www.swiatelka.pl

Mam pytanie odnośnie ładowania akumulatorów li-ion małym prądem. Bo czytając różne wypowiedzi na różnych forach można zgłupieć. Jedna teoria jest taka, iż ładowanie małym prądem niszczy chemię akumulatora. Druga na odwrót. Mały prąd = większa żywotność akumulatora. Jak to jest naprawdę? Czy można ładować akumulator np. prądem 200mA lub mniejszym?

Jak jest dobra ładowarka, która nie przeładowuje to można tylko po co? Najlepiej 1/3 albo 1/2C ale przede wszystkim należy stosować się do not katalogowych.

michal1 pisze:Jak jest dobra ładowarka, która nie przeładowuje to można tylko po co? Najlepiej 1/3 albo 1/2C ale przede wszystkim należy stosować się do not katalogowych.

Czyli brak przeciwwskazań do ładowania małym prądem ogniwa. Gdy ładowarka odcina napięcie przy odpowiednim napięciu końcowym....

Praktyka to potwierdza.
Mam wiele lat ładowarkę słoneczną Solio,gdzie ogniwo
Sony 2Ah ładowane jest naprawdę prądami czasami nawet nie dwudziestogodzinnymi, dodatkowo całe ustrojstwo mocno sie nagrzewa, a ogniwo ma się dobrze.

Myślałem że dla wszystkich to chyba oczywiste - ładowanie małym prądem wydłuża życie ogniwa, tak jest dla wszystkich rodzajów akumulatorów. Ładowanie dużym prądem zawsze powoduje grzanie ogniwa i powstawanie dendrytów, w konsekwencji spadek wydajności. Mały prąd w niektórych przypadkach jest wręcz "leczniczy" - np prąd odsiarczaniający/wyrównawczy dla aku Pb
W datasheet dla aku li-ion (Panasonic) zazwyczaj podawane są dane dla trzech różnych prądów ładowania - 0,2C, 0,5C i chyba (nie pamiętam) 0,75C

Ale dla takiego Panasonica 2700mAh prąd 0.2C = 540mA. A ładowanie go prądem 200mA?

Jak ktoś lubi i ma czas Raczej przy obecnych cenach takich ogniw gra niewarta świeczki