Strona 1 z 6

Martwy akumulator AGM w dwuletnim aucie

: sobota 11 paź 2014, 23:42
autor: oskar
Od dawna nie udzielałem się na forum, gdyż brakuje funduszy i pomysłów na nowe projekty.
Tym razem czeka mnie niezapowiedziany świetlany zakup mianowicie zdechł mi akumulator w aucie.

Dziwne bardzo Akumulator Varta AGM 12v 68Ah 680A żył sobie dwa lata, miesiąc i 8 dni.
Dziwne o tyle że akumulatory AGM są stworzone do wieloletniej służby pod dużymi obciążeniami.

Dodatkowo dziwi mnie to gdyż ostatnio miałem bardzo długą trasę autem ponad 2000km więc akumulator powinien się porządnie naładować.

Wczoraj padł gdy mierzyłem miał trochę ponad 10V. Po odpaleniu za pomocą kabli, trwało to pół godziny zanim auto nabrało mocy chodził ponad 2 godziny a aku naładował się zaledwie do 11V.
Całą noc podłączony prostownik z tego wykonałem jedno odpalenie, gdy wróciłem po pracy z miernikiem aku miał 11.17V i znowu nie chciał kręcić. Ponoć poniżej 12.2 nie kręci. Tylko słychać elektromagnes.

Dziś ładuję drugą noc ale czuję że to nic nie da. Pytanie jak to możliwe że aku tak szybko padł, w aucie jest 2.0TDI i start stop z którego czasami korzystam ale sporadycznie by nie męczyć silnika.

Czy może da się jakoś zregenerować ten aku, może wystarczy go jakoś otworzyć i dolac wody destylowanej.

Co poradzicie na tą sytuację (wiadomo że mogę kupić nowego AGM-a za 700zł)

: niedziela 12 paź 2014, 00:08
autor: Zbychur
Niestety, ostatnio można często zaobserwować, że akumulatory padają po 2-3 latach i to nawet te markowe. Kuzyn w Audi A6 2,5 TDI miał fabryczny akumulator, chyba bosch o ile dobrze pamiętam, przez siedem lat, kiedy zaczął szwankować kupił nowy, w zasadzie taki sam, w autoryzowanym salonie, padł po 2,5 roku. Nie jestem więc przekonany, czy warto wydawać 700zł na nowy, jeśli nie wytrzyma 2x dłużej niż ten za trochę ponad połowę tej ceny.

Ja pobudziłem akumulator 45Ah żelowy, jednym cyklem refresh na ładowarce modelarskiej. Imax B6 harował chyba ze 3 dni i postawił go na nogi jeszcze na pół roku. Akumulator jeździł CC 700. Nie wiem czy małe prądy go poruszyły czy jakaś inna charakterystyka ładowania, bo po ładowaniu zwykłym prostownikiem udawało się raz zapalić bez problemu, może dwa w porywach. Po tym zabiegu działał bardzo dobrze jeszcze przez pół roku.

: niedziela 12 paź 2014, 00:20
autor: PawelG.
Zdaje się, że jedna z cel jest chyba martwa.
Wody nijak tam nie dolejesz, bo cały elektrolit jest zaabsorbowany w matach szklanych.
Niestety, ale w autach ze start-stop akumulator żyją w okolicach 3-4 lat (niektórym padają po gwarancji).
http://www.e-autonaprawa.pl/artykuly/36 ... -cz-i.html

: niedziela 12 paź 2014, 01:02
autor: joon
Padnięta jedna cela. Dlatego nie warto kupować aku bez obsługowych. Ale sprzedawca radzie zawsze lepiej....

Jak aku jest po gwarancji możesz spróbować dostać sie do cel - wtedy wylanie elektrolitu, napełnienie dystylką i długasne ładowanie- 3 razy tak icykl i akumualator potrafi odżyć.

Sprawdź jeszcze napięcie po długim ładowaniu- istnieje (rzadko) możliwość że jedna cela jest zwarta- wtedy tylko złom niestety- albo metoda udarowa- dość niebezpieczna...

: niedziela 12 paź 2014, 10:41
autor: oskar
Wczoraj ładowałem akumulator 8 godzin prostownikiem elektronicznym do akumulatorów żelowych Stef-Pol i nie wiem czy na środkowym ustawieniu 14,8V za szybko nie wyłączył ładowania.

Dziś ładowałem o wiele prostszym prostownikiem ponad 12 godzin po czym miałem spadające 13.7V po trzykrotnym odpaleniu auta miałem już spadające 13.3 V ale to i tak dużo porównując do wczorajszych 11.17V po odpaleniu.

Zostawiam jeszcze podłączony prostownik do godziny 21 jak wrócę z pracy i już bez odpalania rano sprawdzę ile samo spadło napięcie.

Może po prostu użyłem nie takiego prostownika.

Tu linki do tych prostowników :

przedwczoraj : http://www.rybomaniak.pl/product.php/in ... ,1368.html

i ten co w tę noc ładowałem : http://www.2bat.pl/product-pol-253-Pros ... W301A.html

: niedziela 12 paź 2014, 13:43
autor: joon
Prostownik do aku żelowych nie nadaje sie do ładowania kwasowych- inne napięcia. Może to nie problem z akumulatorem a po prostu masz słabe ładowanie?

: niedziela 12 paź 2014, 14:50
autor: guzik1
Ja bym zaczął od sprawdzenia ładowania w pojeździe. To podstawa. Ja mam w 10letnim A6C5 oryginalny akumulator i kręci bez problemu. Co prawda ostatniej zimy już delikatnie klękał, ale jeszcze nigdy nie zawiódł.
Inna sprawa, że teraz wszystko robią nie na lata, tylko ''zaprogramowane'' na jakiś czas.
Ostatnio wyrzuciłem pralkę. Dwa lata i 3 miesiące od zakupu. :twisted:

: niedziela 12 paź 2014, 18:47
autor: Hetman
Nom, punkt pierwszy to alternator.

A punkt drugi, jak faktycznie jest zwarta cela to po zabawie.

: niedziela 12 paź 2014, 22:13
autor: oskar
Naładował do 13.5V , po odłączeniu i otwarciu drzwi i bagażnika (światełka sie zaświeciły) ma 12.98V i powoli spada ale bardzo powoli, zobaczymy do ilu spadnie do rana, jeśli będzie powyżej 12,5 to chyba jeszcze nie trup.

: poniedziałek 13 paź 2014, 07:07
autor: kisi
Kolego sprawdź ładowanie. Kup miernik choćby do zapalniczki i obserwuj. Mój szwagier tak miał i okazało się walnięty alternetor - aku niedoładowywany. Raz ładowal raz nie.

: poniedziałek 13 paź 2014, 08:45
autor: fotorondo
kisi, oskar, ładuje na zewnątrz auta, wg mnie padnięty akku.

: poniedziałek 13 paź 2014, 15:34
autor: Hetman
fotorondo pisze:kisi, oskar, ładuje na zewnątrz auta, wg mnie padnięty akku.
To fajnie ale z jakiegoś powodu padł a najbardziej typowe przyczyny to zwarta od wstrząsów cela albo alternator (przy czym, skoro dociągnął tak wysoko prostownikiem to raczej to drugie).

: poniedziałek 13 paź 2014, 17:55
autor: fotorondo
kisi, wsadź akku do auta, odpal i sprawdź napięcie na klemach.
14,4V ideał, 13,8V jeszcze może być.
Więcej i mniej - alternator albo jego elektronika do wymiany.

: poniedziałek 13 paź 2014, 18:17
autor: Manekinen
oskar pisze:Wczoraj padł gdy mierzyłem miał trochę ponad 10V. Po odpaleniu za pomocą kabli, trwało to pół godziny zanim auto nabrało mocy chodził ponad 2 godziny a aku naładował się zaledwie do 11V.
1V w 2 godziny pracy silnika? A w życiu. Taki prąd jaki daje (powinien) alternator, dawno naładowałbyś go do pełna. Problem z ładowaniem. Patrz post wyżej.

Gdyby była zwarta cela, napięcie po dobie od ładowania spadłoby samo w okolice 12V i na pewno byś takim aku nie zakręcił.

Może też być problem z instalacją lub jakimś urządzeniem na pokładzie. Jak masz ten miernik to przyłącz szeregowo w obwód z aku i ustaw na pomiar prądu. Tylko nie włączaj zapłonu w samochodzie bo te mierniki to powyżej 10A mogą odparować. Pozamykaj drzwi, maskę czy bagażnik czy gdzie tam masz ten akumulator, uzbrój alarm, daj mu jeszcze z 5 minut i wtedy zerknij na pobór prądu. Jeśli dobrze pamiętam to okolice 0,2A to w miarę normalny pobór prądu podczas "nicnierobienia".

: wtorek 14 paź 2014, 07:32
autor: oskar
I już mam konkrety, byłem u auto-elektryka z miernikiem z prawdziwego zdarzenia co robi testy i daje wydruk jak kasa fiskalna.
Według niego sam aku jest do wymiany robi zwarcie, a alternator daje prawie 15V co zabiło akumulator.
Mimo wszystko kolejną noc ładowałem z przedłużacza bo akumulator trzyma 12.4V i poniżej tego nie spada jak na te 24 godziny.
Jutro jadę do serwisu może oni coś wymyślą dopiero od miesiąca skończyła mi się gwarancja. Wyślą zapytanie do grupy vw czy mi to naprawią jeszcze w ramach gwarancji.