www.swiatelka.pl

Wątek z innego forum, mam nadzieję że nikt się nie pogniewa: http://budgetlightforum.com/node/37872

Wg tego najnowsze wersje Miller ML-102 7.1 nie kończą ładowania po osiągnięciu 4.2V, tylko dalej pompują 20mA w ogniwo, co prowadzi do przeładowania. Nie wiem czy to jedna sztuka, czy reguła dla wszystkich nowszych.
Czy osoby posiadające ML-102 i odpowiednie mierniki są w stanie potwierdzić takie zachowanie ładowarki?

Poświęcę się.
Wsadziłem ogniwo 4,09V i zobczymy co z tego będzię za 2-3h...

zlyzka pisze:.
Czy osoby posiadające ML-102 i odpowiednie mierniki są w stanie potwierdzić takie zachowanie ładowarki?

Tak - temat jest znany i opisywany i na tym forum, pisałem o tym w wątku "jaka sensowna ładowarka do 18650". Moja ładowarka zachowuje się tak, że przy 4.10-4.12V zaświeca się zielona dioda, ale pomimo tego napięcie dalej wzrasta, zostawienie więc takiej ładowarki bez nadzoru może być niebezpieczne.

Chociaż dla ogniwa z tego wątku do 4,38 ładowało przez 38h...

Moje ładują do 4.18V po czym zaświeca się zielona dioda.
Później dalej ładują małym prądem, ale to trzeba było by kilka- kilkanaście godzin trzymać w ładowarce.
Wersja V7 ładuje prądem ~1.25A więc 3 godziny i ogniwo naładowane, nie ma sensu zostawiać ładowarki na noc.

Czy to jest pewna i sprawdzona informacja?

Kilka dni temu zamówiłem Miller ML-102 v7, ale z tego co widzę, jeszcze nie wysłali.

Czytałem na FastTech wątek https://www.fasttech.com/forums/1137904 ... nt-version.

Coś czuję, że mają teraz sporo pytań związanych z tym problemem. Sam też napisałem do nich, ale jeszcze nie odpisali.

Mam wersje V7 i tak jest.
Nie zmienia to faktu że to jedna z najlepszych ładowarek w tym przedziale cenowym.
Wystarczy pilnować ładowarki, po zakończeniu ładowania w miarę możliwości wyciągnąć ogniwo. Od 4.18 do 4.25 V chwile jej zajmie naładować.

Ostatnim millerze jaki kupiłem (nie pamiętam wersji, chyba v7), nie było modułu TP4056, tylko jakieś inne ustrojstwo i myślę, że tu jest pies pogrzebany.

Zostawiłem na noc i przy 4,14V zaczeła się świecić zielona, a rano po ~7h - 4,21V
Ale mam nie zbyt dokładny voltomierz... musze go skalibrować.

A mi chyba pada jedna sztuka. Na wyjściu USB przy obciążeniu 0.5 A jest tylko 4.7 V. Na drugiej (sprawnej) sztuce przy tym samym prądzie jest 4.95 V. Używałem tego przez kilka miesięcy jako zasilania awaryjnego do Raspberry Pi. Z jednej strony na stałe podłączone zasilanie, a z drugiej Pi. Przy tak niskim napięciu próbuje się uruchomić i później ledwo miga diodami. Spróbuję wymienić ten duży kondensator. Może to coś da.

Ja dzisiaj otrzymałem wersję 7.1. Przy 4,16V pokazała koniec ładowania, po czterech godzinach miernik wskazał już 4,2V.

Też u mnie wersja 7.1 a kupowałem na tej aukcji :

http://allegro.pl/show_item.php?item=5022271544

Tam wyraźnie widać , ze 7.0v... a jednak inaczej

Test od sprzedawcy

- godz. 21: ładowarka zasygnalizowała pełne naładowanie akumulatora; napięcie na ogniwie 4,17V
- do godziny 23.30 napięcie wzrosło do wartości 4,19V
- przebudziłem się o 3 w nocy, na ogniwie napięcie wzrosło do 4,23V
- godz. 7.30 napięcie 4,25V
- godz. 10.30 napięcie 4,28V

Czyli nie można jej zostawiać na noc ^^

Sprawdziłem drugą sztukę. Wieczorem skończyło się ładować i zaświeciła się zielona dioda. Zostawiłem to tak podłączona na całą noc i dzień. Napięcie na ogniwie wynosiło 4.35 V.

Czyli Chińczyki schrzanili kolejny dobry i tani produkt

To lipa, u mnie to samo, też ładuje dalej. Lepiej pamiętać, ale zawsze może zdarzyć się że coś wypadnie po drodze, zapomni się i ogniwo będzie dalej pompowane. Pozostaje zwiększyć uwagę i czekać na poprawioną wersję.