Strona 1 z 1

Lampa na dynamo w piaście + super kondensatory

: piątek 19 gru 2014, 22:47
autor: wikrap1
Od kilku dni roi się w mej głowie plan. Plan na lampkę do bólu topornie prostą w konstrukcji.

-Tylna lampka to będą zwykłe 5mm diodki 2 w szeregu+ ogranicznik liniowy 25mA. Na tym zapięte 2 gold-capy 1F szeregowo, potem dioda prostownicza, a może Shottky-ego i wyjście na zasilanie.
-Przednia lampka - 2 chińskie emitery 3W ciepłe. + optyka TIR 30* gładka + 60* karbowana dająca szeroki owal. Diody ograniczą napięcie do ok. 7V co jest z dużym zapasem bezpieczne dla tylnej lampki.

I przedniej lampki dotyczą moje dylematy:

1)Czy jest sens tam wpakować superkondensatory podtrzymujące przednią lampę, tak po prostu szeregowo z diodami, czy jest to wielkie marnostwo potencjału(dosłownie :mrgreen: ) kondensatorów i można łatwo zrobić fajny układ ładujący je, a potem wyciągający jak najwięcej z ich pojemności?

2)Gdybym nie dał tych super-kondensatorów, to tak z waszego doświadczenia ile dać zwykłych elektrolitów na te przednie diody, żeby mi to nie mrugało? Mam sporo 3300uF 5V to po 2 w szereg i gitara, tylko na ile sztuk przewidzieć miejsca? Przejmować się wysychaniem, czy przy tak małych częstotliwościach ludzie tak długo nie żyją? :razz:

: piątek 19 gru 2014, 22:55
autor: marmez
Hahar miał 3x1000uF 25V http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=6387 może tam doczytasz czy to wystarczało, ja spadam spać.

Dobranoc. :)

: piątek 19 gru 2014, 23:20
autor: wikrap1
To jak dam 9900uF to chyba nie będę w biedzie.

Jeszcze mam taki pomysł co do BHP. Lampka będzie miała wyłącznik. Równolegle z nim dam zenerkę mocy na 20V, więc jak mi napięcie wyskoczy ponad 27V lampka zacznie świecić - tak co by mnie prąd nie zabił, jeśli akurat przełącznik się rozwali na deszczowym zjeździe. Może to też dać ciekawy efekt, bo lampka będzie pomrugiwać. Dynamo bez obciążenia przy 20km/h daje amplitudę ok. 40V Ciekawe jak to będzie wyglądać. Czyli będzie przełączanie między trybem powiedzmy pozycyjnym, a oświetleniowym. Zakładam, że tylna lampka podczas pików zdąży się naładować. Ciekawe jak wyjdzie.

: niedziela 21 gru 2014, 09:10
autor: krudnik
Pamiętaj, że supercapy mają bardzo dużą stałą czasową i nie da się ich naładować/rozładować w sekundy.
Ja mam w sumie podobny układ - mostek przy dynamie, dwie szeregowo połączone 3W Cree w przedniej lampce robiące też za ogranicznik napięcia (też mam jeden owal i jeden wąski), tylna lampka to 12 (4x3) czerwonych małych ledów z rezystorami. Nie mam żadnych kondensatorów, miganie widać poniżej 10km/h a tyle zwykle nie jeżdzę. Zresztą przy tak małej szybkości to nawet fajne - dysponowana moc jest znikoma, to lepiej mieć światło stroboskopowe i coś widzieć poklatkowo niż bardzo słabe stałe oświetlenie. Częstotliwośc migania mniej więcej jest równa czterokrotnej prędkość w km/h. Jeśli zależy mi na podtrzymaniu to dołączam do obwodu zestaw dwóch ogniw 18650 z rezystorem ograniczającym na <100mA. Tył swieci się normalnie, przód daje takie światło by mnie było widać i słabiutkie oświetlenie na kilka metrów. Dwa ogniwa nie dadzą rady się jakoś nadmiernie rozładować przez diody w układzie (przy 5.5V to diody już praktycznie nie działają) ani nie zostaną przeładowane gdybym długo jechał z podłączonym dynamem i akumulatorami.

: niedziela 21 gru 2014, 23:39
autor: wikrap1
supercapy mają bardzo dużą stałą czasową
Moje 1F 5,5V ładują się w około 10 sekund. Z przodu chyba zrezygnuję z podtrzymania.
epiej mieć światło stroboskopowe i coś widzieć poklatkowo niż bardzo słabe stałe oświetlenie.
Chyba wolę mieć słabe stałe, ale to kwestia osobistych preferencji.

Z tyłu może dam 2 gałęzie diod - jedna z podtrzymaniem a druga bez. To jedne będą migotać a drugie świecić z podtrzymaniem. Wtedy gold capy nie będą ograniczały mocy tej jednej gałęzi. Podtrzymanie z tyłu jest ważne, żeby ktoś mi w d* nie wjechał na światłach.