Oświetlenie w łazience, czyli 3x XM-L2
: poniedziałek 16 mar 2015, 21:06
Witam,
Chciałbym przedstawić Wam moją wersję zastosowania Cree XM-L2 kupowanych przez Zbychura w tym wątku.
Konstrukcja nie jest specjalnie odkrywcza i skupia się głównie na obróbce mechanicznej, której wyjątkowo nie lubię .
Składniki:
- 3 szt XM-L2 S6 7D3 2900K CRI>90 na podłożu noctigon 20mm
- zasilacz od laptopa
- Przetwornica
- inne drobiazgi
W łazience, pod sufitem mam poziome belki. Na jednej z nich zamontowałem lampę, która została "zintegrowana" z jedną z tych belek. Diody zostały przykręcone do aluminiowego płaskownika o wymiarach: 2m x 70mm x 5mm, który oprócz funkcji ozdobnej jest radiatorem (trochę przewymiarowanym). Cały płaskownik został wyszlifowany papierem wodnym 500. Chciałem za wszelką cenę zostawić maksymalną ilość i szerokość światła, więc nie stosowałem żadnych kolimatorów tylko zamaskowałem diody kwadratowymi blaszkami z mosiądzu, które również zostały potraktowane papierem 500 i całość nabrała wyglądu patyny (szczotkowania). otwory w blaszkach zostały wygięte na stożkowym młotku, aby nadać im znamiona reflektora (raczej tylko dla celów estetyczno-montażowych).
Do przetwornicy dołożyłem radiator (w/g instrukcji), potencjometr i kondensator na wejściu zasilania. Maksymalny prąd jest ustawiony na 3A, minimalny na kilkadziesiąt mA.
Maksymalny prąd jaki uzyskałem z zasilacza to 4.9A, ale zdecydowałem się obniżyć do katalogowego 3A, ponieważ ilość światła (na oko) nie przyrastała liniowo, więc uznałem, że zysk nie jest warty ryzyka wcześniejszego ubicia LEDów.
Część zasilająca została ukryta wewnątrz ściany, kable nad belką w korytku kablowym.
koszty:
LEDY : około 55-60pln
przetwornica: 40
płaskownik : 46
zasilacz: z szuflady
pasta MX-2 : 20
drobnica: około 10
roboczogodziny: kilka tyś
Jak to świeci: rewelacyjnie. Światła jest znacznie więcej niż z żarówki mlecznej 100W. Odległośc 25cm pomiędzy ledami niweluje cienie, które i tak mi nie przeszkadzają.
Chciałbym przedstawić Wam moją wersję zastosowania Cree XM-L2 kupowanych przez Zbychura w tym wątku.
Konstrukcja nie jest specjalnie odkrywcza i skupia się głównie na obróbce mechanicznej, której wyjątkowo nie lubię .
Składniki:
- 3 szt XM-L2 S6 7D3 2900K CRI>90 na podłożu noctigon 20mm
- zasilacz od laptopa
- Przetwornica
- inne drobiazgi
W łazience, pod sufitem mam poziome belki. Na jednej z nich zamontowałem lampę, która została "zintegrowana" z jedną z tych belek. Diody zostały przykręcone do aluminiowego płaskownika o wymiarach: 2m x 70mm x 5mm, który oprócz funkcji ozdobnej jest radiatorem (trochę przewymiarowanym). Cały płaskownik został wyszlifowany papierem wodnym 500. Chciałem za wszelką cenę zostawić maksymalną ilość i szerokość światła, więc nie stosowałem żadnych kolimatorów tylko zamaskowałem diody kwadratowymi blaszkami z mosiądzu, które również zostały potraktowane papierem 500 i całość nabrała wyglądu patyny (szczotkowania). otwory w blaszkach zostały wygięte na stożkowym młotku, aby nadać im znamiona reflektora (raczej tylko dla celów estetyczno-montażowych).
Do przetwornicy dołożyłem radiator (w/g instrukcji), potencjometr i kondensator na wejściu zasilania. Maksymalny prąd jest ustawiony na 3A, minimalny na kilkadziesiąt mA.
Maksymalny prąd jaki uzyskałem z zasilacza to 4.9A, ale zdecydowałem się obniżyć do katalogowego 3A, ponieważ ilość światła (na oko) nie przyrastała liniowo, więc uznałem, że zysk nie jest warty ryzyka wcześniejszego ubicia LEDów.
Część zasilająca została ukryta wewnątrz ściany, kable nad belką w korytku kablowym.
koszty:
LEDY : około 55-60pln
przetwornica: 40
płaskownik : 46
zasilacz: z szuflady
pasta MX-2 : 20
drobnica: około 10
roboczogodziny: kilka tyś
Jak to świeci: rewelacyjnie. Światła jest znacznie więcej niż z żarówki mlecznej 100W. Odległośc 25cm pomiędzy ledami niweluje cienie, które i tak mi nie przeszkadzają.