Strona 1 z 28

Liitokala Lii-300/Lii-500

: wtorek 29 wrz 2015, 21:10
autor: michal1
Obrazek
Wczoraj przyszła do mnie ta ładowarka i pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Właśnie ładuje i rozładowuje pierwsze ogniwa. Zamawiałem stąd:
http://www.aliexpress.com/item/Liitokal ... 87764.html
Przesyłka szła 2 tygodnie pocztą chińską kosztowała równo 75,93zł. Muszę trochę jeszcze potestować, bo nie ładowałem np. Ni-MH

Ładowarka przyszła w kartonowym pudełeczku, bezpiecznie zapakowana. Otworzyłem i przez chwilę w powietrzu unosił się brzydki zapach (Co tam Chińczycy dali?), ale sama ładowarka nie "pachnie" Ładowarka dobrze wykonana, ładne plastiki, te metalowe ruchome dystanse działają dużo płynniej niż w Ultrafire WF-139. Do zestawu dołączona ładowarka samochodowa i instrukcja, również w języku angielskim.

Sterowanie jest dość intuicyjne, dla każdego kanału jest oddzielny przycisk MODE, którym dokonujemy wszystkich ustawień.
Wkładamy ogniwa - ładowarka pokazuje napięcie ogniw i ich rezystancji. Możemy teraz wybrać tryb ładowania (500mA/1000mA). Przytrzymując przycisk dłużej na ekranie pojawia się zamiast Charge - Discharge. Teraz również możemy wybrać prąd 500mA/1000mA, ale ładowarka rozładowuje tylko 500mA, chyba chodzi o wybranie prądu doładowania.
Jak wybierze się funkcje rozładowania ładowarka doładowuje ogniwa do końca, następnie rozładowuje i ponownie ładuje. Pojemność pokazuje chyba do wyjęcia ogniw. Podczas ładowania pokazuje czas, napięcie i ile mA zostało w te ogniwo władowane.
Ładowarka grzeje się dość mocno, przy ładowaniu, w części koło wyświetlacza, podczas rozładowywania z drugiej strony, ale nic nie szumi, piszczy - jest całkowicie bezgłośna.
Wyświetlacz jest czytelny, praktycznie ze wszystkich użytkowych kątów tzn. nie 180st. :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Plusy:
- bezgłośna
- dobrze wykonywana
- rozładowuje, ładuje
- stosunkowo tania
- czytelny wyświetlacz
Minusy:
- Niestety nie ładuje mniejszymi prądami co może być problematyczne przy ogniwach o małej pojemności
- więcej na razie nie stwierdziłem.
Podsumowanie:
Ogólnie spełnia moje oczekiwania i jestem zaskoczony ją jakością. Lii-500 powinna być jeszcze bardziej rozbudowana.
Mierzyłem napięcia moim miernikiem i jedno ogniwo równo 4,2V, drugie 4,15-4,17V Czyli prawidłowo zważając na to, że miernik nie jest drogi. :)

Na razie tyle przetestowałem, może później coś dopiszę. Zachęcam do dzielenia się opiniami o tej ładowarce i zadawania pytań. :)
Pozdrawiam,
Michał
Edit: Obiecane zdjęcia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: wtorek 29 wrz 2015, 22:15
autor: skaktus
Mimo że recenzja krótka, mogłeś ją umieścić spokojnie w dziale z recenzjami.

Ta ładowarka to fajna alternatywa dla Opusa, choć w stosunku do niego okrojona (mniejszy wybór prądu ładowania / rozładowania itd).

PS-Grzać się musi - w końcu przy rozładowywaniu, cała energia idzie na produkcję ciepła :)

: wtorek 29 wrz 2015, 22:23
autor: michal1
Mimo że recenzja krótka, mogłeś ją umieścić spokojnie w dziale z recenzjami.
Teraz to już administracja musi zadecydować :mad:
skaktus pisze: choć w stosunku do niego okrojona (mniejszy wybór prądu ładowania / rozładowania itd).
Tak, ale nadrabia kulturą pracy i ceną. Do Opusa lepiej porównywać Lii- 500, która jest bardziej rozbudowana, ale dalej nie tak jak Opus.

: środa 30 wrz 2015, 03:17
autor: ElSor
Przeniosłem i liczę na kilka fotek w 1wszym poście (my ludzie jesteśmy wzrokowcami).

: środa 30 wrz 2015, 05:53
autor: marmez
Jak jest wątek odpowiedni, to ja wrzucę na razie pierwsze wrażenia związane z Lii-500. Później postaram się dopisać kolejne uwagi.

Przyszła dziś (zamówiona 17 września z Gearbest) ładowarka LiitoKala Lii-500. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Co prawda małe mam doświadczenie, by porównywać obiektywnie, bo miałem tylko TechnoLine BC700, Nitecore i4 i D4, ale pierwsze wrażenia takie:

-Wyświetlacz fajny, bo pokazuje na raz: czas ładowania, opór wewnętrzny, prąd(tryb prądu, a nie mierzony) i napięcie, ale tylko dla jednej celi, to odwrotnie niż w BC700, i D2 / D4

- Jakość / czytelność / podświetlanie wyświetlacza o wiele sensowniejsze niż w D2 / D4, bo coś na nim widać pod małym kątem! :twisted: :mrgreen: i bez podświetlania też widać :)

- Przyciski dostępne i widoczne - w przeciwieństwie do D2 / D4 gdzie są schowane i jak się jakiś czas nie używa, to się nie pamięta, który jest który.

- Ogniwo 26650 zabezpieczone wchodzi i styk jest na 1. próbę bez problemu. Pewno wchodzą tylko 2 takie ogniwa na raz, zdziwienia nie ma.

- Szyny / suwaki mogły by chodzić lepiej, sprężyna krótka, krótkie ogniwa będę znacznie słabiej dociskane niż te długie, duża różnica w sile naciągu między stanem rozciągnietym a puszczonym, w Nitecore to chodziło ciut lepiej.

- ww. wózek trochę chrobocze, nawet mimo nasmarowanie olejem silikonowym.

- według instrukcji 2 prądy rozładowywania (tutaj musze przepisać jakie).
- 4 prądy ładowania, 300, 500, 700, 1000mA,
- 2 prądy rozładowywania - dla dwóch pierwszych ustawień ładowania rozładodywanie mniejsze, dla dwóch większych ustawień ładowania, rozładowywanie większe.

Na razie tyle. Pozdrawiam.

PS

- Ogniwa 26650 o wiele lepiej "wchodzą" niż w Nitecore i4 i D4. Po prostu jest pod nie wyprofilowane, w przeciwieństwie do tych dwóch drugich.


PS 2 Przepraszam, że z braku czasu nie wszystkie zdjęcia wrzucam na forum, reszta w galerii:
https://picasaweb.google.com/1066285394 ... KalaLii500 ale jak długo żyję i będę opłacał (symbolicznie) miejsce, to te zdjęcia nie znikną :)
Cyknąłem też instrukcję, bo widzę, że na stronie producenta nie ma w ogóle info o tym modelu.

Podświetlanie wyświetlacza jest chłodne ale białe, aparat źle to przedstawił (dookoła było pełno ciepłego światła).

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

: środa 30 wrz 2015, 20:24
autor: michal1
ElSor, ok, ale jutro ;)

Re: Liitokala Lii-300/Lii-500

: środa 30 wrz 2015, 23:20
autor: cpt.Nemo
michal1 pisze: Plusy:
- bezgłośna
- dobrze wykonywana
- rozładowuje, ładuje
- stosunkowo tania
- Pokazuje opór wewnętrzny ogniwa i przynajmniej moja, robi to powtarzalnie dla danego akumulatorka
- Mierzy pojemność akumulatora
michal1 pisze: Minusy:
- Niestety nie ładuje mniejszymi prądami co może być problematyczne przy ogniwach o małej pojemności
I tak i nie :) Pokazuje bowiem jakim prądem w danej chwili ładuje i ten prąd się zmienia, dla małych ogniw zmienia się dość znacząco w dół. Więc jednak jakoś sobie radzi.
Co do grzania : bywa ciepła ale raczej nie gorąca, choć to też zależy od akumulatora. Bardziej zuzyte grzeją sie, te w bardzo dobrym stanie raczej zachowują najwyżej lekko ciepłą temperaturę.

Byłem chyba jednym z pierwszych który kupił Lii-300 i sporo jej używam :)

: czwartek 01 paź 2015, 06:49
autor: michal1
Pojemności wychodzą dość realne, pomiar zazwyczaj podobny. Rozbieżności może wynikają z tego, że powierzchnie + i - są nierówne?
Przy rozładowaniu, moja w jednym miejscu prawie parzy, ale nie jest źle. Jak nic się nie dzieje to może się grzać. :)
Dzisiaj postaram się pomierzyć przy ładowaniu 16340.

: czwartek 01 paź 2015, 13:46
autor: skaktus
Jak parzy, to z czasem pewnie laminat będzie brązowy. Nawet C3100 na fabrycznym chłodzeniu, u mnie po kilkunastu rozładowywaniach miała już pociemniały laminat.

: czwartek 01 paź 2015, 18:39
autor: michal1
Tylko jest gorąca tylko w jednym miejscu, może jest tam mały radiatorek? ;)

: czwartek 01 paź 2015, 19:13
autor: marmez
Wrzuciłem kilka zdjęć do swojego pierwszego postu: http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?p=199257#199257

Mam pytanie, czy ktoś z szanownych kolegów potafi wyjaśnić mi skrót/nazwę "Nor test" Kojarzy mi się z NOT OR z logiki, ale nie wiem co to ma do ładowanie-rozładowanie-ładowanie... :(

: czwartek 01 paź 2015, 19:17
autor: michal1
W Lii-300 chyba nie ma takiej funkcji :/

: czwartek 01 paź 2015, 19:20
autor: piciex
marmez, "Normal Test"- http://lygte-info.dk/review/Review%20Ch ... %20UK.html
Ładowanie/ rozładowanie/ ponowne ładowanie

: czwartek 01 paź 2015, 20:20
autor: marmez
piciex pisze:marmez, "Normal Test"
ROTFL, w życiu bym na to nie wpadł, ze to od NORmal, tylko z bramką logiczną NOR mi się kojarzyło :D

Dzięki :)

: czwartek 01 paź 2015, 21:53
autor: piciex
Może chiński programista nie był pewien jak się pisze "normal" i tak było mniejsze prawdopodobieństwo, że zaliczy wtopę. :roll: