www.swiatelka.pl

Hej.

W ramach reanimacji starej lampki postanowiłem zamienić akumulator żelowy na koszyk na dwa ogniwa li-ion. Zakupiłem od razu trzy takie (były w promocji :



Dzisiaj dotarły do mnie i niestety po włożeniu akumulatorów naładowanych do 4V nie uzyskuję żadnego napięcia na wyjściu żadnego z koszyków. Znalazłem w internetach tabelę ze specyfikacją techniczną holdera i z tego co widzę napięcie akumulatorków jest w zakresie pracy:



Z ciekawości pomierzyłem napięcia na polach dostępnych bez demontażu koszyka:



i wyszło 3,98V między BM i P+, tyle samo między BM i P-, 7,96V między B+ i P+ tyle samo między B+ i P- i 3,98V między BM i B+.

Domyślam się, że to dość popularne koszyki (na forum pisano o nich już cztery lata temu) i może ktoś spotkał się z takim problemem? A może robię coś źle? Nie sądzę, żeby na trzy zakupione sztuki trzy nie działały

Pozdrawiam i z góry dzięki za podpowiedź.

Musisz na początku "uruchomić" elektronikę. Na wyjściu/wejściu na chwilę przyłóż napięcie - powinno wystarczyć nawet jeden 18650.

mocniak pisze: Nie sądzę, żeby na trzy zakupione sztuki trzy nie działały.

Po włożeniu akumulatorków podłącz napięcie ładowania i możliwe że po tym zaczną działać.

Faktycznie, podłączenie napięcia ładowania pomogło

Wielkie dzięki!

To nie jest zwykły koszyk na akku tylko z elektroniką? Po co tam jest ta elektronika? Myślałem ze koszyk to tylko plastyk.

fotorondo, z tego co widać po tabeli to koszyk do złożenia pakietu, zabezpieczenie przed roz- i przeładowaniem itp., niegłupie.

fotorondo pisze:To nie jest zwykły koszyk na akku tylko z elektroniką? Po co tam jest ta elektronika? Myślałem ze koszyk to tylko plastyk.

Dzięki temu możesz kupować ogniwa bez zabezpieczenia, które są kilkanaście złotych tańsze.

mocniak pisze:

fotorondo pisze:To nie jest zwykły koszyk na akku tylko z elektroniką? Po co tam jest ta elektronika? Myślałem ze koszyk to tylko plastyk.

Dzięki temu możesz kupować ogniwa bez zabezpieczenia, które są o kilkanaście złotych tańsze.

Ale to jest zabezpieczenie ostatniej szansy, coby nie uwalić ogniwa. Powinieneś zastosować jeszcze zabezpieczenie robocze przed zbytnim rozładowaniem.

Browar pisze:Ale to jest zabezpieczenie ostatniej szansy, coby nie uwalić ogniwa. Powinieneś zastosować jeszcze zabezpieczenie robocze przed zbytnim rozładowaniem.

Co dokładnie masz na myśli? Pojedynczego PCB do ogniwa nie dołączę bo się nie zmieści w koszyku, a sam koszyk odcina prąd gdy napięcie spadnie poniżej 2,4V pod obciążeniem i nie wzrośnie powyżej 3V bez obciążenia.

Witam.
Dziękuję autorowi tematu za założenie go, i wszystkim pomagającym za pomoc. Miałem ten sam problem po zakupie koszyków 3S1P oraz 2S2P. Wkładałem naładowane ogniwa, i nic się nie działo. Dziś zastosowałem się do porad z tematu i wszystko działa
Pozdrawiam.

mocniak pisze:

Browar pisze:Ale to jest zabezpieczenie ostatniej szansy, coby nie uwalić ogniwa. Powinieneś zastosować jeszcze zabezpieczenie robocze przed zbytnim rozładowaniem.

Co dokładnie masz na myśli? Pojedynczego PCB do ogniwa nie dołączę bo się nie zmieści w koszyku, a sam koszyk odcina prąd gdy napięcie spadnie poniżej 2,4V pod obciążeniem i nie wzrośnie powyżej 3V bez obciążenia.

Ano to że w/g karty katalogowej dla kilku rodzajów aku (Sanyo, Panasonic, Sony) 18650 które posiadam napięcie końcowe pracy wynosi 3V i przy takim napięciu powinna zadziałać odcinka robocza. Zabezpieczenie przy 2,5V służy tylko do uratowania ogniwa, jeśli będziesz rozładowywał do takiego napięcia to aku dość szybko się zużyje. Oczywiście są aku które można eksploatować do innych napięć końcowych, ale zawsze określa to datasheet.
Na dodatek charakterystyka rozładowania między 3,2 a 2,5V jest bardzo stroma, więc zysk energetyczny jest pomijalny, ale ma to ogromny wpływ na trwałość aku.

No dobra.
Działało, a teraz znów nie działa. Czy po każdorazowym wyjęciu ogniw z koszyka trzeba na chwilę podać prąd ładowania? Próbowałem, i nic nie zmieniło. Na obu koszykach jest tak samo, tzn działały od momentu pierwszego podania prądu ładowania, do chwili wyjęcia ogniw z koszyków. Po ponownym włożeniu ogniw brak prądu na wyjściu. Koszyki są z elektroniką, kupowane w BTO.
Pozdrawiam.

Browar pisze:Ano to że w/g karty katalogowej dla kilku rodzajów aku (Sanyo, Panasonic, Sony) 18650 które posiadam napięcie końcowe pracy wynosi 3V i przy takim napięciu powinna zadziałać odcinka robocza.

Ok, rozumiem. Wniosek taki, żeby ładować aku po każdej jeździe

Joachim de Vett pisze:Czy po każdorazowym wyjęciu ogniw z koszyka trzeba na chwilę podać prąd ładowania?

Wygląda na to, że tak. Dorobiłem właśwtyczkę do jakiegoś starego zasilacza tylko po to, żeby inicjować koszyk po włożeniu nowych aku. Trudno.

mocniak pisze:Dorobiłem właśwtyczkę do jakiegoś starego zasilacza tylko po to, żeby inicjować koszyk po włożeniu nowych aku. Trudno.

No to chyba muszę zainwestować w poważną ładowarkę typu Imax, ponieważ posiadam tylko jedną, standardową, podającą 4,25V. Nie wiem, w jaki sposób poprzednio udało mi się nią "obudzić" koszyk 3S1P, ale już więcej to nie zadziałało.

mocniak pisze:

Browar pisze:Ano to że w/g karty katalogowej dla kilku rodzajów aku (Sanyo, Panasonic, Sony) 18650 które posiadam napięcie końcowe pracy wynosi 3V i przy takim napięciu powinna zadziałać odcinka robocza.

Ok, rozumiem. Wniosek taki, żeby ładować aku po każdej jeździe

To nie do końca dobry wniosek. Te ogniwa maja skończoną ilość ładowań (ok 500 do spadku pojemności do 80%) więc dobrze je ładować rzadziej. Lepiej się szarpnąć na zabezpieczenie robocze z ebaya za 2 dolce
http://www.ebay.com/itm/171355102976?_t ... EBIDX%3AIT