podłączenie włączników światła - schodowe
podłączenie włączników światła - schodowe
Witam, Panowie przez dwie godziny męczyłem się aby podłączyć włączniki schodowe. Podłączyłem i tak
- jestem na dole, zapalam światło idę na góre, gasze je bez problemu
- jestem na górze, zapalam światło idę na dół, gaszę na dole bez problemu
ale... i tutaj jest problem.
Np; zrobię tak jak w pierwszej sytuacji czyli wchodzę na góre i zgaszę na gorze to osoba która póżniej będzie chciała zapalić światło na dole już nie może go zapalić. Nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłem.
Zrobiłem zdjęcia i może coś podpowiecie. Może coś trzeba zmostkować. Nie mam już naprawdę pojęcia. I prosiłbym o odpowiedzi czysto łopatologiczne bo na elektryce się nie znam. Próbowałem już wszystkich kombinacji.
kable na górze (na niebieskim kablu jest prąd, sprawdzane kontrolką. Na pozostałych brak)
na dole (na czarnym kablu jest prąd, na pozostałych brak)
bardzo proszę o pomoc
- jestem na dole, zapalam światło idę na góre, gasze je bez problemu
- jestem na górze, zapalam światło idę na dół, gaszę na dole bez problemu
ale... i tutaj jest problem.
Np; zrobię tak jak w pierwszej sytuacji czyli wchodzę na góre i zgaszę na gorze to osoba która póżniej będzie chciała zapalić światło na dole już nie może go zapalić. Nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłem.
Zrobiłem zdjęcia i może coś podpowiecie. Może coś trzeba zmostkować. Nie mam już naprawdę pojęcia. I prosiłbym o odpowiedzi czysto łopatologiczne bo na elektryce się nie znam. Próbowałem już wszystkich kombinacji.
kable na górze (na niebieskim kablu jest prąd, sprawdzane kontrolką. Na pozostałych brak)
na dole (na czarnym kablu jest prąd, na pozostałych brak)
bardzo proszę o pomoc
-
- Posty: 402
- Rejestracja: środa 14 wrz 2011, 02:06
- Lokalizacja: Bulanda
No cóż... w takim razie zastanów się czy na pewno chcesz się w to bawić.
Edit: Sprawdziłem jak to wygląda, czasem jest burdel w przewodach, więc lepiej nie próbować jak się na tym nie zna.
Edit: Sprawdziłem jak to wygląda, czasem jest burdel w przewodach, więc lepiej nie próbować jak się na tym nie zna.
Ostatnio zmieniony sobota 28 mar 2015, 14:07 przez FreeMagenta, łącznie zmieniany 3 razy.
Ja zaproponowałem taki (alternatywny) sposób połączenia:
Tu jest dyskusja na ten temat: http://www.forumsep.pl/viewtopic.php?t=4964
Matias, jeśli nie rozumiesz, o czym piszemy, to dla własnego dobra zleć tę pracę komuś innemu.
Tu jest dyskusja na ten temat: http://www.forumsep.pl/viewtopic.php?t=4964
Matias, jeśli nie rozumiesz, o czym piszemy, to dla własnego dobra zleć tę pracę komuś innemu.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
- Posty: 402
- Rejestracja: środa 14 wrz 2011, 02:06
- Lokalizacja: Bulanda
Jeśli faktycznie w obu kontaktach faza jest tylko na jednym kablu, to musiałeś źle skręcić - musi być na dwóch co najmniej.
Jak wygląda sytuacja po wykręceniu obu kontaktów (koniecznie zabezpiecz końcówki przewodów!)?...
Tak generalnie mówiąc, odradzam manipulowanie samemu w takim wypadku.
Teoretycznie powinno być tak (i na to wskazują objawy jakie podałeś), że żarówka jest podłączona do czarnego przewodu z jednej strony, z drugiej na czarny podawana jest faza. Wtedy w obu kontaktach podłączasz czarny u dołu kontaktu, niebieski z jednej strony u góry, żółty z drugiej strony u góry. Jednakże, jeśli przy układaniu instalacji wprowadzono inny układ, wówczas może się to skończyć zwarciem albo porażeniem... więc lepiej nie próbować samemu.
@ptja: tylko wtedy czasem jest tak że żarówka nie świeci a faza na niej jest - niebezpieczne trochę...
Jak wygląda sytuacja po wykręceniu obu kontaktów (koniecznie zabezpiecz końcówki przewodów!)?...
Tak generalnie mówiąc, odradzam manipulowanie samemu w takim wypadku.
Teoretycznie powinno być tak (i na to wskazują objawy jakie podałeś), że żarówka jest podłączona do czarnego przewodu z jednej strony, z drugiej na czarny podawana jest faza. Wtedy w obu kontaktach podłączasz czarny u dołu kontaktu, niebieski z jednej strony u góry, żółty z drugiej strony u góry. Jednakże, jeśli przy układaniu instalacji wprowadzono inny układ, wówczas może się to skończyć zwarciem albo porażeniem... więc lepiej nie próbować samemu.
@ptja: tylko wtedy czasem jest tak że żarówka nie świeci a faza na niej jest - niebezpieczne trochę...
Ostatnio zmieniony sobota 28 mar 2015, 14:26 przez FreeMagenta, łącznie zmieniany 1 raz.
Łopatologicznie- odpinasz pan dwa pstryczki tak żeby same przewody zostały,
sprawdzasz pan "fazówką" gdzie faza,pod ten przewód dajesz zacisk "L" pierwszego włącznika,podpinasz resztę przewodów do niego - idziesz do drugiego i sprawdzasz gdzie faza,pstrykasz poprzednim i sprawdzasz raz jeszcze na drugim gdzie faza-pod przewód na którym nie było fazy podpinasz zacisk "L" resztę obojętnie- MUSI DZIAŁAĆ
*sytuacja dotyczy instalacji 3 przewodowej w puszkach włączników
sprawdzasz pan "fazówką" gdzie faza,pod ten przewód dajesz zacisk "L" pierwszego włącznika,podpinasz resztę przewodów do niego - idziesz do drugiego i sprawdzasz gdzie faza,pstrykasz poprzednim i sprawdzasz raz jeszcze na drugim gdzie faza-pod przewód na którym nie było fazy podpinasz zacisk "L" resztę obojętnie- MUSI DZIAŁAĆ
*sytuacja dotyczy instalacji 3 przewodowej w puszkach włączników