Modyfikacja czołówki z Biedronki ;)
: sobota 31 maja 2014, 21:38
Przedstawiam moją czołóweczkę.
Założenia: miało być szeroko a zarazem wąsko, długo świecić. Czy się udało spełnić założenia? W stu procentach!
Może marzyłby mi się trochę ciaśniejszy spot, ale nie jest źle.
Konstrukcja mechaniczna jak na fotkach, LEDy są przykręcone do płaskownika 21x50x8mm, a on do body przy pomocy trzech śrub m3.
Body to rura 25x25x1,5. Zatyczki boczne wycięte z płaskownika 3mm, podfrezowane ich boki na 1,5mm i tyleż też
wpuszczone do wnętrza na silikonie. Jeden boczek ma podkładkę gumową która skutecznie ogranicza swobodę ruchu lampki,
docisk i moc hamulca są regulowane śrubką. Uchwyt z płaskownika 2mm, do tego przykręcona blacha 1mm z wycięciami na paski.
Do blaszki przyklejona gąbeczka z oryginalnej czołówki. Kolimatory na wcisk, od frontu pleksi 1,5mm przykręcona i przyklejona silikonem.
Przewód to 4x1,5mm^2 x 1,2m, bardzo elastyczny, może nie silikon, ale zdjęcia pokazują jego swobodny promień gięcia.
Niestety nie udało mi się znaleźć silikonu w rozsądnej cenie. Body ma możliwość pochylenia się o 270* i podniesienia o 5*
Wymiary body lampki to 66x25mm, razem z uchwytem 80x30x40mm [szer / wys / głę]. Wymiary zasobnika to 120x88x25mm.
Sterownik 2xNanjg 105c, wersja 2100mA, trzy tryby.
LED 2xXML T6 4C.
Kolimatory CXM Wide 60* oraz CXM Real Spot 14*.
Ogniwa sprężynkami do góry, aby wyeliminować rozłączanie się przy uderzeniach (chociaż przy 4 ogniwach mogło by to być trudne),
dodatkowo gąbeczka na pokrywie. Sterowniki przylutowane do mosiężnej blaszki, ta przykręcona do obudowy (metalowej).
Przy ogniwach 4,3V coś tam na nich ciepła czuć, ale ledwo ledwo.
Natomiast lampka w trybie 2x2.1A nagrzewa się po 5min do jakichś 50*C w temp. pokojowej w bezruchu.
Kabel zabezpieczony przed wyrwaniem przy lampie jak i "power banku". Dodatkowo z tylu głowy uchwyt, aby kabel nie ściągał lampy z czoła.
Odpowiadam malkontentom twierdzącym że za ciężkie: nie jest za ciężkie.
Fotki