Strona 1 z 1

MAXTOCH SHOOTER 2X (SN6X-2X) - recenzja

: poniedziałek 21 gru 2015, 21:38
autor: Jarekk
Chciałbym przedstawić recenzję latarki Maxtoch SN6X-2X (a właściwie 2X SHOOTER).

Obrazek

Latarka zakupiona już chwilę temu, jak pamiętam w maju 2014 roku. Do tej pory wyświeciła kilka kompletów akumulatorków, aczkolwiek większość czasu stoi i zdobi półkę, gotowa do wypalania dziur w ciemnościach.

Obecnie latarka kosztuje 75.50 USD, ja swoją zakupiłem przy okazji grupowego zakupu za 69.50 USD. W zestawie otrzymałem pokrowiec na latarkę, oraz mały pokrowiec do paska.

Obrazek

W zestawie z latarką dostajemy smycz, zapasowy włącznik, dwa o-ringi oraz gumkę włącznika. Jest również karteczka z informacją o gwarancji oraz wizytówka.


Dane latarki:

Wymiary według producenta: długość 252mm, średnica głowicy 68mm, masa 435g.
Zasilanie 2x18650.
Według producenta 1300lm max oraz 612m zasięgu.
Anodyzacja "Military grade". Dość matowa i miła w dotyku.
Dioda XML2 U2, podłoże 32mm, miedziane, z bezpośrednim padem termalnym.
Podłoże przykręcone na dwie śrubki, pod spodem pasta, ilość OK, biała.
Zintegrowana piguła (właściwie to jej brak).
Szybka z powłokami AR.
Włącznik forward.
Trzy tryby: 100%-40%-15%, zawsze od najwyższego oraz ukryty stroboskop.
Według zapewnień producenta driver CC z zabezpieczniem przed nadmiernym rozładowaniem ogniw.


Pora na kilka zdjęć:

Obrazek

Pierwsze spojrzenie – bardzo duży i głęboki reflektor SMO, na moje oko nie jest idealnie gładki, ale w żaden sposób nie uważam tego za wadę. Ma świetną krzywiznę. Dioda idealnie wycentrowana. Podkładka dość niska – nie blokuje światła. Myślę, że nie będzie wymagała szlifowania przy skalpowaniu diody.

Reflektor absolutnie bez żadnego śladu palca, tak samo szybka od wewnątrz (na zewnątrz pamiętam jakieś malutkie smugi).
Obecnie po włączeniu widać drobniutkie pyłki. Kiedyś odkręcałem lustro, co prawda nie zdejmowałem szybki, ale być może wtedy kilka drobinek wpadło do środka.
Obiektywnie sądzę że tylko super perfekcjonista będzie w stanie się do nich przyczepić.

Szybka z powłokami AR, odcień powłok niebieski. Czysta, bez "mgiełki".

Obrazek

Obrazek

Latarka w miejscach typowo rozkręcanych zabezpieczona podwójnymi o-ringami, przed nasmarowaniem dość ciężko się skręcała, gwinty bardzo dobrej jakości, równe, gładkie, dobrze spasowanie.

Dodatkowo można jeszcze odkręcić szybkę (chwytając za koronkę) oraz cały reflektor z szybką – chwytamy nad żeberkami radiatora.

Obrazek

Tylny gwint anodyzowany, lekkie odkręcenie zabezpiecza przed przypadkowym włączeniem latarki.

Obrazek

Z przodu tuby gwint bez anodyzacji. Do przodu od o-ringów drobne ubytki anodyzacji (niewidoczne przy skręconej latarce)

Obrazek

Driver zabezpieczony mosiężnym pierścieniem. Żaden gwint w latarce nie jest klejony.
Przy pełnym skręceniu środkowy pierścień na płytce styka się z tubą – latarka świeci trybem ciągłym. Po poluzowaniu (ok. 1/5 obrotu)– włącza się stroboskop, niezależne od wybranego wcześniej trybu, zawsze z pełną mocą.

Prąd pobierany z naładowanych baterii (4.05V)
2.45A
1.05A
0.4A.

Producent deklaruje sprawność drivera 92%, daje to prawie 18W w diodę przy maksymalnej mocy!.
(Liczę jako 2x3.8V*2.45A*90%).

Driver zawsze startuje od najwyższego trybu, miękkim klikiem wybieramy jeden z trzech trybów w pętli, klikamy do końca.

Niestety trochę widoczny jest PWM w trybach średnim i niskim. Producent podaje 4kHz – w trybie średnim może być to prawdą. Tryb niski ma niższą częstotliwość.
Z drugiej strony: osobiście widzę PWM w sterownikach 3/5 trybów latarek Convoy. Prawdopodobnie innym nie będzie to przeszkadzać. Z resztą takiej latarki zwykle używa się na 100%.

Sprężynka dość długa, ale gruba. Wygląda na złoconą. To jaka jest ma pewnie znaczenie przy montażu na broni palnej – odrzut nie zniszczy blaszek ogniw.

Obrazek

Tylna zakrętka z dużymi otworami na smycz. Latarka bez problemu stoi w pozycji świeczki, jednak ciężka głowica trochę straszy.



Obecnie dostępna jest wersja ze "zwykłą" lub skalpowaną diodą XML2 U3. Dostępny jest także włącznik żelowy.
Uważam że jest to świetna latarka za rozsądne (niemałe) pieniądze. W zamian dostajemy dopracowany produkt o bardzo dobrej jakości, niewymagający poprawek, właściwie to po "fabrycznym tuningu". Latarka pochodzi z czasu kiedy nikt nie myślał o skalpowanych diodach w seryjnej produkcji. Na swój czas była to jedna z najmocniejszych latarek w swojej klasie.

Dlaczego przez większość czasu latarka stoi na półce? Taki sprzęt super sprawdza się na otwartych przestrzeniach, nad jeziorem, na plaży. Na co dzień jednak praktyczniejsze są mniejsze latarki które można wrzucić do kieszeni spodni czy kurtki. Jeśli jednak mamy gdzie i po co świecić (nawet żeby dla zabawy) - polecam. Nawet znacznie większa ilość światła nie zastąpi dużego lustra i skupionego promienia.

W najbliższym czasie postaram się dodać beamshoty na ścianie i w terenie.

Gratuluję wytrwałości, to moja pierwsza recenzja latarki.

Pozdrwiam, Jarekk.

: poniedziałek 21 gru 2015, 22:00
autor: smokuxx1987
Fajna recenzja, ładne zdjęcia, zastanawiałem się nad zakupem SN6X-2X.

Obecnie pracują nad nową wersją i pewnie na nią poczekam.

Mam pytanie, mierzyłeś prąd na max trybie czy sugerujesz się danymi producenta??

2.45A pobierane z 2 ogniw przy sprawności 92 % to by wychodziły okolice 5A w diodę...

Nie widziałem wersji z 5A a dość na bieżąco jestem z tym modelem.

: poniedziałek 21 gru 2015, 22:22
autor: Jarekk
Tak, są to wartości zmierzone. Miernik UNI-T UT70A. Możliwe, że napięcie na ogniwach bardziej siada. Ogniwa NCR18650B 3400mAh.
Nie mam zasilacza laboratoryjnego a chętnie zmierzyłbym stabilizację prądu diody przy spadku napięcia na ogniwach.

: poniedziałek 21 gru 2015, 22:37
autor: smokuxx1987
Jak byś kiedyś przejeżdżał przez Krosno albo okolice to możesz wpaść, sam też jestem ciekawy jak świeci latarka, jaki prąd ładuje w diodę i ile luxów generuje.

: poniedziałek 15 lut 2016, 22:02
autor: Jarekk
Dziś dotarł w końcu miernik UT210E, postanowiłem więc zrobić kilka pomiarów.

Pomiary napięcie / natężenie dla maksymalnego trybu:

Napięcie zasilania - - > prąd

8, 7V - 1,95A
8,4V - 2,00A
8,0V - 2,08A
7,8V - 2,16A
7,5V - 2,22A
7,3V - 2,32A
7,0V - 2,35A
6,7V - 2,45A
6,4V - 2,54A
6,1V - 2,70A
5,8V - 2,85A
5,5V - 2,95A

Niestety w tym miejscu wyszedł problem możliwości prądowych mojego regulowanego zasilacza.

Wygląda jednak na to że driver NIE MA zabezpieczenia przed nadmiernym rozładowaniem. Jednak miedzy 5,8V a 5,5V dioda nieco mruga, co należy odebrać jako wskazanie słabych ogniw.

Latarka załącza się od 2.8V. Przy 4V prąd pobierany 1A.

Moc pobierana przez driver wynosi między 16 a 17W, na diodzie będzie odpowiednio mniej.

Tuż po włączeniu pobierany prąd jest wyższy o 0.05 - 0.1A i stopniowo spada, stabilizując się po ok 15 sekundach.