Odlutowywanie SMD
: poniedziałek 31 sie 2009, 06:04
Witam
Postanowiłem opisać mój sposób na elementy SMD. Konkretnie na ich odlutowywanie.
Jak wiadomo powszechnie, cała trudność polega na tym, że w przypadku elementów pasywnych (R, L, C) musimy odlutowywać oba końce jednocześnie.
Mam na to sposób stosowany od dłuższego czasu z dobrymi wynikami.
Potrzebujemy:
- Dowolną tanią "stację lutowniczą" czyli lutownicę grzałkową z regulacją mocy (50 zł wystarczy)
- Zapasowy gruby grot do wyżej wspomnianej
- Cienką piłeczkę do metalu (ja używam piłeczkę jubilerską)
- Imadło
- Kilkanaście minut czasu wolnego.
Wkręcamy grot pionowo w imadło, potem przecinamy wzdłuż piłeczką na głębokość około 15 - 20mm.
Po przecięciu uzyskujemy "widełki", które po odpowiednim ukształtowaniu obejmują element z obu stron.
Wygląda to tak:
Bez problemu można odlutować elementy w obudowach 1206, 805 i 603, pomocna jest pęseta z cieniutkimi końcówkami do przytrzymania elementu.
Dodatkowo można tym odlutowywać elementy w innych obudowach, jak np.:
- SOT-23 - odlutowujemy dwie nóżki trzymając pęsetą za obudowę, lekko ciągniemy w górę, po lekkim uniesieniu elementu, odlutowujemy pozostałą nóżkę.
- SOT-89 - ustawiamy rozstaw grotu tak, aby wszedł pomiędzy nóżki dotykając wszystkich trzech.
- SOT-223 - podobnie
- SO-8 - wkładamy końce grota pomiędzy pary nóżek z jednej strony delikatnie unosząc układ pęsetą.
Niestety w przypadku lutów "ekologicznych" czyli niektórych bezołowiowych, metoda zawodzi, ale do tej pory nie znalazłem skutecznej metody.
Pozdrawiam
Postanowiłem opisać mój sposób na elementy SMD. Konkretnie na ich odlutowywanie.
Jak wiadomo powszechnie, cała trudność polega na tym, że w przypadku elementów pasywnych (R, L, C) musimy odlutowywać oba końce jednocześnie.
Mam na to sposób stosowany od dłuższego czasu z dobrymi wynikami.
Potrzebujemy:
- Dowolną tanią "stację lutowniczą" czyli lutownicę grzałkową z regulacją mocy (50 zł wystarczy)
- Zapasowy gruby grot do wyżej wspomnianej
- Cienką piłeczkę do metalu (ja używam piłeczkę jubilerską)
- Imadło
- Kilkanaście minut czasu wolnego.
Wkręcamy grot pionowo w imadło, potem przecinamy wzdłuż piłeczką na głębokość około 15 - 20mm.
Po przecięciu uzyskujemy "widełki", które po odpowiednim ukształtowaniu obejmują element z obu stron.
Wygląda to tak:
Bez problemu można odlutować elementy w obudowach 1206, 805 i 603, pomocna jest pęseta z cieniutkimi końcówkami do przytrzymania elementu.
Dodatkowo można tym odlutowywać elementy w innych obudowach, jak np.:
- SOT-23 - odlutowujemy dwie nóżki trzymając pęsetą za obudowę, lekko ciągniemy w górę, po lekkim uniesieniu elementu, odlutowujemy pozostałą nóżkę.
- SOT-89 - ustawiamy rozstaw grotu tak, aby wszedł pomiędzy nóżki dotykając wszystkich trzech.
- SOT-223 - podobnie
- SO-8 - wkładamy końce grota pomiędzy pary nóżek z jednej strony delikatnie unosząc układ pęsetą.
Niestety w przypadku lutów "ekologicznych" czyli niektórych bezołowiowych, metoda zawodzi, ale do tej pory nie znalazłem skutecznej metody.
Pozdrawiam