Z O O M "oswajanie"
: środa 22 lis 2017, 07:30
Boom,
Zoom,
OK, z lekką trwogą, ale muszę. Wiem, że co trzeci post zawiera w sobie słowo 'zoom'. Wiem, że większość forumowiczów, w tym wszyscy "wiedzący", nie znoszą zoomów (stąd ta trwoga). Ale wiem (z postów), że wielu je lubi. W tym ja. Jestem jednak amatorem i mam nadzieję, że jedno nie wynika z drugiego
Dobra, powiedziano już m. innymi że:
- zoomy są trudne do uszczelnienia (pył, wilgoć)
- zoomy mają brzydki rozkład światła
- w tańszych zoomach soczewka zatrzymuje znaczną (kilkanaście %) część światła
- w tańszych ogniskowa jest ustawiona tak, że widać kształt (odbicie) diody
- często utrudniony dostęp do głowicy (mody)
Ale:
- zoomy mogą zastąpić 2 latarki: na bliż i na dal (tyle, że nie na raz)
- dają cudowną możliwość płynnej regulacji wiązki: wąska/daleko vs. szeroka/blisko
Zważając, że niektórzy (np. ja) nie za bardzo jeżdżą w deszczu (słaba frajda jak dla mnie), kurz i owszem - jest wszędzie, ale też można podjąć próby czyszczenia, zastanawiam się czy zoomy zostały słusznie zepchnięte na margines? Albo może jeszcze nie wszystko wyczytałem i są inne mankamenty?
Teraz pytanie do Was - czy faktycznie są tu tacy, którzy używali zoomów, zrazili się i dzisiaj mogą swoją niechęć podeprzeć złymi doświadczeniami? Czy przy pogodzeniu się z koniecznością czyszczenia, taki zoom mógłby faktycznie komuś "do the job"?
Pisano (a jakże) że niektóre latarki z zoomem dają radę, ale to te "wyższopółkowe" startujące od 250zł. Czy zatem warto się "napinać" na droższą? A może jednak coś z półki 100-150zł i modować?
Pytań jest wiele, zapraszam do dyskusji...
PS. Teoretycznie temat mógłby iść na "ogólny", ale jednak piszę go mocno pod kątem zastosowania rowerowego...
PS2. Tutaj też trochę o zoom
PS3. ZOOM - PALIGHT M900-S 2017 (by Mociumpel)
Zoom,
OK, z lekką trwogą, ale muszę. Wiem, że co trzeci post zawiera w sobie słowo 'zoom'. Wiem, że większość forumowiczów, w tym wszyscy "wiedzący", nie znoszą zoomów (stąd ta trwoga). Ale wiem (z postów), że wielu je lubi. W tym ja. Jestem jednak amatorem i mam nadzieję, że jedno nie wynika z drugiego
Dobra, powiedziano już m. innymi że:
- zoomy są trudne do uszczelnienia (pył, wilgoć)
- zoomy mają brzydki rozkład światła
- w tańszych zoomach soczewka zatrzymuje znaczną (kilkanaście %) część światła
- w tańszych ogniskowa jest ustawiona tak, że widać kształt (odbicie) diody
- często utrudniony dostęp do głowicy (mody)
Ale:
- zoomy mogą zastąpić 2 latarki: na bliż i na dal (tyle, że nie na raz)
- dają cudowną możliwość płynnej regulacji wiązki: wąska/daleko vs. szeroka/blisko
Zważając, że niektórzy (np. ja) nie za bardzo jeżdżą w deszczu (słaba frajda jak dla mnie), kurz i owszem - jest wszędzie, ale też można podjąć próby czyszczenia, zastanawiam się czy zoomy zostały słusznie zepchnięte na margines? Albo może jeszcze nie wszystko wyczytałem i są inne mankamenty?
Teraz pytanie do Was - czy faktycznie są tu tacy, którzy używali zoomów, zrazili się i dzisiaj mogą swoją niechęć podeprzeć złymi doświadczeniami? Czy przy pogodzeniu się z koniecznością czyszczenia, taki zoom mógłby faktycznie komuś "do the job"?
Pisano (a jakże) że niektóre latarki z zoomem dają radę, ale to te "wyższopółkowe" startujące od 250zł. Czy zatem warto się "napinać" na droższą? A może jednak coś z półki 100-150zł i modować?
Pytań jest wiele, zapraszam do dyskusji...
PS. Teoretycznie temat mógłby iść na "ogólny", ale jednak piszę go mocno pod kątem zastosowania rowerowego...
PS2. Tutaj też trochę o zoom
PS3. ZOOM - PALIGHT M900-S 2017 (by Mociumpel)