Urządzenie rozruchowe z trafa od mikrofalówki
: piątek 31 paź 2014, 08:49
Witam.
Niedługo pojawią się pierwsze większe mrozy, a wraz z nimi problemy z uruchamianiem pojazdów. Jako, że na podwórku mamy 6 pojazdów z silnikami diesla postanowiłem wykonać jakieś proste urządzenie rozruchowe. Zainspirowany tematem na elektrodzie http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2560240.html chciałbym wykonać podobne, ale mocniejsze urządzenie.
Chciałbym wykorzystać trzy transformatory od mikrofalówek (około 20zł/szt na allegro) i do tego diody prostownicze 250A (używki około 50zł/szt. na allegro).
Uzwojenia pierwotne połączone równolegle, wtórne połączone szeregowo. Zastanawiam się nad wyborem napięcia wyjściowego:
-opcja około 12VDC na stałe: nie powinien pojawić się przepływ dużego prądu po podłączeniu nawet do rozładowanego akumulatora, nie ma zagrożenia dla elektroniki, jednak może okazać się, że trafa mogą być na tyle „miękkie”, że napięcie spadnie do poziomu uniemożliwiającego rozruch.
-Opcja około 15VDC (lub nawet więcej) załączane pilotem, dopiero po rozpoczęciu rozruchu. Istnieje możliwość uszkodzenia elektroniki lub akumulatora zbyt dużym prądem, jeżeli ktoś załączy zasilanie szybciej lub nie wyłączy go na czas.
Przewidywany koszt, to nie więcej niż 350zł.
Co sądzicie o tym pomyśle? Byłbym bardzo wdzięczny za wszystkie pomysły i sugestie.
Uprzedzając wypowiedzi odnośnie wymiany akumulatorów, czy stanu technicznego pojazdów, to napiszę, że nie zawsze opłaca się kupować nowy akumulator do ciągnika, który latem zapala bez problemów, a w okresie zimowym używany jest zaledwie kilkakrotnie. Nawet stosunkowo nowy akumulator w samochodzie, po nocy w –25C, czasami odmawia posłuszeństwa.
Niedługo pojawią się pierwsze większe mrozy, a wraz z nimi problemy z uruchamianiem pojazdów. Jako, że na podwórku mamy 6 pojazdów z silnikami diesla postanowiłem wykonać jakieś proste urządzenie rozruchowe. Zainspirowany tematem na elektrodzie http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2560240.html chciałbym wykonać podobne, ale mocniejsze urządzenie.
Chciałbym wykorzystać trzy transformatory od mikrofalówek (około 20zł/szt na allegro) i do tego diody prostownicze 250A (używki około 50zł/szt. na allegro).
Uzwojenia pierwotne połączone równolegle, wtórne połączone szeregowo. Zastanawiam się nad wyborem napięcia wyjściowego:
-opcja około 12VDC na stałe: nie powinien pojawić się przepływ dużego prądu po podłączeniu nawet do rozładowanego akumulatora, nie ma zagrożenia dla elektroniki, jednak może okazać się, że trafa mogą być na tyle „miękkie”, że napięcie spadnie do poziomu uniemożliwiającego rozruch.
-Opcja około 15VDC (lub nawet więcej) załączane pilotem, dopiero po rozpoczęciu rozruchu. Istnieje możliwość uszkodzenia elektroniki lub akumulatora zbyt dużym prądem, jeżeli ktoś załączy zasilanie szybciej lub nie wyłączy go na czas.
Przewidywany koszt, to nie więcej niż 350zł.
Co sądzicie o tym pomyśle? Byłbym bardzo wdzięczny za wszystkie pomysły i sugestie.
Uprzedzając wypowiedzi odnośnie wymiany akumulatorów, czy stanu technicznego pojazdów, to napiszę, że nie zawsze opłaca się kupować nowy akumulator do ciągnika, który latem zapala bez problemów, a w okresie zimowym używany jest zaledwie kilkakrotnie. Nawet stosunkowo nowy akumulator w samochodzie, po nocy w –25C, czasami odmawia posłuszeństwa.