Gregor887 pisze:Długo będę cieszył się tym akumulatorem?
Szczerze to nie wiem, Akumulator AGM prawidłowo używany i tylko do rozruchu może żyć wiele lat ale to zależy id ilości rozruchów, Jakości akumulatora, łatwości rozruchu auta, temperatury.
Czym niższa temperatura tym akumulator żyje dłużej ale ma gorsze i być może niewystarczające parametry do tak wymagającego odbiornika jak rozrusznik.
Unikanie gorąca latem jest bardzo dobre dla akumulatora.
Ładowarki nie znam , ale to wszystko łatwo samemu sprawdzić. Przyjmując że napięcie ma być około 13,5-13,8V dla długiego okresu pracy po naładowaniu i 14,2-14,5V dla krótkiego okresu zaraz po niegłębokim wyładowaniu.
Nigdy też nie wiadomo na jaki akumulator się trafi , są takie celowo źle wykonane i żyją pół roku a są takie że przy unikaniu słońca to 8 lat pożyją nawet dłużej, szczególnie gdy rzadko są używane np. w aucie sezonowym.
To czy jest AGM , żel czy płynny elektrolit nie ma większego znaczenia dla trwałości w samochodzie. Teoretycznie najlepszy jest płynny elektrolit , potem żel a na końcu AGM.
NA końcu AGM ponieważ ma najmniej elektrolitu i przeładowania, przegrzania powodują jego szybką śmierć ale znowu ma bardzo małą rezystancję wewnętrzną ponieważ mało elektrolitu jest w bardzo cienkich separatorach i elektrody są blisko siebie.
GEL ma duuużo elektrolitu ale gdy elektrody są zbyt oddalone od siebie może być problem z rozruchem i akumulator też ulegnie szybszemu zniszczeniu poprzez próbę pobierania z niego dużego prądu przed długi okres czasu.
Mimo męczenia akumulatora napięcie na jego zaciskach może być za niskie do rozruchu.
Ciekły elektrolit jest bardzo dobry ponieważ mamy zapas elektrolitu, a płyty mogą być blisko siebie. Jednak niska cena spowodowała że producenci celowo dają bardzo słabe płyty i separatory aby taki akumulator po prostu nie zasiarczył się a rozpadł fizycznie z korozji i mechanicznie.
Dlatego nie da się przewidzieć czasu życia akumulatora , trzeba by znać jego jakość produkcji i mieć duży wpływ na temperaturę otoczenia i ilość pobrań prądu przez rozrusznik.
Można sprawdzić stan jego obecnego życia mierząc napięcie na jego zaciskach i gdy jest 12,84V po 3-5 dniach to akumulator jest sprawny chemicznie. Nie może być wtedy po ładowaniu podłączony żaden odbiornik prądu, absolutnie nic.
Z praktyki wiem że ksiażkowe 12,84 to nie jest najwyższy wynik . Akumulatory nowe w idealnej kondycji mają te napięcie jeszcze wyższe, ja spotykałem takie o napięciu 13,1 -13,15 V po 3 dniach.
Niestety badanie napięcia nie wykaże pękającej płyty, choć gdy pękniecie będzie już duże napięcie też spadnie ponieważ masa czynna zacznie zwierać elektrody (na dole akumulatora w miejscy przeznaczonym na zanieczyszczenia tego typu).
Oraz odsłonięta kratka elektrody wykonana najczęściej z innego materiału niż ołów nie generuje takiego napięcia jak płyta ołowiowa i stanowi obciążenie prądem dla masy czynnej pomniejszając napięcie szczególnie po kilku dniach jest to już mocno widoczne, taki akumulator właściwe zaraz skończy swój żywot.
Akumulator AGM ma najkrótszy czas chorowania , ma mało elektrolitu i jego stężenie szybko rośnie powodując szybkie zniszczenia, do puki działa to działa bardzo dobrze, ponieważ ma niską rezystancję wewnętrzną, ale gdy przekroczy swój limit to wyższa gęstość elektrolitu spowoduje zniszczenia płyt a to prowadzi do odsłonięcia kratki.
Napięcie ładowania jest za wysokie dla odsłoniętej kratki i powodujemy elektrolizę, woda jeszcze szybciej znika z elektrolitu, silny kwas siarkowy łamię stare elektrody i taki akumulator ma za chwilkę napięcie kilka voltów zamiast 13 (w tym stanie jest już znacznie za dużo masy czynnej na dole i robi ona zwarcie elektrod).
Najdłużej umiera akumulator z elektrolitem płynnym ale gdy jest wykonany bezkompromisowo, często kupując nowy akumulator jest on tak źle wykonany że jego stan jest podobny do takiego 5 letniego z lat 70'. Płyty ma blisko siebie więc prąd rozruchowy jest duży, kupujący się cieszy że auto mu dobrze odpala, a za rok czy dwa akumulator w ogóle nie ma siły.
Słaba masa czynna ,słaba kratka, słabe separatory , akumulatory rozpadają mechanicznie się nie będąc w ogóle zasiarczone. Akumulator ma wtedy tak bardzo małą powierzchnię sprawnych płyt że nie wystarcza ona do rozruchu. Dodatkowo samowyładowanie go zabija , opad masy czynnej i obciążenie prądowe kratką powodują szybkie zasiarczenie bo akumulator non stop przebywa niedoładowany.
Producent ma ogromny wpływ na czas życia akumulatora, tak samo jak użytkownik. Ale najlepsza opieka nie przedłuży życia akumulatora zrobionego na dwa lata życia do pięciu lat. Jednak zła opieka zniszczy ten akumulator w kilka miesięcy , akumulator wysokiej jakości też roku nie przetrzyma, a przy dobrej opiece może być to 10 lat.