Convoye S2 spada jasność strumienia
: wtorek 23 sie 2016, 09:41
Hej,
mam dwa S2 produkcji jednego z czołowych modderów. Są super, efekt wow trwa u mnie nadal a minęły już ponad dwa lata użytkowania.
Mam jednak z nimi mały problem ostatnio i nie wiem do końca z czego wynika - słabną nieco, zauważalnie dla oka. Pędzę na rowerze, jest chłodno, więc to absolutnie nie z przegrzania - po prostu w chwili robi się nieco ciemniej (nie chodzi tu o zmianę trybu). Wystarczy, że puknę mocniej w obudowę i PYK, poziom światła wraca na prawidłowy. I tak co kilka minut. Zdarza mi się to już któryś raz i szukam przyczyny. Za każdym razem jak się to pojawiało to czyściłem latarkom dupkę, tzn wykręcałem pierścień, wyjmowałem włącznik, czyściłem gwinty, pierścień delikatnie przecierałem papierem ściernym... Mam wrażenie, że połączenie pierścienia z dupką sprawia kłopot - coś śniedzieje? Może jednak to problem styku samej dupki z sekcją środkową latarki?
Lubię jak wszystko mi działa perfekcyjnie. Żadnych usterek, wad. A tutaj czasem się przytrafia mała skucha, która znika na dwa czy trzy miesiące po szorowaniu, ale wraca cyklicznie.
Czy macie ktoś podobną przypadłość?
mam dwa S2 produkcji jednego z czołowych modderów. Są super, efekt wow trwa u mnie nadal a minęły już ponad dwa lata użytkowania.
Mam jednak z nimi mały problem ostatnio i nie wiem do końca z czego wynika - słabną nieco, zauważalnie dla oka. Pędzę na rowerze, jest chłodno, więc to absolutnie nie z przegrzania - po prostu w chwili robi się nieco ciemniej (nie chodzi tu o zmianę trybu). Wystarczy, że puknę mocniej w obudowę i PYK, poziom światła wraca na prawidłowy. I tak co kilka minut. Zdarza mi się to już któryś raz i szukam przyczyny. Za każdym razem jak się to pojawiało to czyściłem latarkom dupkę, tzn wykręcałem pierścień, wyjmowałem włącznik, czyściłem gwinty, pierścień delikatnie przecierałem papierem ściernym... Mam wrażenie, że połączenie pierścienia z dupką sprawia kłopot - coś śniedzieje? Może jednak to problem styku samej dupki z sekcją środkową latarki?
Lubię jak wszystko mi działa perfekcyjnie. Żadnych usterek, wad. A tutaj czasem się przytrafia mała skucha, która znika na dwa czy trzy miesiące po szorowaniu, ale wraca cyklicznie.
Czy macie ktoś podobną przypadłość?