POMOCY! Niesforne latarki Nitecore
: sobota 04 kwie 2015, 18:20
Latarka Nitecore P20 od nowości działała, teraz gdy poleżała trochę nieużywana (przechowywałem BEZ baterii) nie daje znaków życia.
Niby jest gwarancja i tak dalej, ale zwyczajnie nie chce mi się bawić w wysyłanie
Oprócz zwykłego włącznika mam RSW2.
Udało mi się ją ze dwa razy włączyć przy zwykłym włączniku, gdy kombinowałem z wyjmowaniem i wkładaniem ogniwa oraz przykręcaniem obu włączników (zwykły i na kablu). Ale po energicznym potrząśnięciu zgasła, więc coś musi "nie stykać".
Mam dwa proste ogniwa 18650 od woytazo. Nie znam pojemności.
Zajrzałem do wnętrza latarki i podejrzewam że ogniwo nie styka od strony głowicy latarki (czyli NIE włącznika, NIE tej "płaskiej" strony ogniwa, tylko "z przodu"). Mam nadzieję, że kapujecie.
Sądząc po zdjęciach ten "cycek" z jednej strony ogniwa jest bardziej wypukły np. w oryginalnych ogniwach Nitecore, niż ten przy posiadanych przeze mnie ogniwach od woytazo. I WYDAJE MI SIĘ, że tu leży problem.
Z technicznego punktu widzenia jestem latarkowym laikiem.
Czy jedynym rozwiązaniem jest zakup jakichś markowych ogniw? A może się mylę i problem leży gdzie indziej?
EDIT: Ale śmiesznie, sprawdziłem teraz inną latarkę Nitecore (EC21) i też nie działa.
Natomiast w latarkach Convoy S2 oraz Covoy C8 (obie modowane przez maciex93) oba ogniwa działają prawidłowo. W C8 działa i włącznik kablowy i zwykły forward click.
Ciekawe tylko, dlaczego obie latarki Nitecore od nowości działały prawidłowo
Niby jest gwarancja i tak dalej, ale zwyczajnie nie chce mi się bawić w wysyłanie
Oprócz zwykłego włącznika mam RSW2.
Udało mi się ją ze dwa razy włączyć przy zwykłym włączniku, gdy kombinowałem z wyjmowaniem i wkładaniem ogniwa oraz przykręcaniem obu włączników (zwykły i na kablu). Ale po energicznym potrząśnięciu zgasła, więc coś musi "nie stykać".
Mam dwa proste ogniwa 18650 od woytazo. Nie znam pojemności.
Zajrzałem do wnętrza latarki i podejrzewam że ogniwo nie styka od strony głowicy latarki (czyli NIE włącznika, NIE tej "płaskiej" strony ogniwa, tylko "z przodu"). Mam nadzieję, że kapujecie.
Sądząc po zdjęciach ten "cycek" z jednej strony ogniwa jest bardziej wypukły np. w oryginalnych ogniwach Nitecore, niż ten przy posiadanych przeze mnie ogniwach od woytazo. I WYDAJE MI SIĘ, że tu leży problem.
Z technicznego punktu widzenia jestem latarkowym laikiem.
Czy jedynym rozwiązaniem jest zakup jakichś markowych ogniw? A może się mylę i problem leży gdzie indziej?
EDIT: Ale śmiesznie, sprawdziłem teraz inną latarkę Nitecore (EC21) i też nie działa.
Natomiast w latarkach Convoy S2 oraz Covoy C8 (obie modowane przez maciex93) oba ogniwa działają prawidłowo. W C8 działa i włącznik kablowy i zwykły forward click.
Ciekawe tylko, dlaczego obie latarki Nitecore od nowości działały prawidłowo