ogniwa 18650 a zima i minusowe temperatury
-
- Posty: 179
- Rejestracja: sobota 07 lut 2015, 18:07
- Lokalizacja: radomsko
ogniwa 18650 a zima i minusowe temperatury
Zgłębiam forum od kilku miesięcy i doczytuje się sprzecznych informacji co do działania ogniw 18650 w naszych latarkach a ujemnych temperatur. Jak to jest? Jeśli miałbym w kieszeni kurtki lub w samochodzie latarkę z ogniwem 18650 i przez kilka godzin (np.przez 8 godzin) jej nie używał, a na dworze byłby minus 15. To czy latarka zadziała? (Rozumiem ze pewnie będzie mniejsza pojemność, ale latarka będzie świeciła). Moje obawy biorą się z użytkowania latarek na baterie AA czy też AAA, które zazwyczaj nie działają przy ujemnych temperaturach i jedynym rozwiązanie są akumulatorki Eneloop.
Prosiłbym o jednoznaczną odpowiedź.
Prosiłbym o jednoznaczną odpowiedź.
W mojej kurtce zimowej latarka siedzi cały czas, zdarzały się zarówno kilku, jak i kilkunasto godzinne a czasem nawet dłuższe wędrówki i nigdy nie było problemów z latarką ( to nie diesel:P). Co prawda w samochodzie staram się nie zostawiać zimną ani latem latarki na liony, ale bywało i tak iż weekend w schowku przeleżała i bez problemu włączała się w każdym trybie. Za to nie porównywałem czasu świecenia zimą a latem, ale może takich obserwacji dokonał ktoś mądrzejszy ode mnie:)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 179
- Rejestracja: sobota 07 lut 2015, 18:07
- Lokalizacja: radomsko
Działają ale napięcie siada i sterownik latarki szybciej odetnie.
http://industrial.panasonic.com/lecs/ww ... 00CE76.pdf
Na dole po lewej wykres pokazujący pojemność w zależności od temperatury.
W sumie to do głowy wpadł mi fany pomysł, jeśli mamy sterownik od któregoś forumowego magika z czujnikiem temperatury, można by zrobić coś takiego że gdy przy włączaniu zostanie wykryta temperatura np. -20C oraz napięcie ogniwa po obciążeniu spada do progu odcięcia w normalnych temp, np. 2,5V to próg zostanie zmniejszony odpowiednio do np. 2V, pozwala to na uzyskanie większej ilości energii z ogniwa, oczywiście jeśli latarka nagrzeje się to próg powinien być z powrotem ustawiany na standardowy, taki zabieg pozwoli uzyskać więcej mAh z ogniwa, oczywiście to nie zaszkodzi ogniwu.
http://industrial.panasonic.com/lecs/ww ... 00CE76.pdf
Na dole po lewej wykres pokazujący pojemność w zależności od temperatury.
W sumie to do głowy wpadł mi fany pomysł, jeśli mamy sterownik od któregoś forumowego magika z czujnikiem temperatury, można by zrobić coś takiego że gdy przy włączaniu zostanie wykryta temperatura np. -20C oraz napięcie ogniwa po obciążeniu spada do progu odcięcia w normalnych temp, np. 2,5V to próg zostanie zmniejszony odpowiednio do np. 2V, pozwala to na uzyskanie większej ilości energii z ogniwa, oczywiście jeśli latarka nagrzeje się to próg powinien być z powrotem ustawiany na standardowy, taki zabieg pozwoli uzyskać więcej mAh z ogniwa, oczywiście to nie zaszkodzi ogniwu.
NIE BOJĘ SIĘ GDY ŚWIATŁO ZNIKA, BO MAM LATARKĘ NA OGNIWACH PANASONIC' A
- smokuxx1987
- Posty: 2113
- Rejestracja: środa 16 maja 2012, 19:04
- Lokalizacja: Krosno
Moim zdaniem w Polsce nie ma się tym co za bardzo przejmować, no bo jak często mamy -20 na dworze? Do tego jeszcze dochodzi czas, aż latarka zdąży się schłodzić do tej temperatury, a często nosi się je w kieszeni blisko ciała.
Co innego, jak wybieramy się na jakąś poważną wyprawę, ale wtedy nie zabiera się jednej latarki i zasilania "na styk".
Chociaż jak pokazuje przypadek sprzed dwóch lat nie wszyscy o tym myśleli: http://www.torch.pl/forum/index.php?topic=60391.0
Co innego, jak wybieramy się na jakąś poważną wyprawę, ale wtedy nie zabiera się jednej latarki i zasilania "na styk".
Chociaż jak pokazuje przypadek sprzed dwóch lat nie wszyscy o tym myśleli: http://www.torch.pl/forum/index.php?topic=60391.0
niestety ogniwa są jak diesle. Nawet gorzej bo i w lecie mają ciężko. jak nosimy w kurtce, czy nawet w plecaku to nie ma problemu. Podobnie jak z telefonem, jeśli tel czy latarka jest tam gdzie człowiek to ma dobre warunki. Problem pojawia się jak chcemy zostawić latarkę np w samochodzie, czy nie ogrzewa my garażu lub jakiejś szopie... po prostu z lion to nie przejdzie. Chciałem wrzucić żonie do auta power bank enb ( z diodą) W lecie się bałem bo wiadomo temperatura za wysoka a w zimie niestety pojemność minimalna, nie był w stanie doładować tel aż w końcu padł.
Obawiałem się też o przeładowania, dlaczego? bo co się stanie jak w niskiej temperaturze na ładuje my ogniwo do pełna a za chwilę nagrzeje się ono o kilkadziesiąt stopni? (ogniwo bez zabezpieczeń)
Obawiałem się też o przeładowania, dlaczego? bo co się stanie jak w niskiej temperaturze na ładuje my ogniwo do pełna a za chwilę nagrzeje się ono o kilkadziesiąt stopni? (ogniwo bez zabezpieczeń)
Ostatnio zmieniony wtorek 17 lis 2015, 16:27 przez ww296, łącznie zmieniany 1 raz.