Strona 1 z 1

Zasilacz 12V 12A no name do ciągłej pracy, a może MW ?

: czwartek 02 cze 2016, 16:51
autor: skaktus
Hej.

Czy używał ktoś popularnych zasilaczy noname o parametrach 12V 12A w jakiś swoich instalacjach ? Chodzi mi głównie o długi czas używania. Osobiście mam podobny (w wersji 10A), ale pracuje on dość sporadycznie w lodówce turystycznej.

Docelowo zasilacz ma być zamontowany i dość starannie ukryty co powoduje, że jego ewentualna wymiana nie będzie łatwo. Teraz głównie rozbija się o to co wybrać czy noname czy Mean Well z serii LRS. Noname w cenie średnio 50 zł, MW za około 90 - 100 zł, czyli dwa razy drożej. Macie doświadczenie w tej materii ?

: czwartek 02 cze 2016, 17:29
autor: studzin
Masz możliwość rozdzielenia tego na 3 mniejsze zasilacze? Mam sprawdzone i mogę oddać po kosztach wysyłki.

: czwartek 02 cze 2016, 17:48
autor: ptja
Zasilacze desktopów Della (12,5 albo 18A) można kupić za ~30 zł. Może to jest rozwiązanie?

: czwartek 02 cze 2016, 18:21
autor: endrju1
Do pracy ciągłej tylko i wyłącznie coś co ma chłodzenie aktywne, lub przynajmniej ogromny zapas mocy.

: czwartek 02 cze 2016, 19:07
autor: ptja
endrju1 pisze:Do pracy ciągłej tylko i wyłącznie coś co ma chłodzenie aktywne, lub przynajmniej ogromny zapas mocy.
Te zasilacze Della nie mają wentylatorów. Sądzisz, że ich konstruktor schrzanił projekt?

: czwartek 02 cze 2016, 19:50
autor: Manekinen
Ten zasilacz della katowałem przy mocy maksymalnej przez dwie godziny, gorący był, ale dał radę. Inny zasilacz to od xboxa, z chłodzeniem, jeśli dobrze pamiętam to 14A. Tanie używane ale porządnie wykonane, poradzą sobie dużo lepiej niż dobry chińczyk.

: czwartek 02 cze 2016, 21:15
autor: endrju1
Nie uważam że są jakieś wadliwe, wprost przeciwnie, zasilacze della są bardzo przyzwoicie wykonane i powinny wytrzymać, jednak przy tak dużym prądzie i pracy 24/7 mam większe zaufanie do zasilaczy które nie osiągają tak dużych temperatur, nie mając jak się schłodzić.
Już bardziej skłaniał bym się do zasilacza z Xboxa (zawsze to chłodzenie aktywne).
Osobiście jeśli coś miało działać bezawaryjnie, to stosowałem zasilacze MEAN WELL, nie było wtedy problemu kiedy temperatura otoczenia nagle wrosła do dajmy na to 30-40st, że zasilacz się ugotował, zwłaszcza że mówione było że ma być zamontowany w trudno dostępnym miejscu (a więc można wnioskować że również w mało przewiewnym).

: czwartek 02 cze 2016, 21:26
autor: skaktus
endrju1 pisze:Do pracy ciągłej tylko i wyłącznie coś co ma chłodzenie aktywne, lub przynajmniej ogromny zapas mocy.
Według danych, maksymalnie zasilacz MW i chińczyk daje 12,5A. Max pobór prądu to ok 8A, więc zapas jest. Założenie takie, że zasilacz ma być taki jak wpominałem, głównie z tego powodu, że ma pewną regulację napięcia (10-13,8V).

: czwartek 02 cze 2016, 21:42
autor: GanzConrad
skaktus,
1) dołożyłbym do zasilacza lepszej jakości, bo w przypadku awarii godz pracy serwisanta to 50zł + koszty nowego zasilacza. Nawet jeśli robisz to sam, też powinieneś to uwzględnić, bo np. mógłbyś w tym czasie wypić piwo ;-)
2) naprawiałem/grzebałem w kilku chińskich zasilaczach impulsowych i oprócz niskiej jakości kondensatorów, padają w nich mosfety, układy impulsowe, mostki graetza, transoptory... Generalnie: mają się psuć. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich produktów.
3) dobrałbym zasilacz tak, aby pracował w punkcie maksymalnej sprawności (jeśli wybierzesz ten lepszy, powinien mieć w ds'ie wykres sprawności). Oczywiście jeśli obciążenie jest stałe i da się je oszacować. Robi się tak, aby zminimalizować straty cieplne, a większość zasilaczy nie ma tego punktu pracy w 100% obciążenia tylko niżej, więc wskazany jest lekki zapas.

: czwartek 02 cze 2016, 23:23
autor: joon
skaktus pisze: endrju1 napisał/a:
Do pracy ciągłej tylko i wyłącznie coś co ma chłodzenie aktywne, lub przynajmniej ogromny zapas mocy.


Według danych, maksymalnie zasilacz MW i chińczyk daje 12,5A. Max pobór prądu to ok 8A, więc zapas jest. Założenie takie, że zasilacz ma być taki jak wpominałem, głównie z tego powodu, że ma pewną regulację napięcia (10-13,8V).
Jak to m być na stałe to też wybrałbym coś z chłodzeniem aktywnym, co z tego że obudowa nie parzy jak wnętrzności mają ponad 100stC i padną lada chwila?