzie ok 300mA zapewni Ci jedno ogniwo, a 500 lumenów na 5-6h jazdy (przy prądzie 1A na godzinę) dwa ogniwa w pudełku w kieszeni na plecach lub w pojemniku na narzędzia ...
Wynika z powyższego, że wsadzasz jedno ogniwo w latarkę i jedziesz, jak zapada zmrok zsiadasz z roweru w minutę pijesz, wtranżalasz coś na ząb i zmieniasz ogniwo w latarce, po 3h tuz przed metą robisz to samo i ... jesteś na mecie z na wpół rozładowanym 3 ogniwem.
Z powyższego nie za bardzo rozumiem rozkminianie czegoś w pakiecie skoro stracisz raptem 2 minuty z żarciem i piciem a w wersji wypaśnej zamiast 3 wsadzisz 4 ogniwa w kieszeń z czego jedno będzie na zapas gdybyś miał problem w trasie typu dętka czy zgubiłbyś się.
Inna sprawa że 350km to nie ultramaraton tylko dłuższa przejażdżka
Ultra to 500-600 minimum a idealnie 800-1000km ...
: sobota 03 mar 2018, 22:50
autor: Cramin
Dystans zależy też od umiejętności, startuję na krótszym odcinku, jest jeszcze 600km. Ultramaraton to Tour de Silesia. Przy "małej" trasie przewyższenia to tylko 4km, przy długiej 7km.
Czyli sama S2+ z kolimatorem powinna spełnić zadanie? Ewentualnie dwie latarki w razie awarii jednej zawsze lepiej mieć backup.
: sobota 03 mar 2018, 23:07
autor: Mociumpel
Moim zdaniem tak - teoretyzując 3 ogniwa Ci starczą a czwarte jako żelazny zapas.
Sprawa druga to rodzaj soczewki - dla mnie 30 stopni na szosie z wysokości świecenia ok. 60 cm nad drogą poprawnie oświetlało kiedyś do 15 metrów.
Przy czym ja akurat TERAZ używam S3 z refem i naciągnietym gumianym "kondomem" z ucietą główką (
https://www.fasttech.com/products/0/100 ... lashlights ) - robi mi toto za:
- ogranicznik świecenia bocznego - głębokość nasadzenia zmniejsza spill
- widać mnie z boku (ten kapturek świeci na biało)
- odcina wiązkę i znacznie mniej oślepia spillem który "świeci w kaptur" czyniąc go biało świecącym
Wadą jest przy b. mocnym świetle nieco rażące boczne świecenie kapturka ale to jak jadę na maksie
: sobota 03 mar 2018, 23:15
autor: caro86wlkp
box na 6 ogniw i do tego BT40S na długie, na krótkie S2+ z kolimatorem. chociaż ja poszedłem w box na 6 ogniw do tego trójnik i jednocześnie podłączone BT40S i Marsing ze zmienionymi kolimatorami a ostatnio dla estetyki zamówiłem dwa Zanflare B3 i w jednym zostały zmienione kolimatory
: niedziela 04 mar 2018, 11:40
autor: Cvbge
Zakładając, że to maraton szosowy, to latarki to średnie rozwiązanie - będziesz raził innych ludzi.
Jakaś lampka z odcięciem by się przydała. Nie wiem, czy są takie na ogniwa.
Alternatywa - prądnica w piaście.