Akumulatorki i baterie litowe zamiast alkalicznych
: niedziela 25 lut 2018, 15:27
Witam z Poznania
Jestem tu zupełnie nowy, na elektryczności znam się właściwie tak samo, jak na hydrologii : potrafię odkręcić i zakręcić kran, potrafię włączyć i wyłączyć światło ... . I na tym koniec ... . Jednak troszku krzątam się po kierzkach i po górkach, a czasem i po ciemku - stąd chciałem bardziej doświadczonych o dwie rzeczy zapytać i o pomoc poprosić, jeżeli to nie kłopot ... . Otóż - taki mam problem : mam na stanie 2 x Petzl + 3 x Mactronic + 1 x Olight ... i nadal się "rozwijam", tylko ... No, właśnie ...Mactronic nigdzie nie zamieszcza informacji, że w jego czołówkach można zamiast zwykłych baterii alkalicznych, stosować wymiennie akumulatorki Ni-MH lub baterie litowe w formacie AA i AAA. Zadzwoniłem tam, rozmawiałem z serwisantem - człowiekiem przemiłym - który zeznał, co następuje : akumulatorki do pojemności nie większej niż 2100 mAh "nie powinny przegrzać elektroniki". Hmm ... "nie powinny" ... czyli pewności nie ma. Tymczasem np. baterie Turbo Max Duracella mają pojemność ok. 2400 mAh ... zatem - można je używać bezpiecznie ? Np. w Phantomie i Camo - Mactronica ? ( ... że nie wspomnę o tej malutkiej latareczce, co to na mignięcie dłonią gaśnie i zapala się ).
A wracając do pytań :
1. Czy można bezpiecznie w tych czołówkach stosować baterie np. turbo max duracella ?
2. Czy można w nich stosować akumulatorki Ni-MH, gdy producent pisze o zasilaniu bateriami AA i AAA ? ( jeżeli tak - to do jakiej pojemności )
3. Czy można bezpiecznie zamiast baterii alkalicznych stosować baterie litowe AA i AAA ( np. Varty lub Energizera ( Mactronic tego ... nie sprawdzał (sic!) ). A przecież i waga wtedy spadnie ( 4 x AA - to jest co nosić + zapas w plecaku ) i ponoć dłużej trzymają + są niby bardziej odporne na mrozy, więc nie trzeba bawić się z odpinaniem i chowaniem po kątach zasobnika na baterie, tym bardziej, że ostatnio - tak ładnie składa się czołóweczki na paskach, że odpięcie tylnego zasobnika równa się rozpięciu paska
Będę zobowiązany, jeżeli ktoś zna się na rzeczy i sam wypróbował - mógłby mi pomóc i całą tę zawiłą materię objaśnić. Hybrydę Petzla mam i maleńkiego Olighta z płaskim akumulatorem też , ale zależy mi, by troszku i te "tradycyjnie bateryjne" lampeczki przećwiczyć ... .
Pozdrawiam wszystkich najserdeczniej,
jk
Jestem tu zupełnie nowy, na elektryczności znam się właściwie tak samo, jak na hydrologii : potrafię odkręcić i zakręcić kran, potrafię włączyć i wyłączyć światło ... . I na tym koniec ... . Jednak troszku krzątam się po kierzkach i po górkach, a czasem i po ciemku - stąd chciałem bardziej doświadczonych o dwie rzeczy zapytać i o pomoc poprosić, jeżeli to nie kłopot ... . Otóż - taki mam problem : mam na stanie 2 x Petzl + 3 x Mactronic + 1 x Olight ... i nadal się "rozwijam", tylko ... No, właśnie ...Mactronic nigdzie nie zamieszcza informacji, że w jego czołówkach można zamiast zwykłych baterii alkalicznych, stosować wymiennie akumulatorki Ni-MH lub baterie litowe w formacie AA i AAA. Zadzwoniłem tam, rozmawiałem z serwisantem - człowiekiem przemiłym - który zeznał, co następuje : akumulatorki do pojemności nie większej niż 2100 mAh "nie powinny przegrzać elektroniki". Hmm ... "nie powinny" ... czyli pewności nie ma. Tymczasem np. baterie Turbo Max Duracella mają pojemność ok. 2400 mAh ... zatem - można je używać bezpiecznie ? Np. w Phantomie i Camo - Mactronica ? ( ... że nie wspomnę o tej malutkiej latareczce, co to na mignięcie dłonią gaśnie i zapala się ).
A wracając do pytań :
1. Czy można bezpiecznie w tych czołówkach stosować baterie np. turbo max duracella ?
2. Czy można w nich stosować akumulatorki Ni-MH, gdy producent pisze o zasilaniu bateriami AA i AAA ? ( jeżeli tak - to do jakiej pojemności )
3. Czy można bezpiecznie zamiast baterii alkalicznych stosować baterie litowe AA i AAA ( np. Varty lub Energizera ( Mactronic tego ... nie sprawdzał (sic!) ). A przecież i waga wtedy spadnie ( 4 x AA - to jest co nosić + zapas w plecaku ) i ponoć dłużej trzymają + są niby bardziej odporne na mrozy, więc nie trzeba bawić się z odpinaniem i chowaniem po kątach zasobnika na baterie, tym bardziej, że ostatnio - tak ładnie składa się czołóweczki na paskach, że odpięcie tylnego zasobnika równa się rozpięciu paska
Będę zobowiązany, jeżeli ktoś zna się na rzeczy i sam wypróbował - mógłby mi pomóc i całą tę zawiłą materię objaśnić. Hybrydę Petzla mam i maleńkiego Olighta z płaskim akumulatorem też , ale zależy mi, by troszku i te "tradycyjnie bateryjne" lampeczki przećwiczyć ... .
Pozdrawiam wszystkich najserdeczniej,
jk