Strona 1 z 2

Baśń o lampie na rowera co światłem rozbiera

: wtorek 15 wrz 2009, 18:16
autor: Bandit78
Witam. Oto moje obiecane foto story.
Nie byłbym sobą gdybym napisał suche fakty, życzę więc miłej lektury, zabawy i oglądania zdjęć.

Nie tak dawno temu za siedmioma serwerami i za 7 firewall'ami była sobie aukcja Bociana z jego Bocialarką. Na tejże aukcji link do światłego forum ujrzawszy zacząłem je czytać. Czytałem i czytałem aż całkiem zgłupiałem. Doszedłem do wniosku iż nie ma co iść na łatwiznę i kupować czegoś gotowego, tylko samemu domowymi sposobami coś "sklecić".
Do mej pustej głowy myśl wpadła zdawało się genialna o dwururce z Cree Q5 na pokładzie zasilana aku 18650. Tak zrodził się pomysł szalony o którym historia ta opowiada...

Historia ta początek swój miała w sklepie hydraulicznym.
-Poproszę rurę miedzianą - rzekłem śmiało do sprzedawcy - lecz bacz Waćpan aby średnica wewnętrzna odpowiednią do optyki Ledil Rocket była. Sprzedawca zakręciwszy się na pięcie wziął z półki rurę nie byle jaką - średnica wewnętrzna 26mm - ideał. Zakupiwszy rurę udałem się na skup złomu w celu odnalezienia pręta tudzież wałka aluminiowego lub miedzianego by dopasować go do rury niecierpliwie czekającej na "wkład".
Lecz Władca skupu, Pan Srogo-Ważący, Książę Metali Kolorowych tylko parsknął śmiechem na średnicę taką i rzekł - Panie, takie rzeczy to schodzą tego samego dnia co je ktoś przyniesie. Lekko zbity z tropu, ocierając gorzkie łzy rozpaczy i rozmyślając już o wstrętnym kwadraciaku aluminiowym z przymusu, poszedłem do domu. W domu mym zasiadłem na tronie przed Arcywładnym Komputrem i klikając raz tylko by Myszy nie denerwować połączyłem się z Allemałotanio. Na portalu tym, śmietnisku ludzkości, oczom mym ukazał się ON - wałek miedziany średnica 26mm. Otarłem szybko łzy szczęścia i zakupiłem go aż kilogram, by wystarczyło na potrzeby wszelakie.

Obrazek

Korzystając z forum poznałem już wcześniej sklep Ledim, EdiMa. Tam też udawszy się wirtualnie po kablach sepsy dokonałem śmiałych zakupów. Po udzieniu kilku cennych rad i wskazówek samego Sprzedawcy ściągnałem z wirtualnych półek szybko diody dwie, bo w parach raźniej i optykę do nich, co by sobie niuńki miały czym na Świat piękny popatrzeć. Jedna owalnie, a druga śmiało na przód wiązką wąską. Złapałem jeszcze w locie driverek R105 i pędem do kasy, by jak najszybciej maleństwa te w domu swym powitać. Sprzedawca jak i dręczyciel pocztowy szybko uwinęli się z przesyłką i już po dniach zaledwie dwóch głaskałem mikruski.
Kierując się Użytkowników opiniami zamówiłem także w DX-ie zbiorniki na energię diabelską, prądem elektrycznym przez światłych zwaną. Także i wtłaczarkę tejże energii do onych zakupiłem. Po dniach w sumie 10 od zamówienia paczkę z rąk dręczyciela pocztowego odebrałem.
Ponowiłem także wizytę w sklepie hydraulicznym. Zakupiłem rurę pvc 3/4" by zasobnik jakowyś na akumulatory stworzyć.
W rurze tej średnica wewnętrzna 20mm zmniejszona została za pomocą zwiniętej i lekko przyciętej kartki A4, która też drgania akusów pozbawiła i je wyciszyła.
Inne niezbędne artefakta zebrawszy zacząłem filozoficzno-techniczne snuć rozmyślania. Radziłem się na forum i na priva nawet pozwoliłem sobie pytaniami szastać. Uzyskawszy odpowiedzi jasne, baa światłe nawet, konstruowanie mej lampy tempa nabrało.

Obrazek

W czasie procesu tworzenia, myśl kolejna pojawiła się by miast rurek dwóch, trzy zrobić, tym samym światla więcej zyskać. Diodę z soczewką tym razem o kącie szerszym nabywszy u EdiMa już dnia następnego w progach mych witałem. Tu podziękowanie za szybką sprawną i bardzo fachową obsługę. Dziękuję.
Urządzeniem, diaksem pospolicie zwanym, wyciąłem krążki z pręta by diodom za ciepło nie było, rowki przy tym po bokach tworząc, by przewodnicy energii diabelskiej mieli się gdzie pomieścić. Wyszlifowałem krążki na lustereczko co by dobrze z diody ciepełko pobierały.
Z rury miedzianej odcinki trzy odciąłem. Jeden dłuższy by driverek z diodą i przełącznikiem on-off-on domek swój mieli i dwa krótsze na diody i przełączniki on-off tylko.
Piguły długości około 25-30mm klejem termoprzewodzącym posmarowawszy przytuliłem do spodnich stron diodek i tak je zespoliwszy przylutowałem kabelki niezbędne. Potem operację z soczewkami powtórzyłem. Potem ochoczo zabrałem się za połączenie wszystkich elementów. Lecz jak to bywa z dwiema lewymi rękami straszne rzeczy się działy.
Ratunku zawołałem bo cyna nijak się mnie słuchać nie chciała i kapała gdzie popadnie. Luty do drivera i przełączników kolega mój szanowny wykonał za co mu wdzięczny bardzo jestem. Zbyt małe się one dla ręki mej niepewnej okazały i stąd rozwiązanie takie jak kolega Lutownik Zręczny. Ave Szczepan.
Na czym przełączniki by tu zainstalować głowa ma łamała się i gięła. Coś prostego i dostępnego rozum podpowiadał. Drewno, myśl prosta zaświtała. Obróbka łatwa i było pod ręką. Tak oto powstały denka lampek.

Obrazek

Mocowania na kierownicę z odblasków jakichś zalegających. Łączenie pomiędzy lampką i mocowaniem to aluminium ręcznie szlifierką ze zniszczonej osłony na łańcuch motocykla wycięte i otwory na śrubki wywiercone. Końcowy efekt za pomocą "broni niezależnych artystów" osiągnięty. Czyli sprayu z piosenki Big Cyca. Kolor - jedyny słuszny - czarny mat.

Obrazek

Zasobnik na aku z odmierzonego kawałka rury pvc, uzbrojony w kabelki z miedzianymi elementami stykowymi i sprężynką pochodzą z kierunkowskazu motocyklowego. Miałem jakiś stary połamany kierunek i się w końcu do czegoś przydał. Zatyczki wykonane na zasadzie przypadku, geniuszu lub braku laku jak kto woli z najzwyklejszych zakrętek od butelki pet po wodzie mineralnej. Jedna przyklejona, a druga na razie na haczyki i gumkę recepturkę z braku pomysłu, a także chęci jak najszybszego zobaczenia lampki w akcji. Przewody zasilające pomiędzy lampkami a baterią łączone na zwykłe wsuwane konektory. Dużo czarnej izolacji, bo izolacja jest tania i dobra jak niektóre napoje winopodobne w młodości.

Obrazek

Z niecierpliwości juz w ciemnościach pracując z lampką rowerową cat-eye'a wepchniętą w zęby co by świeciła gdzie trzeba (bolała gęba) założyłem cały majdan na rowera. Niestety przy montażu trzeba było zmienić jego sposób przy lampce środkowej skąd wyskoczła mała rozbieżność w ich ustawieniu.

Obrazek

Obrazek

Najważniejszy moment czyli uruchomienie nastąpiło spokojnie i po cichu choć ręcę drżały i serce waliło. Po pstryknięciu włącznika stała się jasność...ach słońce tego dnia wzeszło dwa razy. I to już chyba bajki mej koniec. Jazda stała się jeszcze większą frajdą, a komentarze mijanych osób gdzieś w ciemnościach nie nadają się w całości do publikacji za względu na tzw. przecinki.

Obrazek

Opis ogólny:
3 diody Cree XR-E bin Q5 połączone szeregowo
driver R105 by EdiM
soczewki Ledil Rocket SS +/- 4*, M +/-13*, Oval +/- 3 +/-20*
przełącznik on-off-on i dwa przełączniki on-off
wymiary: niewielkie, smukłe (czarny wyszczupla) średnica 28mm, długość 60mm boczne i 85mm środkowa lampka
waga: nieistotna dla mnie
lampka środkowa Rocket M świeci na stałe, dołączane pojedyńczo pozostałe, możliwość zmiany trybu na 50% i 100%, lampki boczne regulowane w pionie i poziomie dzięki niezależnemu montażowi
zasobnik zawiera 4 sztuki aku 18650 2500mAh Trustfire połączonych szeregowo.

Dla zainteresowanych ile to kosztuje. Zakup 3 diod, 3 soczewek, 3 przełączników, 8 szt akumulatorów z ładowarką oraz rury miedzianej, pvc i pręta miedzianego wyniósł około 300zł. Pozostałe elementy gdzieś udało mi się wygrzebać we własnym zakresie.
Można oczywiście zrezygnować z zapasowych 4 akusów i obniżyć koszt o około 40-50zł.

W sumie lampka jest w wersji 1.0. Parę rzeczy z czasem się dopracuje.

Podziękowania dla:
Szczepan vel kudłaty vel dexter (matka mówi mu Krzysiek)- za pomoc w lutowaniu mikruśnych rzeczy, poprawianie po moich lewych rękach niemal zepsutej przetwornicy oraz doping, a co najważniejsze już kolejny zarażony i będzie składanko może na 1 diodzie a może na 2... :wink:
forumowicze:
Piotrek K., Calineczka, igi, Pyra - za pomoc w doborze zasilania
Piotrek K., Pyra - za pomoc w schematologii i kabelkologii
szczególne podziękowania za anielską cierpliwość i tłumaczenie jak dziecku dla użytkownika Pyra - oby światłość zawsze była z Tobą chłopie ;)
Ojcom Założycielom tego forum także dzięki stokrotne za powstanie tego zacnego miejsca wymiany wiedzy i myśli światłych.

info off topic - lampki składane przy płycie Ride The Lightning - Metallica :twisted:
battery pack składany przy hitach Black Sabbath :twisted:
Polecam.

Oczywiście wszelakie konstruktywne opinie czy komentarze mile widziane.
Pozdrawiam.

[ Dodano: Wto Wrz 15, 2009 6:34 pm ]
Żeby jeden post nie był strasznie długaśny to dorzucam drugi :wink:

nocne fotki terenowe wykonane na ustawieniach jak u Dominika na stronie z porównaniami:
ISO 200, czas 2s, przesłona 3.5, balans bieli słoneczny dzień

Obrazek
Lampka środkowa o kącie /-13* na 100% mocy

Obrazek
Lampka środkowa +/-13* i Oval +/- 3/20* na 100% mocy

Obrazek
Lampka środkowa +/-13* i +/-4* na 100% mocy

Obrazek
Wszystkie 3 lampki na 50% mocy

Obrazek
Wszystkie 3 lampki na 100% mocy

Widoczne w oddali ułożone stosy drewna do wywozu po ścince w lesie były oddalone o około 40-45 metrów. Dodam jeszcze iż noc była z czystym niebem, gwiaździsta, nawet w górnych częściach kadru widać gwiazdy.


Tu taki sobie rzut ogólny na innej drodze:
Obrazek

a tu mój stary cat eye HL500II dla małego szoku na tych samych nastawach i na świeżych 4 szt nimh
wydawało mi się że dobrze świecił przez 10 lat, ale durny człowiek był :mrgreen:
Obrazek

Może za jakiś czas uda mi się skombinować jakąś kamerę, bo aparatem foto film nocny jednak wyjdzie za słabo i coś wrzucę na YT i się tu jeszcze pochwalę.

: wtorek 15 wrz 2009, 19:18
autor: toms_
Uff... trochę ciężko się to czyta :???:

Gratulacje :ok: Taki własny, skończony projekt daje sporo frajdy. Tak na marginesie, też kupowałem na allegro ten pręt 26mm. Choć w nieco innym celu. Oby lampki się spisywały ;)

: wtorek 15 wrz 2009, 19:35
autor: Calineczka
Bandit, wielkie gratulacje :mrgreen:
jak dla mnie to jedno z najciekawszych story jakie tu czytałem, jesli nie najciekawsze :grin:
A jak patrzę na to twoje cudo to aż mi się chce samemu coś na rower wreszcie wystrugać... ;-).

: środa 16 wrz 2009, 20:32
autor: marek_gd
Witam Szanownych Forumowiczów !
To moje pierwsze pisanie na forum światełkowym.
Od niedawna czytam przeróżne posty dotyczące budowy światełek. A że jestem zarażony bakcylem jazdy na rowerze, posty dotyczące budowy światełek rowerowych są dla mnie szczególnie interesujące.
Bandit78 - Twoja narracja jest bardzo zajmująca i ujmująca :mrgreen: .
Tak jakoś się złożyło, że moja droga do zbudowania sobie światełek rowerowych jest bardzo zbliżona do Twoich wyborów [chodzi mi o koncepcję, dobór podzespołów i rozwiązań konstrukcyjnych]. Ale jeszcze jestem daleko od skończenia moich lampek. Zawracałem ludziskom głowę pytaniami o drivery [pozdrawiam Calineczkę] a Twój opis budowy światełek jest tym czego szukam. Czy mógłbym pozadawać Ci parę pytań na priva lub emaila, abym mógł wyjaśnić parę kwestii związanych z budową światełek ?
Pozdrawiam

: środa 16 wrz 2009, 22:27
autor: LightLover
Gratuluję Bandit ukończenia świetnego projektu.

Twój temat powinien być wzorem dla innych.
Wszystko doskonale opisane pod względem technicznym + wrażenia z efektu końcowego. Do tego fotki idealnie wszystko obrazujące.

Dzięki, zrobiłeś kawał dobrej ("nikomu niepotrzebnej" :razz:) roboty.


Mam jeszcze trzy pytania do Ciebie:
1. Jak rozwiązałeś mocowanie bebechów w środku ?
2. Jak malowałeś rurki (szpraj? aero?) ?
3. Dawałeś podkład pod laker ?



.

: środa 16 wrz 2009, 23:58
autor: Bandit78
Witam.
Do marek_gd: jasne, że można pytać, jak czegoś nie będę wiedział to odsyłam do forum, tu znajdziesz z pewnością pomoc jak i ja znalazłem :wink:

do LightLover:
Ad1. piguła z dioda trzyma się sama, ponieważ pręt miał średnicę zewnętrzną 26mm taką samą jak rura wewnątrz, wciskałem diodę z pigułą i soczewką używając do tego sporej siły, poza tym po ucięciu rury maszynką do obcinania rur pozostaje na końcu hmm taki "kołnierzyk" od wewnątrz i trzyma idealnie soczewkę, żeby nie wypadła na zewnątrz, driver ma doklejoną od spodu dosyć grubą gumę, która także trzyma go w jednej pozycji
Ad2."...gdy naciskam ręką szpray, pryskam prosto w..." rurę w tym wypadku :wink:
Ad3.Nie dawałem, jeśli zacznie odchodzić użyję podkładu, oczywiście rurka została wypolerowana papierem ściernym i odtłuszczona
Jeszcze dodam iż uszczelnione jest to wszystko silikonem akwarystycznym, bezbarwnym. Lepiej nie kleić, będzie łatwiej rozebrać.
Dzięki za miłe komentarze.

ps. niezły zbieg okoliczności tak w ogóle, numer wątku to 2229, tak się składa że w latach 98-99 służyłem "bardzo ochoczo" w Jednostce Wojskowej nr 2229 Modlin Twierdza, ale ...piiii... mi się po latach przypomniało teraz fajnych spraw :mrgreen:

: czwartek 17 wrz 2009, 07:50
autor: Miodosław
...piiii...! Dotąd ja byłem jedynym, który tworzył bajki na Światełkach!!! :evil:
No, dobra, dobra! Żartowałem! :-) Gratuluję zarówno lampki, jak i bajki! :-)
Tak się składa, że ja też szykuję, szykuję i szykuję sobie lampkę na trzech CREE, ale jakoś nie mogę znaleźć czasu na ostateczne poskładanie całości :-( Zebrałem już wszystkie potrzebne materiały (nawet znacząca część jest zrobiona!), a soczewki wybrałem takie same, jak Ty! :-)

: czwartek 17 wrz 2009, 18:55
autor: Bandit78
Aleć Waszmość glejtu żadnego na patenta bajkowe nie przedstawiłeś takoż i ja wzorując się nieco na Waszeci opowiadaniu swoje ukułem :wink:
Pozdrawiam.

: piątek 18 wrz 2009, 01:51
autor: Piotrek K.
Fajne światełko Ci wyszło :mrgreen: gratulacje.

: piątek 18 wrz 2009, 21:58
autor: LightLover
Pytałem podkład i o technikę malowania, bo bardzo równiutki Ci to wyszło.
Byłem wręcz przekonany, że malowałeś rurcie aerografem.. :)

: piątek 18 wrz 2009, 22:06
autor: Bandit78
Eee tam. Wystarczy kontrolnie "prysnąć" obok i dopiero potem z odpowiedniej odległości cały czas trzymając rękę na "spuście" sprayu malować element. Wtedy nie ma kropek ani zacieków. tyle w kwestii techniki malowania najzwyklejszym szprayem;)

[ Dodano: Nie Wrz 20, 2009 12:42 pm ]
Wczoraj wieczorem wykonałem pomiar "domowy" czasu pracy lampek.
Wszystkie 3 lampki włączone na 100% mocy już po około 15 minutach były wyczuwalnie ciepłe, po godzinie nabrały temperatury "roboczej" około 40-45*C "na oko", a raczej "na rękę" :mrgreen: Póżniej temperatura utrzymywała się na podobnym poziomie.
Nie zauważyłem spadku natężenia światła, może dlatego, że oko nie działało już jak należy po obejrzeniu 3 meczów na Sopcaście :twisted:
Lampki świeciły dokładnie 4 godziny 4 minuty i zgasły. Po przełączeniu na tryb eco jedna jeszcze jako tako bździła, dwie bardzo słabo, a na trzech nie dało się już nic zaobserwować poza ciemnością.
Wynik, myślę całkiem niezły.
Pozdrawiam.

: środa 07 paź 2009, 13:37
autor: Pyra
Odlaboga, zali Waszeć słuszną pochodznię wystrugałeś. Konstrukcja solidna i z zacnych materiałów wykonana, niechybnie szmat czasu posłuży, radując swego Pana, a że słusznych wartości światło daje, to i zbójców się Waść obawiać na trakcie jako i w dziczy nie musisz. :)

Dzięki też za słowa, co to próżność mą wielce połechtały :)

A zastanawiałeś się może, aby za "dupki" robiły zaślepki do rurek. Z doświadczenia wiem, ze dość ciasno wchodzą i niepotrzeba by nawet ich lutować.

Pozdrawiam

: środa 07 paź 2009, 23:08
autor: Bandit78
A kakije eta zasljepki masz Waćpan na umysleniju? Miedziowne jako i rurki?

: czwartek 08 paź 2009, 06:02
autor: Pyra
Bandit78 pisze:A kakije eta zasljepki masz Waćpan na umysleniju? Miedziowne jako i rurki?
Jako żywo, celnie Waść wykoncypowałeś. Owo i o takie chodzi:

Obrazek

: sobota 21 lis 2009, 18:12
autor: bombel
Witam!

Bazując na powyższej opowieści zrobiłem sobie własny "projekt-pochodnia".

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Materiały
* elektronika z sklep.ledim.pl
- 3x CREE Q5
- 1 szt. soczewka +-13
- 2 szt. soczewka owal +-2 : +-20
- sterownik UP100. 950mA. Program 01, konfiguracja 00 (tryby 30%/100%/strobo)
* obudowa lampy:
- rurki miedziane 28mm (wew 26mm), 3 sztuki długie na 65 mm
- pręt miedziany (patent jak powyżej)
- miedziane zaślepki
- aluminiowa listewka 8,5cm * 1,5cm
- uchwyt rowerowy (zapasowy do lamp author, 5zł)
- 2 szt. włącznik dźwigniowy + gumowe kapturki
* akumulator:
- 4 sztuki 18650 UltraFire 2400mAh
- ładowarka UltraFire WF-139
- obudowa 8cm * 6cm *3,5cm
- obudowa na 4*AA (wydłubałem tylko blaszki i sprężynki)
- konektory molex (poczwórne w kwadracie oraz podwójne)
* inne:
- przewody w lampie - drut ze skrętki (0,5mm^2)
- przewód lampa-aku - 2x0.5 mm^2
- koszulki termokurczliwe, silikon
- klej na na gorąco, sztywna pianka


Lampa:
- środkowa posiada soczewkę +-13, boczne to owalne
- lewy włącznik - włączanie, tryby
- prawy włącznik - wł/wył lamp bocznych
- do środkowej dochodzi przewód. W niej nie ma włączników tylko sterownik
- wszystkie trzy rurki są skręcone śrubką z aluminiową listewką. Dodakowo środkowa ma dłuższą śrube, i skęcona jest z uchwutem.
- pomiędzy rurkami są otwory na przejścia przewodów. Otoczone gumową osłoną
- całość (soczewki, przejścia na przewody, szczeliny pomiędzy śrubą, zaślepka) zaklejone silikonem w celu zapewnienia wodoszczelności.

Aku:
- czetry 18650 zamknięte w obudowie. Od wewnątrz ze wszystkich stron powklejane przycięte paski sztywnej, szarej pianki (ja wziąłem z otuliny na rury). Do pianki klejem na gorąco przyklejone blaszki z sprężynkami. Ogniwa wchodzą ładnie na wcisk, nie rozłączają się podczas wstrząsów. Od każdej blasi idzie przewód na zewnątrz - tam jest wtyczka która łączy ogniwa szeregowo bądź umożliwia ładowanie. Dodatkowo od dwóch ogniw idą przewody bokiem (zasilanie lampy, gdy ogniwa połączone szeregowo).
Pomiar czasu pracy zgadza się z wyliczeniami. Prawie 3h na pełnej mocy.

Wyliczenia czasów działania
- 3 LED 100%, (sprawność 90%) : 3,0 h
- 1 LED 100%, (sprawność 75%) : 7,5 h
- 3 LED 30%, (sprawność 90%) : 10,1 h
- 1 LED 30%, (sprawność 75%) : 25,2 h

- kabel aku-lampa idzie pod ramą razem z linką przedniej przerzutki. nałożyłem koszulkę termokurczliwą, przesmarowałem wnętrze i całość przymocowałem. Identyczny patent sprawdza się cały czas w przypadku licznika (szary przewód widoczny na zdjęciach - idzie do sensorów koła/kadencji na dolne, lewe ramię tylnego trójkąta ramy).


Wątpliwości / co bym zmienił:
- musiałem iść na kompromis w przypadku doboru środkowej soczewki. Ma ona służyć także na codzień (jazda na 1 LED 30%), więc wybrałem -+13, mimo że do użytku w lesie lepsza byłaby węższa.
- myślę nad zakupem drugiej ładowarki oraz zrobieniu drugiego akumulatora. Obecnie ładowanie trwa 2*6h , więc bym skrócił ten czas do 6h, co mnie satysfakcjonuje (dalsze przyspieszenie powodowałoby problem z możliwością przegrzewania się ogniw).

Pytania / uwagi / sugestie mile widziane.