www.swiatelka.pl

Może ktoś to wyjaśnić? Tania siła robocza i towar prosto od producenta, to wiem. Ale tutaj bardzo często odpada taki parametr, jak kiepska jakość. Latarki są bardzo dobrze wykonane. Maszyny CNC żrą prąd jak szalone, a oni robią na nich części światełek, chcą za to grosze i za darmo je kontenerowcem wysyłają. Zyskują na ilości? Że po grosiku na każdej sztuce i w ten sposób, zyskując na tym że cały świat to kupuje, zarabiają? Niech napisze ktoś kto ma jakąś konkretną wiedzę, bo w googlach trudno jest znaleźć coś, co nie jest takim artykułem pisanym na siłę. Same ochłapy. Coś podobnego można na Allegro znaleźć, jak np. poradnik o konserwacji samochodu, pisany przez Panią biolog, której hobby, to wspinaczka górska.

Poczytaj sobie stary artykuł - http://natemat.pl/74077,tak-wyglada-zyc ... a-iphone-y 0 to nie jest tak że wszyscy zarabiaja w miare dobrze i pracują w przyzwoitych warunkach. Chiny to państwo ekstremalne - jak ktoś jest bogaty to 30x bardziej niż Europejczyk a jak biedny to 30 razy bardziej niż biedak z Europy tam mieszka ponad 1,5 miliarda ludzi czyli ponad 2x więcej niż w całej Europie. Optymistycznie zakładając że bogatych jest tam 100 milionów to biednych pozostaje 1,4 miliarda - oni właśnie ciągną tę "taniość" do przodu ...

Okej, traktowanie robotników dosłownie jak woły robocze, albo i gorzej. To już coś... Czyli w sumie człowiek kupując tanią rzecz, produkowaną w Chinach powinien mieć wyrzuty sumienia? Bo przecież mogło to produkować jakieś dziecko, albo dorosły pracownik robiący za niedorzeczne pieniądze.
Pracownicy zarabiają mało, ale ceny produktów, które kupują też są chyba niskie? Może te kwoty, które są podawane w tym artkule nie do końca oddają rzeczywistość? Nie wiem jak jest. Jakbym zaczął kopać w internetach, pewnie bym znalazł... Ale taki wątek jest lepszy, każdy napisze jak coś wie, zrobi się konkretne źródło zbioru informacji na ten temat i będzie super.

Tania siła robocza, praca bez żadnego BHP itd - niskie koszty.
Brak ochrony środowiska itd - tani prąd, tanie surowce wydobywane bez zasad, zatruwanie środowiska- cięcie kosztów.
Maszyny produkują sobie sami przy pomocy taniej siły roboczej z surowców zdobytych w taki a nie inny sposób.

Kolejna sprawa to zarobki i marże. Dla przykładu - co lepiej dla ciebie wykonać - 100 000 latarek z zarobkiem na każdej 3 zł czy 1000 sztuk z zarobkiem na każdej 300 zł ? Który produkt prędzej sprzedasz ? Ten tańszy.

No i na koniec - każdy z nas przyczynia się do tego co się dzieje w Chinach. Wystarczy że wymagamy dobrej jakości i niskiej ceny i tutaj dajemy napęd.

Witam

skaktus pisze:...Wystarczy że wymagamy dobrej jakości i niskiej ceny i tutaj dajemy napęd.

Niestety, najczęściej wymaga się ... tylko niskiej ceny...

Pozdrawiam

Odwrócę pytanie. Dlaczego latarki z Europy i USA są takie drogie?
BHP, wynagrodzenia, prawo pracy, certyfikacja, podatki i inne daniny, pazerność ludzka, reklama, pośrednicy, jakość zastosowanych materiałów i rozwiązań... można by dalej wymieniać.
Części z tych rzeczy nie ma w PRC, część występuje ale w mniejszej skali.

Nie wszystkie latarki z Chin są znów aż tak tanie. Dobre marki nawet tam się cenią.

Borsuczy pisze:Może ktoś to wyjaśnić? Tania siła robocza

Siła robocza w Chinach nie jest już tania. Niski poziom cen wynika głównie z finansowego wsparcia eksportu przez rząd chiński.

Siwy pisze: Siła robocza w Chinach nie jest już tania. Niski poziom cen wynika głównie z finansowego wsparcia eksportu przez rząd chiński.

Chińczyki zarabiają dobrze??? No weź nie żartuj ...
Nawet jeśli ze wspomnianych 100 mln raptem więcej zarobi 200 mln to pozostaje 1,3 miliarda jest biednych jak słoma na polu ...
Statystyka zakłamuje obraz także i u nas - średnio brutto mieszkaniec Polski zarabia coś koło 4500 brutto, realnie z racji windowania pensji przez kilkanaście % społeczeństwa powyżej średniej reszta zarabia znacznie poniżej.
Tu masz stare ale w miarę aktualne zestawienie % zarobków w Polsce https://wpolityce.pl/polityka/277015-sz ... n-w-polsce - ok.80% zarabia poniżej progu 4 tys.
Dodaj do tego mimo wszystko ustabilizowaną sytuację gospodarczą w Europie (mimo że zarabiamy jako kraj brutto/mieszkańca na tle Europy ostatnie miejsca) i porównaj to z Chinami krajem gdzie ilość ludzi jak i skoki gospodarcze mają się jak 1/20-30x "inaczej" do Europy. Stąd prosty wniosek że tzw. "rozwarstwienie" w dziedzinie zarobków ma znacznie większa skalę - stąd wniosek że statysstycznie Chiny sa tygrysem ale nominalnie 90% społeczeństwa to myszy czy chomiki sukcesu (czytaj zarabiają mysie pieniądze)

Masz rację z tym co piszesz, ja miałem na myśl Chińczyków pracujących w branży produkcyjnej i nie ma w tym odrobiny żartu. Zarabiają oni dobrze, a pracownicy biurowi od specjalisty w górę więcej niż Polacy, w Shanghaiu różnica jest już kosmiczna.. Do tego dochodzi dużo większa siła nabywcza dochodu, bo w Chinach, w porównaniu do Polski, można żyć za grosze.

Na terenach wiejskich jest oczywiście ogrom biednych osób, podobnie jak i u nas, ale pytanie nie dotyczyło ludności wiejskiej, a tego czemu produkty są tanie - wynika to głównie ze wsparcia eksportu.

Niektóre gałęzie przemysłu nie są już tak bardzo wspierane przez rząd, jak kiedyś - coraz rzadziej możemy zobaczyć ubrania z napisem "Made in China". Jest Wietnam, Kambodża itp, ale nie Chiny. Bo bez wsparcia eksportu się nie opłaca - za drogi koszt pracowników.

Wystarczy porównać odpowiednie wskaźniki, lub odwiedzić Chiny i przekonać się na własnej skórze.

Chiny obecnie wspierają ambitniejsze gałęzie, produkcję elektroniki itp. Cały czas się uczą, przejmują know-how. Widać to po jakości produktów wytwarzanych obecnie w stosunku do tych sprzed 10 lat. Minie kolejne 15 lat i "chińskie" będzie wyznacznikiem najwyższej jakości. Były kiedyś takie czasy, kiedy wyśmiewano "japońskie". Dziś nikt nie śmieje się z jakości Nikona/Canona.