Strona 1 z 1

Zasilanie

: piątek 19 cze 2009, 21:10
autor: Us3r
Witam wszystkich Światełkowców!! Jestem tu nowy ;D

Może to trochę lamerskie, ale złożyłem sobie bardzo zaawansowany układzik składający się z:
-transformatora z radia
-mostka greatz'a
-rezystora 330r
-3 super jasnych diod 5mm wylutowanych z latarki
Nie będę się już pogrążał i rysował schematu (:D) ale diody połączyłem szeregowo przez rezystor do tego mojego zasilacza. Świeci! :mrgreen: Teoretycznie na diodę powinno iść niecałe 20mA tak by wynikało z kalkulatora wygooglowanego w necie, zakładając że dysponuję 15v DC a spadek napięcia na diodzie wynosi 3v.
No dobra, ale jak świeci, czego chcieć więcej? No chciałbym się np dowiedzieć jaki faktycznie prąd dostają diody, jak to można zmierzyć? Jakby mógł mi ktoś podać wzory, przekazać podstawową wiedzę która przyda mi się przy dalszej zabawie z LEDami to byłbym wdzięczny.
Mam nadzieję że rozumiecie o co mi chodzi :razz:

Pozdrawiam

: niedziela 21 cze 2009, 16:18
autor: - Arturo -
Na wstępie jako ze jestem nowy a to mój pierwszy post, WITAM :)

Nie wnikam po co ci tak "zaawansowany" układ i czemu ma służyć ale każdy zaczynał wiec:

- Diody można jak najbardziej łączyć szeregowo jeśli napięcie na to pozwala.
- Jeśli chcesz dowiedzieć sie jaki prąd płynie najprościej zmierzyć to amperomierzem, na zakresie DC jeśli taki posiadasz. Jeśli nie to np Unit Mastech albo coś średniej klasy to wydatek ok 30-40 zł, a paściaki na allegro za 10 zł kupisz ale polecał bym dołożyć
- Prąd teoretycznie można wyliczyć, ale sprawa z amperomierzem jest prostsza. A w twoim przypadku wystarczy wyliczenie z grubsza. Spadek napięcia na diodach białych to ok 3-3,5V/dioda czyli załóżmy 15V (u zas) - 10V (spadek na diodach) = 5V, z prawa ohma I=U/R przekształcamy wzór R=U/I R=5V/0,02A R=250R.
- Ale w powyższym układzie gdyby sie ktoś chciał czepić, występuje spadek napięcia na mostku prostowniczym czyli od U transformatora odejmujesz ok 1,4V, w trybie jałowym jak masz kondensator napięcie będzie większe o "Pierwiastek z 2", które dodatkowo pod obciążeniem będą siadać (w twoim wypadku przy 20mA nie znacznie). Czyli wyliczenia o ...piiii... rozbić :twisted: I rezystor dobierasz z grubsza, a przy diodach led mocy stosuje sie drivery które wysterowują diodę led prądowo nie napięciowo np 350mA.

: niedziela 21 cze 2009, 23:17
autor: Us3r
Witam,
ten jakże zaawansowany układ zastępuje mi lampkę nocną ;P W sumie to moja przygoda ogólnie z elektronika zaczęła się już dosyć dawno i pomimo to, że jestem w stanie złożyć układ (tak, tak 3 diody + wlącznik :P) bądź naprawić uszkodzony wzmacniacz ze schematem w ręku, to nie mam pojęcia jak to się wszystko tam dzieje

- rozumiem że suma spadków napięć tych diod musi być ≤ od napięcia zasilania
- miernik mam właśnie Uni-T'a i przy próbie pomiaru prądu (wpinam się między diody a rezystor, pady w mierniku poprawnie włożone, tryb pomiaru prądu DC) okazuje się że płynie przez nie 0,001A ;| Diody się świecą, także obwód się zamyka po podłączeniu miernika, wiec o co chodzi?
- ja przyjąłem spadek napięcia 3v na diodę, dlatego różnica wyszła 6 co podzielone na 0,02 daje 300 więc dałem rezystor 330r,
- spadek napięcia? wiem że mostek greatz'a mnoży napięcie o 1,41 (pierwiastek z 2 ;), w jałowym transformator daje 10,8 AC dokładnie, co za graetzem daje te 15 coś V, ale po podłączeniu diod zostaje 9,2 V DC dlatego właśnie "wyliczenia o ...piiii... rozbić" można i chciałem zmierzyć ten prąd ;)

Ale dlaczego mój miernik nie chce mi go pokazać? :(

Pozdrawiam

: poniedziałek 22 cze 2009, 10:03
autor: - Arturo -
- Jeśli suma spadków napiec jest poniżej napięcia zasilania to diody po prostu nie zaświecą bo prąd nie popłynie. - spadek na każdej diodzie możesz zmierzyć miedzy wyprowadzeniami woltomierzem gdy układ pracuje.
- miernikiem wpinasz się gdzieś w obwód, szeregowo. na mierniku wybierz zakres 200mA DC i powinno coś pokazać. To co tobie pokazuje to sa jakieś śmieci. Być możne podpoiłeś miernik na zakres 10A (20A) jest to najczęściej osobne gniazdo, a mierzysz na zakresie 200mA i w tedy diody będą świecić a miernik nie pokaże nic.
- Mostek zawiera diodę, typowe diody prostownicze bądź osobno bądź w mostku maja spadek napięcia ok 0,7V a przy prostowaniu w jednym pól przebiegu prądu zmiennego biorą odział 2 diody czyli masz spadek napięcia 1,4V czyli 10,8 - 1,4 = 9,4 i to razy 1,41 daje napięcie w stanie jałowym pod warunkiem ze masz kondensator filtrujący inaczej będzie to napięcie "skuteczne" (o ile dobrze pamiętam) czyli 9,4V.

: poniedziałek 22 cze 2009, 21:20
autor: Us3r
Aha! Czyli wszystko jasne, dzięki wielkie, znów jestem mądrzejszy o te kilka nurtujących mnie pytań.

Miernik bezpiecznik miał wywalony i wszystko jasne, nie spodziewałem się tego, bo nie przypominam sobie żebym kiedyś ustawiał go na pomiar prądu.
W każdym bądź razie teraz mam wskazanie 5,3mA. Co to oznacza? Każda dioda jest zasilana(?) prądem 5,3mA?

Pozdrawiam

: poniedziałek 22 cze 2009, 21:39
autor: - Arturo -
Zapomniałem ci napisać o bezpieczniku bo skoro mowiłes ze diody świecą to uznałem ze przez miernik przechodzi prąd OK (zakładając ze go prawidłowo podłączyłeś).

No jeśli masz obwód szeregowy czyli element łączony do kolejnego to nie ma innej opcji aby na każdej diodzie prąd płynął inny. Jedynie napięcie na elementach może sie zmieniać pod wpływem prądu ale w obwodzie prąd jest jeden i płynie przez wszystkie elementy.

Jeśli masz wskazanie 5,3mA to najwyraźniej spieprzyłeś kalkulacje, pisałeś ze dałeś mostek ale nie napisałeś czy dałeś kondensator - Jako ze nie znam twojego poziomu wiedzy z elektroniki, a piszesz ze dałeś mostek gretza, a nie używasz określenia zasilacz czy zasilacz nie stabilizowany. Mogę podejrzewać ze go nie dałeś w związku z czym masz nisze napięcie i prąd płynie mniejszy.

Dwa mogą być inne spadki napiec na diodach gdzie zakładałeś 3V/dioda tak samo rezystor ma jakąś tolerancje i tez może wpływać na odchyłkę prądu (ale w tym przypadku w nieznacznym zakresie dla teoretycznych 20 mA było by to w porywach 1-2mA)

Ewentualnie miernik może przekłamywać trochę trudno mi na odległość teoretyzować, jak by miał rozładowana baterie to raczej powinien zawyżać pomiar a nie zaniżać.

JA bym obstawiał brak kondensatora w mostku i błędnie przyjęte spadki napiec na diodach. - podłącz woltomierz do wejścia 1 diody i wyjścia ostatniej i napisz jakie masz napięcie - bedzie to spadek napięcia dla wszystkich 3 diod.

: środa 24 cze 2009, 20:31
autor: Us3r
Witam,
obwód się zamykał ale na zakresie 10A, a z kolei tam mi nie zmierzyło bo pewnie prąd był za mały.

Kondensatora nie było w zasilaczu, myślałem że ma on tylko zastosowanie w audio do filtrowania "brumu sieciowego". Teraz dodałem jakieś dwa kondki po 680uF (takie miałem na pod ręką)
Spadek napięcia na jednej tej mojej ultra hiper jasnej diodzie wynosi 3,2v.
Więc wyjaśnił się ten mały prąd.

Ajajaj, wszystko to jest prawo ohma ale trzeba je jeszcze znać i rozumieć... ;/

Ale co się dzieje z tym kondensatorem? Dlaczego napięcie tak "przysiadło"?

Tak jak pisałem, mój poziom wiedzy z tej dziedziny wygląda bardzo dziwnie, bez znajomości tych wszystkich praw umiem np przeserwisować wzmacniacz tranzystorowy (nie chodzi tylko o podmianę końcówek), zdiagnozować usterkę, usunąć ją...

Pozdrawiam

: środa 24 cze 2009, 22:17
autor: - Arturo -
Ciężko mi będzie w jednym słowie streścić, chodzi o to ze w sieci masz prąd zmienny, jego przebieg to Sinusoida i charakteryzują go napięcia skuteczne oraz maxymalne. 230V w gniazdku, czy na wyjściu z trafo twoje 10,8V to tez skuteczne czyli napięcie odpowiadające takiemu samemu napięciu stałemu, które w odbiorniku o charakterze rezystancyjnym wydzieli taka samą moc (np grzałka). Ale napięcie maxymalne czyli w szczycie sinosuidy jest większe o pierwiastek z 2. Czyli w sieci jest ponad 320 napięcia maxymalnego. Jak mierzyłeś bez kondensatora miernik to uśredniał i podawał w przybliżeniu do napięcia zmiennego. Natomiast po dołozneku kondensatora zaczął magazynować energie, (przed dodaniem kondensatora przebieg wyglądał bym jak sinusoida ale tylko od 0 do max nie przechodziła by przez os poziomą ). Taki przebieg doładowywuje kondensator z którego prąd jest jak by pobierany w momącie gdy przebieg zaczyna opadać i dążyć do zera, następnie jak odbija sie od 0 i darzy w stronę maximum kondensator jest ładowany. Jeśli nie ma obciążenia to napięcie będzie większe o pierwiastek z 2, ale po obciążeniu jakimś prądem, napięcie będzie mniejsze oraz nie do końca liniowe z tzw tętnieniami wywołanymi właśnie naprzemiennym ładowaniem i rozładowywaniem kondensatora. Ale trudno mi to wszystko opisywać od podstaw jeśli ci to interesuje to proponuje kupić jakąś literaturę. Na początek zestaw książek MIK jeśli są gdzieś jeszcze dostępne tam było to łopatologicznie objaśnione.