Poradnik demontażu wylanej baterii w latarce Olight I3
: piątek 12 wrz 2014, 13:09
Od użytkownika neutrinus otrzymałem latarkę Olight, w której wylała bateria przez co nie można było wyciągnąć ogniwa ani włączyć latarki.
1. W celu ochrony kolorowej powłoki obudowa została zabezpieczona folią.
2. Wydłubanie baterii poprzez ciągnięcie za dodatki biegun nie przyniosło pożądanych efektów, nie było już za co złapać więc trzeba było poszukać innych rozwiązań.
3. Kolejny pomysł to wywiercenie otworu w baterii, może uwolni się od body i zacznie kręcić się razem z wiertłem.
4. Otwór wywiercony, nic się nie zmieniło. Bateria dalej siedzi zablokowana.
5. Kolejny pomysł to wkręcenie się w baterię i przy użyciu siły wyszarpanie z obudowy. Użyto takiego narzędzia.
6. Bez większego problemu wkręciło się do baterii.
7. Szarpnięcie ręką o już wszystko na wierzchu.
8. Jeden problem rozwiązany, jednak latarka nie działała po włożeniu nowej baterii. Chemia, która wylała się do wewnątrz wyschła i uniemożliwiała kontakt sprężynki z obudową przez co nie było przejścia elektrycznego. Stwierdzone zostało to na podstawie wepchania śrubokrętu do otworu wyżartego w obudowie i zwarcia bieguna minusowego do obudowy. Dodatkowo sprężynka nie odbijała i bateria wchodziła głęboko i tam zostawała zamiast próbować zwierać plus baterii do sterownika.
9. Przy pomocy np. pensety trzeba złapać sprężynkę i ją wyciągnąć. Nie jest do niczego przylutowana. Po prostu siedzi tam wepchana.
10. Otrzymaliśmy w ten sposób dostęp do wnętrza obudowy w celu jej wyczyszczenia. Na pierwszy ogień poszedł mocny środek do mycia na bazie kilku kwasów. Wlany do środka i pozostawiony na chwilę. Okazał się na tyle agresywny że zaczął trawić kolorową powłokę ale za wyschniętą chemię z baterii nie chciał się zbytnio zabrać. Na prędce zmontowałem szczoteczkę, która włożona do środka obudowy kręciła się i szorowała wnętrze.
11. Kwas zaczął rozpuszczać szczotkę i połowa włosia zniknęła.
12. Co miało się rozpuścić to się rozpuściło jednak dalej nie było kontaktu między sprężynką a obudową. Trzeba było zastosować freza z prostą końcówka, która wyfrezowała w obudowie zasuszoną chemię z baterii.
13. Na koniec do środka poszły małe kawałki papieru ściernego dociśnięte frezem i całość została wyczyszczona na tyle, że sprężynka leży prawidłowo i całość działa jak należy.
14. Latarka została naprawiona, pozostała jedynie dziura w obudowie.
1. W celu ochrony kolorowej powłoki obudowa została zabezpieczona folią.
2. Wydłubanie baterii poprzez ciągnięcie za dodatki biegun nie przyniosło pożądanych efektów, nie było już za co złapać więc trzeba było poszukać innych rozwiązań.
3. Kolejny pomysł to wywiercenie otworu w baterii, może uwolni się od body i zacznie kręcić się razem z wiertłem.
4. Otwór wywiercony, nic się nie zmieniło. Bateria dalej siedzi zablokowana.
5. Kolejny pomysł to wkręcenie się w baterię i przy użyciu siły wyszarpanie z obudowy. Użyto takiego narzędzia.
6. Bez większego problemu wkręciło się do baterii.
7. Szarpnięcie ręką o już wszystko na wierzchu.
8. Jeden problem rozwiązany, jednak latarka nie działała po włożeniu nowej baterii. Chemia, która wylała się do wewnątrz wyschła i uniemożliwiała kontakt sprężynki z obudową przez co nie było przejścia elektrycznego. Stwierdzone zostało to na podstawie wepchania śrubokrętu do otworu wyżartego w obudowie i zwarcia bieguna minusowego do obudowy. Dodatkowo sprężynka nie odbijała i bateria wchodziła głęboko i tam zostawała zamiast próbować zwierać plus baterii do sterownika.
9. Przy pomocy np. pensety trzeba złapać sprężynkę i ją wyciągnąć. Nie jest do niczego przylutowana. Po prostu siedzi tam wepchana.
10. Otrzymaliśmy w ten sposób dostęp do wnętrza obudowy w celu jej wyczyszczenia. Na pierwszy ogień poszedł mocny środek do mycia na bazie kilku kwasów. Wlany do środka i pozostawiony na chwilę. Okazał się na tyle agresywny że zaczął trawić kolorową powłokę ale za wyschniętą chemię z baterii nie chciał się zbytnio zabrać. Na prędce zmontowałem szczoteczkę, która włożona do środka obudowy kręciła się i szorowała wnętrze.
11. Kwas zaczął rozpuszczać szczotkę i połowa włosia zniknęła.
12. Co miało się rozpuścić to się rozpuściło jednak dalej nie było kontaktu między sprężynką a obudową. Trzeba było zastosować freza z prostą końcówka, która wyfrezowała w obudowie zasuszoną chemię z baterii.
13. Na koniec do środka poszły małe kawałki papieru ściernego dociśnięte frezem i całość została wyczyszczona na tyle, że sprężynka leży prawidłowo i całość działa jak należy.
14. Latarka została naprawiona, pozostała jedynie dziura w obudowie.