Laserem po oczach
: poniedziałek 03 paź 2016, 19:34
Byłem dziś w kopalni uranu w miejscowości Kowary. Przy zwiedzaniu tuneli przewodniczka poinformowała że teraz będzie pokaz laserów i jak ktoś ma padaczke czy coś to nie musi wchodzić, ja bez padaczki więc wszedłem.
Co było dalej.... widziałem laser prawym jak i lewym okiem po czym zatrzymał się na wysokości nosa na 2-3 sekundy, taka cieniutka linia na całe pomieszczenie więc każdy musiał "widzieć". Odległość na jaką można podejść do urządzenia to pewnie ok 2m, ja byłem sporo dalej. Każdy stojący jest zwrócony w stronę lasera.
Na youtube filmik z tego pomieszczenia zamieszczony przez kogoś https://www.youtube.com/watch?v=DxY4y7CuB4E od 2 minuty pokaz
O okularach nie było mowy, ja się odwróciłem już po kilku sekundach, jednak nadal jedno oko mnie boli.
Po pokazie zwróciłem uwagę przewodniczne że jak to tak laserem po oczach, stwierdziła że to jak ekran komputera i musiałbym mieć tym świecone 6h żeby cokolwiek się mogło stać.
Modelu urządzenia jeszcze nie znam ale dziwi mnie że takie coś sobie funkcjonuje, na moje pytania odsyłali mnie do sprzedawcy i że oni nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Czy tak beztrosko można "pokazywać" laser prosto w oczy?
Co było dalej.... widziałem laser prawym jak i lewym okiem po czym zatrzymał się na wysokości nosa na 2-3 sekundy, taka cieniutka linia na całe pomieszczenie więc każdy musiał "widzieć". Odległość na jaką można podejść do urządzenia to pewnie ok 2m, ja byłem sporo dalej. Każdy stojący jest zwrócony w stronę lasera.
Na youtube filmik z tego pomieszczenia zamieszczony przez kogoś https://www.youtube.com/watch?v=DxY4y7CuB4E od 2 minuty pokaz
O okularach nie było mowy, ja się odwróciłem już po kilku sekundach, jednak nadal jedno oko mnie boli.
Po pokazie zwróciłem uwagę przewodniczne że jak to tak laserem po oczach, stwierdziła że to jak ekran komputera i musiałbym mieć tym świecone 6h żeby cokolwiek się mogło stać.
Modelu urządzenia jeszcze nie znam ale dziwi mnie że takie coś sobie funkcjonuje, na moje pytania odsyłali mnie do sprzedawcy i że oni nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Czy tak beztrosko można "pokazywać" laser prosto w oczy?