www.swiatelka.pl

Mam problem z opalarką , zepsuła się po prostu przestała dmuchać i grzać, więc ją rozkręciłem żeby zobaczyć co jest zepsute.
Jest tam silniczek i grzałka , silniczek jest na 17V DC z diodami prostowniczymi , po podłączeniu pod 12V DC działa a po przyłożeniu 230V AC przed diody nie działa , więc wnioskuje, że ta elektronika się popsuła.
Dla elektronika to pewnie banał a ja mam problem, z naprawą, próbowałem przelutować kondensatory i sprawdzić diody czy przewodzą tylko w jednym kierunku ,są niby ok i dalej nie działa.
Wie ktoś co może być przyczyną ?
Jak moge sprawdzić też grzałkę czy jest sprawna ?
Opalarka taka kosztuje pewnie jakieś 60zł ,ale mam do niej wszystko wystarczała do moich potrzeb więc jeśli to jakaś błahostka to szkoda wyrzucić .

Zdjęcia jak to wygląda:
http://oi57.tinypic.com/2u5ulmv.jpg
http://oi61.tinypic.com/13yhxf6.jpg
http://oi60.tinypic.com/b8kzfm.jpg

Prawdopodobnie silnik zasilany jest jest przez spiralę grzejną- zacznij od sprawdzenia tego elementu.

jak ją moge bezpiecznie podłączyć wychodzi dużo kabli , jak powinny być pospinane ?

Przyznam się, że nie rozumiem Twojego pytania.
Jeszcze jedna uwaga: możliwe, że w obwodzie jest bezpiecznik termiczny, który zadziałał. Sprawdź czy jest i - jeśli tak - to zacznij od niego.

adekbws pisze: Jest tam silniczek i grzałka , silniczek jest na 17V DC z diodami prostowniczymi , po podłączeniu pod 12V DC działa a po przyłożeniu 230V AC przed diody nie działa

Boże, co ty robisz ? Jak mostek Graetza ma zasilić silnik ? Grzałki robią za duzy rezystor. Podłączenie silnika bezpośrednio do prądu grozi zwarciem, zapaleniem, porażeniem itd...

Bez podstawowej wiedzy, lepiej tego nie ruszaj bo zrobisz sobie krzywdę lub stracisz życie.

ptja, jest bezpiecznik termiczny ale przewodzi prąd wiec rozumuje że jest sprawny.

No moje pytanie faktycznie możę nie jest najlepsze ale chodzi mi o to że jak powinienem podłączyć te kable by grzałka zaczęła grzać, bo próbowałem tak żę kabel 230V normalnie podpiąłem pod kostke , czerwony z czarnym podpiąłem do niebieskiego a te białe co szły do silniczka zwarłem i dalej grzałka nie działa, może po prostu się spaliła , w końcu to chińszczyzna.

Mam uprawnienia sepowskie do 10kV (nie chwale się tylko coś tam z prądem miałem doczynienia);p .Doświadczenie mam tylko z prądem stałym , coś już tworzyłem, jakoś zmienny jest mi obcy, ale wiem jak z nim się obchodzić.

Do tej pory byłem świadom, że mostek Graetza zamienia zmienny na stały tak ? Wiadomo że 230V nie zamienię samym mostkiem na 17V , rozumiem że grzałka sprawia że napięcie spada a później jest prostowane na silniczek ?

Sprawdź spirale grzewczą, czy się gdzieś nie przerwała - albo organoleptycznie, albo multimetrem.

U mnie w opalarce właśnie spirala się przerwała - założyłem obie zerwane końcówki drutu na zakładkę i póki co działa

adekbws pisze:/.../może po prostu się spaliła , w końcu to chińszczyzna/.../

no to ją zmierz (samą grzałkę). Powinna mieć około U^2/P omów (około: bo na zimno ma mniej, a i silnik w szeregu powinno się uwzględnić, gdyby chcieć dokładnie).

Witam

adekbws pisze:Mam uprawnienia sepowskie do 10kV...

adekbws pisze:Do tej pory byłem świadom, że mostek Graetza zamienia zmienny na stały tak ?

NIE!
Mostek prostowniczy, "zmienia" prąd przemienny na zmienny (pulsacyjny), nie jest w stanie dać prądu stałego.
Sporo tego typu urządzeń (suszarki, opalarki) używa grzałki jako dzielnika napięcia, w związku z występującą czasem koniecznością regulacji wydajności wentylatora, stosuje się odczepy.
Na razie mam propozycję, zaprzestań doświadczeń rodem ze średniowiecza, a na początek dokonaj porządnych pomiarów.
Zasil silnik poprzez mostek ze źródła napięcia około 12V, i sprawdź, czy kręci się w tą samą stronę niezależnie od kierunku podpięcia zasilania. Potem pomierz dokładnie rezystancje pomiędzy poszczególnymi odczepami grzałki, a wyniki zamieść na forum.

Pozdrawiam

Sprawdziłem organoleptycznie (w tym jestem dobry) grzałkę i się przepaliła w takim jednym miejcu , byłem bliski naprawienia tego ale łączenie by wyszło na zgięciu i to problem bo zamało jest druciku , jakbym miał taki drucik też bym to zrobił ale daruje sobie , pewnie i tak się zaraz zepsuje znowu, lepiej kupić coś markowego i przynajmniej być zadowolonym z pracy a taką chińszczyzną można jeszcze wyjść na minus z powodu straconego czasu i nerwów.
Dzięki za pomoc przynajmniej rozwiązałem zagadkę