Strona 1 z 1

Pasta LodeStar

: środa 13 maja 2009, 20:16
autor: emerel
Witajcie,

jakiś czas temu (z 9 miesięcy) kupiłem na DX pastę do lutowania, która zdążyła już nieźle stwardnieć. Macie może pomysł, czym można ją zmiękczyć?

pozdrawiam
Mariusz

Re: Pasta LodeStar

: środa 13 maja 2009, 20:30
autor: czarny_kruk
emerel pisze:Witajcie,

jakiś czas temu (z 9 miesięcy) kupiłem na DX pastę do lutowania, która zdążyła już nieźle stwardnieć. Macie może pomysł, czym można ją zmiękczyć?
taka paste przechowuje sie w lodowce, teraz to ja mozesz... do smieci dac:(

: środa 13 maja 2009, 21:29
autor: igi
niestety te tanie pasty to jeden wielki shit.
Ja kiedyś kupiłem na allegro pastę od jakiegoś człowieka który sam miał jej kilka kilo i sprzedawał w pojemniczkach po kliszy :). Kosztowała niedużo, a okazała się ekstra - leży już u mnie pewnie z dwa lata, nie w lodówce tylko normalnie na półce i nic się z nią nie dzieje, super się nią lutuje, szkoda tylko że się kończyć zaczyna a nie widziałem jej więcej na allegro :(.

: środa 13 maja 2009, 21:49
autor: lennin
Ja mam jakąś paste cynela chyba w pojemniczku jak pasta do butów. Ze 3 lata ma i ciągle jest ok. Jak potrzebuje ją rozcienczyć by pędzelkiem rozprowadzać ze spirytusem sie miesza ;)

: środa 13 maja 2009, 22:01
autor: czarny_kruk
Jest kilka rodzajow past "do lutowania", wiekszosc to te wspomagajace lutowanie. Ta do ktorej jest link to pasta oznaczona najczesciej jako "pasta lutownicza smd" i nalezy przechowywac ja w lodowce. Po dlugim przechowywaniu w temp. pokojowej pasta ta twardnieje, kruszy sie i nie nadaje do dalszego uzywania. Moze spirytus na nia dziala - jak pisze lennin - nie wiem, nie probowalem i nie znam tej metody;)

: środa 13 maja 2009, 23:37
autor: igi
czarny_kruk - no ta moja też jest do smd, stawiałem już nią kulki na układach, czasami jak nie miałem cyny pod ręką to jej używałem ;), i tak jak pisałem nie trzeba jej trzymać w lodówce.
Wcześniej używałem pasty keda - czyli chinszczyzna pełną gębą - i jej nawet lodówka nie pomogła :(.

: piątek 15 maja 2009, 17:41
autor: emerel
Nie wyrzucę jej jednak do śmieci...
Wlałem nieco czystego spirytusu i odstawiłem na parę godzin. Ładnie się rozpuściło, mam teraz bardziej płyn niż pastę, ale myślę, że nieco odparuje i będzie ok. Póki co, można lutować, działa prawidłowo :smile: