mrugajacy akoray K-106
mrugajacy akoray K-106
Czesc!
Niedawno zauwazylem, ze moj akoray K106 mruga, kiedy jest wlaczany na max (przy programowaniu ustawiam max po mrugnieciu). W trybie low i medium mrugania nie obserwuje, moze jest, ale dla mnie niezauwazalne (dodam ze mam dosyc czule oczy, juz od dziecka wkurzaly mie mrugajace monitory, telewizory itp.).
Zeby objasnic o co chodzi z tym mruganiem: nie chodzi mi o PWM, lecz o to, ze strumien swietlny "drga". Najlepiej to chyba porownac do drgania zmeczonego miesnia: slabo ale zauwazalnie, nieregularnie. (wyobrazcie sobie ze stojicie w "pol przysiadzie" i po kilku minutach miesnie sie zmecza i drgaja). Przy swieceniu na zewnatrz az tyle nie przeszkadza, ale w pokoju naprawde nieprzyjemnie dla mnie.
Podejrzewalem akus (gp recyko) ale probowalem inny ktory dziala w UF A10 bez problemu i mruga wciaz, akkusy takze doladowalem. Obciazenie na calkiem swiezych akkusach jest okolo 1,3A, wiec nic z czym by akkus nie dal rady (UF A10 ma podobny pobor pradu).
Podejrzewam wiec problemy z kontaktem (wylacznik juz troche naprawialem) albo jakis felerny driver. Chyba raczej kontakt, bo wczesniej wydaje sie, ze tego latarka nie robila.
(czytalem ten
http://www.torch.pl/forum/index.php/topic,56396.0.html
watek)
czy mial ktos podobny problem? chyba jeszcze pobawie sie i polutuje w wylaczniku co sie da (narazie dolutowalem tylko sprezynke do tej blaszki).
Aha, jeszcze jedno. Gwinty i oringi posmarowalem olejem silikonowym (olej w sprayu, w czechach dostepny jako SILKAL 93). Spreja pstryklem do miseczki i zostawilem do drugiego dnia by gazy i benzyna wyparowala, zostal troche gestszy olej, smaruje niezle. Zrobilem, bo radzil tak jedne gosc na forum.fotonmag.cz i wlasnie ten olej mam w domu, wiec odpadlo mi kupowanie. Moze tu byc problem, jednak u akoraya przewodzi sie przez gwinty tylko u wylacznika, w glowicy jest styk przez kontakt z pigula, a sadze ze na duzej powierzchchni tego gwintu powinien byc dobry styk... co wiecej UF A10 przewodzi przez oba gwinty i swieci ze hoho
mysle, ze opisalem wszytko wyczerpujaca, wiec czekam na Wasze pomysly
Niedawno zauwazylem, ze moj akoray K106 mruga, kiedy jest wlaczany na max (przy programowaniu ustawiam max po mrugnieciu). W trybie low i medium mrugania nie obserwuje, moze jest, ale dla mnie niezauwazalne (dodam ze mam dosyc czule oczy, juz od dziecka wkurzaly mie mrugajace monitory, telewizory itp.).
Zeby objasnic o co chodzi z tym mruganiem: nie chodzi mi o PWM, lecz o to, ze strumien swietlny "drga". Najlepiej to chyba porownac do drgania zmeczonego miesnia: slabo ale zauwazalnie, nieregularnie. (wyobrazcie sobie ze stojicie w "pol przysiadzie" i po kilku minutach miesnie sie zmecza i drgaja). Przy swieceniu na zewnatrz az tyle nie przeszkadza, ale w pokoju naprawde nieprzyjemnie dla mnie.
Podejrzewalem akus (gp recyko) ale probowalem inny ktory dziala w UF A10 bez problemu i mruga wciaz, akkusy takze doladowalem. Obciazenie na calkiem swiezych akkusach jest okolo 1,3A, wiec nic z czym by akkus nie dal rady (UF A10 ma podobny pobor pradu).
Podejrzewam wiec problemy z kontaktem (wylacznik juz troche naprawialem) albo jakis felerny driver. Chyba raczej kontakt, bo wczesniej wydaje sie, ze tego latarka nie robila.
(czytalem ten
http://www.torch.pl/forum/index.php/topic,56396.0.html
watek)
czy mial ktos podobny problem? chyba jeszcze pobawie sie i polutuje w wylaczniku co sie da (narazie dolutowalem tylko sprezynke do tej blaszki).
Aha, jeszcze jedno. Gwinty i oringi posmarowalem olejem silikonowym (olej w sprayu, w czechach dostepny jako SILKAL 93). Spreja pstryklem do miseczki i zostawilem do drugiego dnia by gazy i benzyna wyparowala, zostal troche gestszy olej, smaruje niezle. Zrobilem, bo radzil tak jedne gosc na forum.fotonmag.cz i wlasnie ten olej mam w domu, wiec odpadlo mi kupowanie. Moze tu byc problem, jednak u akoraya przewodzi sie przez gwinty tylko u wylacznika, w glowicy jest styk przez kontakt z pigula, a sadze ze na duzej powierzchchni tego gwintu powinien byc dobry styk... co wiecej UF A10 przewodzi przez oba gwinty i swieci ze hoho
mysle, ze opisalem wszytko wyczerpujaca, wiec czekam na Wasze pomysly
Tikka XP @ XP-G R5 NW | Akoray K106 @ XP-G R4 NW| Trustfire S-A2 | iTP EOS A3
Najprościej sprawdzić włącznik, zastąp go kawałkiem solidnego przewodnika alu lub miedzi, zapewniając dobry docisk do body i ogniwa.
Do sprzedania DARKTORT DT-E1.0 http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=1772
dzieki, jakos mi to podczas tego rozumowania nie wpadlo do glowy.
odkrecilem wylacznik i do otworu wepchlem kawalek zmietej aluminiowej blaszki (z takich tych malych "herbaciarnych" swieczek) i swiecilo dobrze, przynajmniej przez pierwsze kilkadziesiat sekund, wiec chyba nawala wylacznik przy duzych pradach...
bo na wylaczniku to po kilku sekundach juz mrugalo...
edyta: jak poluzowalem docisck, to jakby troche zaczynalo mrugac, jak przycislem palcami te blaszke porzandnie, to swiecilo chyba nawet jasniej niz z wylacznikiem...
paskudna ta chinszczyzna
[ Dodano: Nie Cze 14, 2009 7:16 pm ]
Juz chyba wiem co zawalilem. Wylacznik ma dwie blaszki, jedna styka sie z obudowa latarki a druga dotyga "zlotej" blaszki pod sprezynka - ostatnio jak mialem latarke rozkrecona, to te zlota blaszke przylutowalem do sprezynki. Wpadlo mi wtedy do glowy, ze dla lepszego kontaktu dam po kropelce cyny na te blaszki od wylacznika. Wyglada na to, ze w tym problem. Cyna po czasie (kilka tygodni) zszarzala, pewnie warstwa oxydu, i zapewne tam byl problem z kontaktem. Te cyne na tych blaszkach troche starlem, zeby znowu byla swiecaca i wyglada, ze teraz nie mruga.
Moze kdos doswiadczony potwierdzic/wywrocic moja cynowa teorie?
Te jedna blaszke i tak raczej przylutuje do zlotej blaszki ze sprezynka, tak bedzie najpewniej. Zostanie w tailcapie tylko jeden kontakt na styk miedzy wylacznikiem a obudowa (nie liczac sprezynki i samego wylacznika)...
odkrecilem wylacznik i do otworu wepchlem kawalek zmietej aluminiowej blaszki (z takich tych malych "herbaciarnych" swieczek) i swiecilo dobrze, przynajmniej przez pierwsze kilkadziesiat sekund, wiec chyba nawala wylacznik przy duzych pradach...
bo na wylaczniku to po kilku sekundach juz mrugalo...
edyta: jak poluzowalem docisck, to jakby troche zaczynalo mrugac, jak przycislem palcami te blaszke porzandnie, to swiecilo chyba nawet jasniej niz z wylacznikiem...
paskudna ta chinszczyzna
[ Dodano: Nie Cze 14, 2009 7:16 pm ]
Juz chyba wiem co zawalilem. Wylacznik ma dwie blaszki, jedna styka sie z obudowa latarki a druga dotyga "zlotej" blaszki pod sprezynka - ostatnio jak mialem latarke rozkrecona, to te zlota blaszke przylutowalem do sprezynki. Wpadlo mi wtedy do glowy, ze dla lepszego kontaktu dam po kropelce cyny na te blaszki od wylacznika. Wyglada na to, ze w tym problem. Cyna po czasie (kilka tygodni) zszarzala, pewnie warstwa oxydu, i zapewne tam byl problem z kontaktem. Te cyne na tych blaszkach troche starlem, zeby znowu byla swiecaca i wyglada, ze teraz nie mruga.
Moze kdos doswiadczony potwierdzic/wywrocic moja cynowa teorie?
Te jedna blaszke i tak raczej przylutuje do zlotej blaszki ze sprezynka, tak bedzie najpewniej. Zostanie w tailcapie tylko jeden kontakt na styk miedzy wylacznikiem a obudowa (nie liczac sprezynki i samego wylacznika)...
Tikka XP @ XP-G R5 NW | Akoray K106 @ XP-G R4 NW| Trustfire S-A2 | iTP EOS A3
Odświeżam..
Po 15min na max, K106 zaczyna mrugać. Z biegiem czasu mruga cały czas, po przejściu na Mid wszystko powraca do normy.
I jeszcze video obrazujące problem ~> http://www.youtube.com/watch?v=Tb8BoiVIV4g
Co może być przyczyną?
EDIT/ Po ~godzinie świecenia na max, mruganie ustępuje.
Po 15min na max, K106 zaczyna mrugać. Z biegiem czasu mruga cały czas, po przejściu na Mid wszystko powraca do normy.
I jeszcze video obrazujące problem ~> http://www.youtube.com/watch?v=Tb8BoiVIV4g
Co może być przyczyną?
EDIT/ Po ~godzinie świecenia na max, mruganie ustępuje.
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
- Calineczka
- Posty: 7578
- Rejestracja: niedziela 11 lis 2007, 20:19
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
jak coś to mogę spróbować, choć przy zalewanych driverkach istnieje ryzyko smierci delikwenta, poczytaj tu:
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t ... ight=k-106
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t ... ight=k-106
Za poradą Dexa, sprawdziłem jak zachowuje się K106tka na innych akusach.
Na trzech różnych, 'zwykłych' akumulatorkach problem mrugania nie występuje - po godzinie świecenia jasność wciąż na poziomie początkowym, a o mruganiu nie ma mowy.
Co ważne, u Dexa na Ready2Use wszystko było OK. Jeszcze na czasie sprawdzę na Recyko. Wynika z tego, że problem nie leży w latarce, a w samych Eneloopach
Dziwna sprawa..
edit @down/Niestety nie mam takiej możliwości.
Na trzech różnych, 'zwykłych' akumulatorkach problem mrugania nie występuje - po godzinie świecenia jasność wciąż na poziomie początkowym, a o mruganiu nie ma mowy.
Co ważne, u Dexa na Ready2Use wszystko było OK. Jeszcze na czasie sprawdzę na Recyko. Wynika z tego, że problem nie leży w latarce, a w samych Eneloopach
Dziwna sprawa..
edit @down/Niestety nie mam takiej możliwości.
Ostatnio zmieniony sobota 28 lis 2009, 16:50 przez maba, łącznie zmieniany 1 raz.
Ahoj,
swojego Akoray K-106 zasilam tylko z ogniw Eneloop i w żadnym ustawieniu nie mam takich objawów, więc to raczej nie jest kwestia ogniwa. Ale jest jeszcze coś, driverki w tych latarkach mają funkcję ochrony ogniwa, aktywowaną trójklikiem (dwa błyski: ochrona włączona, jeden błysk: wyłączona). U mnie przy włączonej funkcji ochrony i zasilaniu z NiMH latarka świeci w trybie maksymalnym przez kilka sekund po czym przechodzi do trybu niskiego. To wprawdzie nie jest 'mryganie' ale zobaczcie, czy nie macie aktywowanej tej funkcji.
swojego Akoray K-106 zasilam tylko z ogniw Eneloop i w żadnym ustawieniu nie mam takich objawów, więc to raczej nie jest kwestia ogniwa. Ale jest jeszcze coś, driverki w tych latarkach mają funkcję ochrony ogniwa, aktywowaną trójklikiem (dwa błyski: ochrona włączona, jeden błysk: wyłączona). U mnie przy włączonej funkcji ochrony i zasilaniu z NiMH latarka świeci w trybie maksymalnym przez kilka sekund po czym przechodzi do trybu niskiego. To wprawdzie nie jest 'mryganie' ale zobaczcie, czy nie macie aktywowanej tej funkcji.
@swietlik, to 'zwykła' wersja K106, nieprogramowalna.
Ostatni i końcowy wniosek jest taki, że Eneloopy nagrzewają się mocniej od innych akumulatorków, przez co latarka nimi zasilana ma problem z prawidłowym odprowadzaniem ciepła.
Po mocnym nagrzaniu, zaczyna mrugać, po lekkim ochłodzeniu nadal działa prawidłowo. Wady tej nie zauważymy "normalnie" jej używając - ręka skutecznie odbiera ciepło latarki, problem zaczyna się wtedy, kiedy latarka spokojnie sobie leży i świeci (przynajmniej w ciepłym otoczeniu, w innym nie testowane).
Ostatni i końcowy wniosek jest taki, że Eneloopy nagrzewają się mocniej od innych akumulatorków, przez co latarka nimi zasilana ma problem z prawidłowym odprowadzaniem ciepła.
Po mocnym nagrzaniu, zaczyna mrugać, po lekkim ochłodzeniu nadal działa prawidłowo. Wady tej nie zauważymy "normalnie" jej używając - ręka skutecznie odbiera ciepło latarki, problem zaczyna się wtedy, kiedy latarka spokojnie sobie leży i świeci (przynajmniej w ciepłym otoczeniu, w innym nie testowane).
Jest troszeczkę inaczej. Eneloopy nagrzewają się słabiej od innych ogniw, ponieważ mają niższą rezystancję wewnętrzną. Natomiast, z powodu tej niskiej rezystancji, są w stanie dać znacznie większy prąd. Latarka otrzymuje więcej energii, przez co bardziej się nagrzewa.maba pisze: Ostatni i końcowy wniosek jest taki, że Eneloopy nagrzewają się mocniej od innych akumulatorków, przez co latarka nimi zasilana ma problem z prawidłowym odprowadzaniem ciepła.