Witam,
posiadam chińską latarkę Ultrafire C9, na diodzie XM-L T6 900lm. Na początku po zakupie (kilka lat temu) świeciła dobrze, jednak po bardzo krótkim czasie w trybie High światło zaczynało po chwili słabnąć. Czyli włączam latarkę w trybie High, światło jest maks, po około 2 sekundach zaczyna słabnąć stopniowo do minimalnego poziomu, po czym znowu jest maksymalnie mocno i znowu stopniowo słabnie i tak w kółko... Rok temu próbowałem majstrować przy latarce, sprawdzałem różne ogniwa ale efekt był zawsze ten sam. Wymieniłem jej włącznik na z innego egzemplarza, przez krótki czas jakby problem nie występował, ale potem znowu się zaczęło to samo.
Czy ktoś ma pomysł gdzie leży problem i czy dałoby się to ew. samemu naprawić?
Latarka w trybie High obniża po chwili moc światła i pulsuje
Dzięki.
Po zwarciu minusa i obudowy latarka ZAWSZE świeci prawidłowo.
Mam 3 rodzaje aku: CGR18650CF, NCR18650A oraz Ultrafire BRC18650 3000mAh . Oryginalny włącznik (wymieniony kiedyś) na każdym aku działa ŹLE.
Mam jednak drugi włącznik z podobnej latarki (niestety nie mogę go na stałe zamienić, bo ma krótszy gwint i nie nakręca się do końca), który działa dobrze z Panasonicami a źle z Ultrafire. Raz miałem też sytuację, że źle zadziałał z NCR, ale nie udało mi się jej powtórzyć.
Rozkręciłem felerny włącznik, złożyłem na nowo, zaczął działać dobrze ale przez chwilę. Kilka włączeń i znowu pojawił się problem. Rozkręciłem ponownie, sprawdziłem luty, wydają się być ok, złożyłem i teraz działa, ale jak długo to nie wiem.
Wydaje się być jakiś prosty problem, może coś nie styka z obudową? W którym miejscu on się powinien stykać, bo pewien nie jestem? Na jednym z bocznych lutów plastikowego włącznika?
Po tych zabawach niestety drugi włącznik od drugiej latarki przestał mi działać i narazie nie udało mi się go rozkręcić jeszcze. Nie wiem co się stało, nigdy nie sprawiał problemów. Może coś zbyt mocno go spróbowałem dokręcić do tej felernej latarki, na którą dobrze nie wchodził...
Po zwarciu minusa i obudowy latarka ZAWSZE świeci prawidłowo.
Mam 3 rodzaje aku: CGR18650CF, NCR18650A oraz Ultrafire BRC18650 3000mAh . Oryginalny włącznik (wymieniony kiedyś) na każdym aku działa ŹLE.
Mam jednak drugi włącznik z podobnej latarki (niestety nie mogę go na stałe zamienić, bo ma krótszy gwint i nie nakręca się do końca), który działa dobrze z Panasonicami a źle z Ultrafire. Raz miałem też sytuację, że źle zadziałał z NCR, ale nie udało mi się jej powtórzyć.
Rozkręciłem felerny włącznik, złożyłem na nowo, zaczął działać dobrze ale przez chwilę. Kilka włączeń i znowu pojawił się problem. Rozkręciłem ponownie, sprawdziłem luty, wydają się być ok, złożyłem i teraz działa, ale jak długo to nie wiem.
Wydaje się być jakiś prosty problem, może coś nie styka z obudową? W którym miejscu on się powinien stykać, bo pewien nie jestem? Na jednym z bocznych lutów plastikowego włącznika?
Po tych zabawach niestety drugi włącznik od drugiej latarki przestał mi działać i narazie nie udało mi się go rozkręcić jeszcze. Nie wiem co się stało, nigdy nie sprawiał problemów. Może coś zbyt mocno go spróbowałem dokręcić do tej felernej latarki, na którą dobrze nie wchodził...
Zabrałem latarkę na wypad rowerowy, jak się ściemniała co chwilę, to wyłączałem, ew. odkręciłem tył i próbowałem znowu. Najczęściej jakaś kombinacja powodowała, że zacznie świecić, a jak już zaczęła to świeciła prawidłowo aż do kolejnego wyłączenia.
W domu zacząłem kombinować, przełożyłem wnętrze włącznika z innej latarki podobnej. Po tym nie udało mi się jej ani razu włączyć poprawnie. O dziwo, nawet bez włącznika, czyli łącząc minus z tubusem także nie. Wyciągnąłem cały moduł diody ze sterownikiem, w obudowie aluminiowej całość. Odlutowałem sprężynkę, aby nic nie przeszkadzało, wyczyściłem po lucie. Przytknąłem plusa do spodu modułu, minus do boku i jednak pulsuje... Czyli coś w środku.
Zastanawiam się teraz, czy da się to naprawić w ogóle, a w zasadzie dostać do środka modułu, czy nie jest jakoś zaklejony. Chciałbym doprowadzić tę latarkę do użyteczności, bo świeci super i ma dla mnie idealny rozkład światła.
W domu zacząłem kombinować, przełożyłem wnętrze włącznika z innej latarki podobnej. Po tym nie udało mi się jej ani razu włączyć poprawnie. O dziwo, nawet bez włącznika, czyli łącząc minus z tubusem także nie. Wyciągnąłem cały moduł diody ze sterownikiem, w obudowie aluminiowej całość. Odlutowałem sprężynkę, aby nic nie przeszkadzało, wyczyściłem po lucie. Przytknąłem plusa do spodu modułu, minus do boku i jednak pulsuje... Czyli coś w środku.
Zastanawiam się teraz, czy da się to naprawić w ogóle, a w zasadzie dostać do środka modułu, czy nie jest jakoś zaklejony. Chciałbym doprowadzić tę latarkę do użyteczności, bo świeci super i ma dla mnie idealny rozkład światła.