Strona 1 z 1

Agregat prądotwórczy - jaki?

: czwartek 05 maja 2016, 22:16
autor: cwancisz
Witam, poszukuje agtegatu jak w temacie. Moc +-2,5-3kW. Zastosowanie - jako zasilanie małej betoniarki jednofazowej i podobnych sprzętów budowlanych. Cena 800-900zł.

Ktoś może polecić coś sprawdzonego ? W tej cenie to raczej tylko chińszczyzna, ale w sumie podejrzewam ze te "markowe" to tylko nazwy mają niechińskie.

Pozdrawiam.

: czwartek 05 maja 2016, 22:46
autor: arkus
Rozejrzyj się za sprzętem z wojskowego demobilu. Cena jednak może być wyższa.
Kiedyś z ciekawości śledziłem temat i użytkownicy polecali:
- Honda - uwaga na podróbki (poza zakresem cenowym)
- demobil wojskowy (nie do zajechania w okazjonalnych zastosowaniach - nawet jak kupisz , to później sprzedasz z niewielką utratą wartości)
- nic poza tym jak wyżej

: czwartek 05 maja 2016, 23:17
autor: cwancisz
Demobil wojskowy ostatnimi czasy jest nieosiągalny dla zwykłego śmiertelnika ;/.

Rozumiem że wynalazki tego typu :agregat, nie posłużą ?

: czwartek 05 maja 2016, 23:50
autor: MCSubi
Pytanie, ile to ma działać? Bo te stare wojskowe i morskie agregaty to pracowały ze 30 lat, ale kosztowały więcej, niż Polonez.

: piątek 06 maja 2016, 00:01
autor: cwancisz
Rok bez napraw minimum (optymista ze mnie wiem) :).

Nie sądzicie że rynek części zamiennych dla tych chińskich wynalazków jest znacznie bogatszy niż rynek części dla starego sprzętu wojskowego ?


Wiadomo że najlepiej byłoby kupić jakiś sprzęt nie do zdarcia, ale jedyne co znalazłem na OLX z wojskowych sprzętów to zabytki z końca lat 60tych które swoje lata świetności to raczej już dawno mają za sobą.

Może ktoś z forumowiczów miał styczność z tym tanim chińskim sprzętem i może powiedzieć czy to się nadaje do użytku na budowie domku jednorodzinnego?

: piątek 06 maja 2016, 08:23
autor: MCSubi
Tu nawet nie chodzi o dostępność części, bo do Henschli i Leylandów jest wszystko, ale to poważny sprzęt do poważnych zastosowań i z poważnymi cenami części. Pompa wtryskowa kosztuje 2500 PLN ze stanu magazynowego, remont silnika to ok. 80 000 PLN. Jednak np. w Indiach działa do dzisiaj masa tych agregatów, raczej nie bez powodów?
Jeśli chodzi o agregat na budowę to każdy sprzęt z marketu działa no i ma gwarancję praktycznie na cały czas budowy. Jeśli ma być trochę ekonomicznej i niezawodnie, a przy tym prawie bez smrodu, to jakakolwiek Honda.

: piątek 06 maja 2016, 20:49
autor: wwd
Najlepiej kupić oryginalną Hondę, a z chińskimi dać sobie spokój.

: piątek 06 maja 2016, 21:18
autor: arkus
cwancisz pisze: ale jedyne co znalazłem na OLX z wojskowych sprzętów to zabytki z końca lat 60tych które swoje lata świetności to raczej już dawno mają za sobą.
Bo, to jest demobil. Pewnie można trafić na sprzęt magazynowy jak i na ruinę do remontu.
Jeśli bym kupował, to po obejrzeniu i sprawdzeniu pod pełnym obciążeniem.
PAD-2 nie wygląda tak ładnie jak z podanego sznurka, ale jest przeznaczony do pracy ciągłej. (gniotsia niełamiotsia)
W mojej rodzinie pralka frania działa do dnia dzisiejszego i ruda się jej nie ima, a będzie pewnie z lat 70tych. Jedynie urwała się kulka zamykająca wąż spustowy :)

Sprzęt marketowy - nie znam warunków gwarancyjnych, ale może faktycznie jak padnie, to do serwisu. Tylko, czy na budowie możesz poczekać na naprawę?
Jak reklamowałem akumulator samochodowy, to nikogo nie obchodziło, że przez 3 tygodnie to był mój problem.
pzdr
a

: sobota 07 maja 2016, 07:37
autor: cwancisz
Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

Rozmawiałem w międzyczasie z kilkoma znajomymi którzy budowali domy na agregatach marketowych i w sumie żaden nie miał większych problemów z nimi. Kultura pracy może zostawiała troche do życzenia i występowały problemy ze starterem ręcznym bo łamały się plastikowe zębatki (w tych modelach bez rozrusznika) a poza tym prąd był zawsze kiedy był potrzebny....

A biorąc pod uwagę że za najtańszą Honde z AVR trzeba zapłacić tyle co za trzy marketówki to chyba wnioski nasuwają się same niestety.

: niedziela 08 maja 2016, 16:30
autor: BKK
Naprawiam tego trochę i jeśli chodzi o silniki, to z częścią nie jest wcale źle. To bardzo dobrze wykonane kopie/podróbki silnika hondy. Pracują bezproblemowo, jeśli dba się o nie tak, jak powinno. A nie, że przy próbie spuszczenia oleju mogę łyżką go wybierać z miski lub silnik gasł, bo czujnik poziomu oleju go gasił, bo olej wypłynął. Więc czujnik został pominięty. No i zapaćkane wszystkim czym się da gaźniki. Część nie do odratowania. Na szczęście części tanie i ogólnie dostępne. Gorzej jest z blokami generatora, bo w tej chwili dominuje namiastka drutu nawojowego, czyli CCA, czyli Copper Covered Aluminium, czyli drut aluminiowy pokrywany miedzią. Niby ma mieć ta same parametry. Ale nie ma. I przepala się to dość często.
Moją radą, jest kupić sobie uszkodzony agregat za małe pieniądze i go sobie uruchomić. Nie są to straszne koszty, a przewinięcie z CCA na drut miedziany na pewno poprawi niezawodność. Niedawno miałem agregat, w którym chińczyk za mocno związał uzwojenia i te się w tym miejscu poprzecierały, narobiły zwarć i popaliły.
Trzeba też dokładnie patrzyć na parametry wypisywane na agregatach. Bo tutaj to już jest wolna amerykanka. Na agregacie napisane 4 kW, a okazuje się, że tyle ma silnik w porywach, a generator maksymalnie 2.7 kW mocy chwilowej, a ciągła nie przekracza 2.5 kW. Też już miałem takich, co to kupili "mocne" agregaty i przywozili do naprawy, bo nie dawały rady.
Sprzęt wojskowy jest dostępny bez problemów, części do jego naprawy też, ale jest to zdecydowanie droższa wersja, bardziej hałaśliwa, mniej ekonomiczna. W wojsku nie to się liczyło przecież.
Ostatnią możliwością jest zakup używanego markowego agregatu. Są osoby i firmy tym handlujące.