Strona 1 z 2

MTE M2-5 jaki możliwy tuning ?

: środa 22 kwie 2015, 18:06
autor: zsolpyw
Witam.

Posiadam latareczkę jak w temacie.
Krótka recenzja tutaj: http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?p=186875#186875

Chciałbym się zorientować co można lub co jest sens zmodyfikować, ulepszyć.
Jedna sprawa mnie denerwuje - kwadratowa wiązka przy świetle skupionym. da się coś poradzić ?

Na razie nasmarowałem gwinty i oringi. Zastosowałem smar silikonowy (ok ?)
Na ostatnim foto widać w przypływie impulsu nałożyłem pastę termoprzewodzącą. Ale chyba bez sensu, raczej usunę.

Dzięki z góry :grin:

: środa 22 kwie 2015, 18:25
autor: maciex93
Jak zdejmiesz tą błyszczącą osłonę diody to będzie można myśleć coś więcej.

: środa 22 kwie 2015, 20:35
autor: michal1
Myślę że wymiana pasty, ewntualnie poprawienie styków, ale tak jak kolega napisał na początku ją rozbierz. :)

: wtorek 28 kwie 2015, 10:57
autor: zsolpyw
Póki co nie przyłożyłem się do próby rozkręcenia ustrojstwa. Nie mam pomysłu jak sie dop tego dobrać, poczytam recenzje modyfikacji, może coś podpatrzę ;)

Prosiłbym o konkretną odpowiedź:
- czy za kwadratową wiązkę odpowiada kwadratowe wycięcie otworu w odbłyśniku ? czy wyprofilowanie go na okrągłe da okrągłą wiązkę ?

- W innym wątku zaproponowano mi " Możesz ten biały plastik pomalować na czarno, nie będzie wtedy takich przebić"
Rozumiem że to ten plastik na który zamocowana jest dioda. Jest to uzasadnione ? i jaka będzie różnica jeśli pomaluję.

Dzięki.

: wtorek 28 kwie 2015, 11:16
autor: maciex93
Za kwadratową wiązkę odpowiada dioda która ma kwadratową strukturę świecącą, nie zmienisz tego.
Jak pomalujesz to błyszczące coś na około diody to znikną lub mocno zredukują się prążki i inne śmieci w beamie, będziesz miał tylko "środek"

: wtorek 28 kwie 2015, 11:17
autor: Zbychur
Teraz widzę że to nie biały plastik a błyszcząca folia, która może też być blaszką Alu, wepchniętą w taki sposób, aby dociskała diodę z podłożem, bo takie rozwiązania też widziałem. Za kwadratowy spot odpowiada, kształt struktury diody, bo to jej obraz widać przy maksymalnym skupieniu. Tą blaszkę/folię trzeba wydłubać i zobaczyć co jest pod podłożem diody. Potem dopiero można decydować ci dalej.

: wtorek 28 kwie 2015, 13:44
autor: vin324pl
zsolpyw,
Jak piguła jest pełna to można pomodzić i to sporo.
Opcji jest kilka ,mostek włącznika, wymiana drivera/diody na xp-l czy zastąpienie zooma na reflektor.
Chyba na necie nikt moda jeszcze nie zamieścił.

: wtorek 28 kwie 2015, 14:08
autor: Vigo
Tylko czy "skórka warta jest wyprawki", bo taki kompleksowy mod z wymianą praktycznie wszystkiego po za korpusem, będzie kosztował tyle co dwie sztuki, gotowych już zmodowanych latarek z niższej półki dostępnych w forumowym sklepiku.
Chyba, że kolega pomija aspekt ekonomiczny i chciałby przy tej okazji wzbogacić swoją wiedzę i zdobyć doświadczenie, a to jest cenne. ;)


___

: środa 29 kwie 2015, 11:30
autor: zsolpyw
Pany, takie radykalne tjuningi że tylko obudowa zostaje odpadajaą :P
Zmiana kształtu wiązki niewykonalna, to już wiemy.

Element pod diodą mogę spróbować pomalować. Odrywać tego bym nie chciał, zresztą skoro zamaluje, nie trzeba odrywać.

vin324pl, po co mostek włącznika ? co da wymiana diody na xp-l ?
Barwa wchodzi w fiolet, może jakaś bielsza dioda by spasowała ?

Jeszcze jedno, na szerokiej wiązce, chcąc oświetlić sobie drogę, światło odbija się i razi w oczy. Spowodowane to jest dużym powerem, rodzajem diody, czy może kształt odbłyśnika ?

: środa 29 kwie 2015, 11:53
autor: vin324pl
Barwa wpadająca w fiolet to paskudne odwzorowanie barw.
Mostkowanie miedzianą linką głośnikową zmniejsza spadek napięcia na włączniku - efektem jest dłuższa praca latarki na ogniwie.

Co do wymiany diody to xp-l jest wydajniejsza ale ma większy emiter i szerszy kąt świecenia niz xp-g2 ,więc zapewne gorsze skupienie będzie na soczewce zooma, za to barwy neutralne mają wysokie biny więc ładne światło + sporo lumenów.

Co do oślepiania to pod nogi raczej nikt nie świeci na trybie 100% zabawkami na diodach cree. W conwoy "S" na 2.8A to na spacer 5% tryb wystarcza :)

: środa 29 kwie 2015, 14:40
autor: ElSor
vin324pl pisze:Mostkowanie miedzianą linką głośnikową zmniejsza spadek napięcia na włączniku - efektem jest dłuższa praca latarki na ogniwie.
Zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałeś i popraw ;)

: środa 29 kwie 2015, 14:50
autor: vin324pl
Nie wiem co tu jest do poprawy.
Sprężynka ma większą rezystancję niż miedziana linka, zatem jeżeli latarka ma zabezpieczenie przed nadmiernym rozładowaniem to wcześniej się wylączy.

: środa 29 kwie 2015, 15:05
autor: ElSor
vin324pl pisze:Sprężynka ma większą rezystancję niż miedziana linka
Dlatego sprężyna sprawia, że płynie mniejszy prąd przy wyższym napięciu niż przy mostkowaniu. Wraz ze spadkiem napięcia na aku maleje też prąd płynący w diodę i znacznie mniejszy wpływ na to zaczyna mieć rezystancja sprężyny. Przez cały jednak czas na sprężynie płynie mniejszy prąd i dzięki temu w tej samej jednostce czasu zostanie pobrana mniejsza ilość energii niż w przypadku zmostkowania.
Owszem, mostkowanie wydłuży czas pracy ale w trybie pracy stabilizacji prądu w sterownikach typu NANJG 105.

: środa 29 kwie 2015, 15:11
autor: vin324pl
No tak kierowalem się doświadczeniem z Convoy.
Bardzo dobrze napisane, ogólnie większy troszkę "power" na starcie po pelnym doladowaniu ogniwa i efekt maleje wraz z rozładowaniem.

: środa 29 kwie 2015, 15:43
autor: ElSor
vin324pl pisze:No tak kierowalem się doświadczeniem z Convoy.
A jak w NANJGu skończy się praca w trybie stabilizacji, to jak to wygląda dalej? :razz:
PS też tego nie testowałem, bo różnice subiektywne są niezauważalne, ze stoperem w ręce coś się zmierzy.
A, co gorsza w rozważaniach, to np moje drivery przy powiedzmy 5% będą świeciły krócej niż fabryczne, bo mój będzie miał stabilizację do końca (będzie pracował tylko 1 ew 2 AMCki) a w fabrycznym będzie już od dawna tryb ze spadającym prądem i ilością światła (przy ok 3,5V prąd zacznie spadać, bo wszystkie 8 AMCków będzie pracowało ze stałym współczynnikiem wypełnienia). Fabryczny po dojściu do 3V będzie mrugał a mój mrugnie i wejdzie w niższy tryb i później jeszcze niższy i tak przez ok 1 dobę a później jeszcze mrugając kolejną do całkowitego wyłączenia a fabryczny dalej będzie lekko mrugał.

Innym ważnym problemem, dla którego nie mostkuję sprężyny, jest fakt, że przy jakimś niekontrolowanym zwarciu popłynie przez nią duży prąd i spowoduje jej skurczenie, co z kolei odetnie zasilanie od ogniwa. Raz miałem sytuację, że uratowało mnie to przed skutkami dłuższego zwarcia ogniwa. Co prawda była gorsza i dłuższa sprężyna niż w Convoyach ale żyję z nadzieją, że tutaj może być podobnie.