Strona 1 z 2

wytrzymałość na upadki latarek Convoy

: niedziela 13 gru 2015, 18:45
autor: andriu2233
Koledzy mam takie pytanie jak jest z niezawodnością latarek Convoy na upadki. Widziałem filmik Simona z Convoyem S2 i wytrzymał on bardzo dużo (np. upadek z któregoś piętra i swiecił nadal). A jak to wygladało w waszych przypadkach: taki upadek Convoya S2, M1 czy C8, z rowera, z ręki, ze schodów? Czym sie kończyło? Uszkodzeniem drivera? (i tu pytanie czy lepiej przykręcać pierścieniem czy tylko lutować?) Czy tylko pęknieciem szybki? Miał ktoś przypadki że po upadku coś się uszkadzało tak że latarka nie świeciła (driver, kabelki, coś innego?) Jakie są wasze opinie?

I takie drugie pytanko jak jest z wytrzymałością driverów nanjg 105 na prądy 2,8A, bo gdzieś czytałem że lubia padać i bezpieczniej jest mieć 2,1A lub 1,7A, jak to jest w waszych przypadkach?

: niedziela 13 gru 2015, 19:11
autor: pietros
Wszystko zależy szczęścia w jaki sposób upadnie latarka. Mam w domu M1 jako latarkę dla wszystkich domowników. Wiele razy spadła na ziemię, raz spadła z rusztowania na beton, kilka razy dla pokazu wrzuciłem ją przy kimś do kałuży i jak na razie poza rysami i odpryskami na obudowie nic jej nie jest.
Za to dzisiaj wyciągnąłem z ojca latarki ogniwo do ładowania i okazuje się, że ma wgnieciony biegun dodatni. Sądzę, że dałoby się temu zapobiegać poprzez dodanie na sterowniku podkładki z jakiegoś tworzywa która byłaby tak z 1-2mm cieńsza niż sprężynka. Przy upadkach ogniwo opierało by się o nią a nie tylko o sprężynkę, co powoduje wgniecenie blaszki. Chroniłoby to też sterownik przez rozłożenie siły na całej powierzchni, a nie tylko na sprężynce.
Nanjg bez problemu wytrzymuje prąd 2,8A, a nawet większe, trzeba go tylko dobrze przylutować do piguły, bądź dokręcić pierścieniem, aby zapewnić odprowadzanie ciepła.

: niedziela 13 gru 2015, 21:06
autor: tre33
Jak na razie kończyło się na wgniecionych biegunach ogniw.

: niedziela 13 gru 2015, 21:17
autor: smokuxx1987
Wszystko zależy od mechanizmu upadku.
Najgorsze są upadki głowicą centralnie w dół.
Wtedy właśnie może ulec uszkodzeniu ogniwo i przy mocnej sprężynie na driverze i silnym upadku może też uszkodzić się sterownik.
Do tego dochodzi jeszcze prawdopodobieństwo zbicia szybki.
Im mniejsza latarka tym trudniej zbić szybkę.

Koledzy dobrze radzą , do pierścienia dokręcającego driver można dać podkładkę plastikową/gumową która będzie amortyzowała ogniwo przed dobiciem do samych układów AMC.

: niedziela 13 gru 2015, 21:45
autor: Ebola
Również potwierdzam że najwrażliwsze elementy latarki to szybka i ogniwo. Dlatego najwytrzymalsze są convoye serii S z soczewką TIR, jej chyba stłuc się nie da?:)

: niedziela 13 gru 2015, 21:45
autor: piciex
smokuxx1987 pisze:Im mniejsza latarka tym trudniej zbić szybkę.

Tu też wiele zależy od zwykłego pecha. Jedyna latarka z którą miałem przygodę z szybką to malutka X1 3xXP-L. Nasza kochana poczta uszczęśliwiła mnie i grega tak skutecznie, że ostatecznie kilka razy musieliśmy sobie odsyłać latarkę. :[

: poniedziałek 14 gru 2015, 17:49
autor: nie_po_oczach
Chwilę po przeczytaniu tematu przypadkiem spadł mi Convoy S2 i wgniótł się dodatni biegun aku, tak, że nie łapie przy zapalaniu. Sprężyna nie była jakoś szczególnie twarda. Podważyć z powrotem się boję bo raz zrobiłem zwarcie i musiałem uciekać z pokoju, ktoś ma na to sposób? Dolutować pastylkę na sprężynę?

: poniedziałek 14 gru 2015, 18:14
autor: fotorondo
nie_po_oczach, Może jednak na ogniwo pacnąć cyny.

: poniedziałek 14 gru 2015, 18:40
autor: smokuxx1987
Ja bym proponował najpierw spróbować wyciągnąć trochę blaszkę, potem dopiero mosiężny krążek lub cyna.
Jak ma się zrobić zwarcie to lepiej w momencie kiedy ty to kontrolujesz niż w chwili w której trzymasz latarkę w kieszeni.

W tych latarkach w których jest na tyle miejsca dobrze jest dać krążki z obu stron.

: poniedziałek 14 gru 2015, 18:54
autor: piciex
Albo magnesik neodymowy.
Przypominam, że jeden taki tu był w zeszłym tygodniu co też dłubał przy tej blaszce i usłszał tylko syczenie zaworu w ogniwie. :roll: http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=18087&start=0
Notorycznie mam ten problem przy Panasonicach w X1 i wiem, że już więcej nie będę tam niczym dłubał.

: poniedziałek 14 gru 2015, 20:09
autor: Ebola
Ja tam nigdy przy tym nie dłubie tylko utylizuję ogniwo, trochę szkoda ale cóż? Zdrowie i chałupę mam jedną, a ogniw troszkę więcej.

: poniedziałek 14 gru 2015, 21:22
autor: cobra427
Albo magnesik neodymowy.

Kiepska to porada :roll:
Walczymy o miliohmy na wszelkich połączeniach (mostkowanie sprężynek itp.) a tu dwa takie kiepskie styki? :!:
Do tego magnes neodymowy to bardzo kiepski (w porównaniu z miedzią) przewodnik. Już lepiej trochę cyny lub nalutować jakiś miedziany krążek.

: poniedziałek 14 gru 2015, 21:36
autor: piciex
Oczywiście, że kiepska, ale jest to jakaś alternatywa, dla kogoś kto nie waży się lutować na ogniwie, bo dodajmy, że z tym też trzeba ostrożnie, a po wgnieceniu blaszki i tak wszystkie te nasze zabiegi ze stykami, sprężynkami, itp. idą na drugi tor.

: poniedziałek 14 gru 2015, 21:41
autor: andriu2233
Z waszych wypowiedzi wywnioskowałem że między driver a ogniwo przydałoby się coś elastycznego - wyciąłem podkładkę z dętki, teraz zastanawiam się czy nie dać drugiej warstwy. Z jedną podkładka wyciętą z dętki latarka działa poprawnie - jutro potestuję z podwójną podkładka.

: poniedziałek 14 gru 2015, 22:00
autor: pietros
Podkładka musi być na tyle gruba, aby sprężynka od sterownika wystawała około 1mm (a nawet mniej, bo ma bardzo słabe ugięcie) ponad nią.