CREE w kuchni
: poniedziałek 19 sty 2009, 10:44
Witajcie!
Zainspirowany dokonaniami Midiego postanowiłem sklecić coś i u siebie w domu Nie mam tak wyuzdanego parku maszynowego, niestety, więc wybór padł na modyfikację gotowej lampki halogenowej, w której da się upchnąć konieczne graty.
Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłem je "komurkom" - nigdy nie miałem zacięcia do fotografii, proszę traktować je jako dokumentalny zapis zmagań
Zestaw wyjściowy:
Lampka Kanlux za ca. 30PLN
Dioda ciepła XR-E na starze
Kolimator 30*
Ze środka lampki zostało usunięte gniazdo pod halogen MR16, w to miejsce doszedł docięty i doszlifowany "temi ręcamy" na wcisk radiator, star i naklejony klejem epoksydowym na niego kolimator (podcięty, bo podstawa miała za dużą średnicę). No i dużo pasty termoprzewodzącej
Jako że lampki będą zastosowane dodatkowo do istniejących halogenów 12VAC, zmontowałem zasilanie w najprostszy możliwy sposób: mostek prostowniczy, kondensator i LM317 pracujący w układzie stabilizatora prądu (prąd to ok. 500mA). Dokumentuje to następne zdjęcie - staranne wykonanie w starej, dobrej technologii z właściwymi odstępami izolacyjnymi powietrznymi (czytaj: na pająka ).
(Lampki są dwie w szereg.)
A tu efekt końcowy. Zdjęcie robione dziś koło 1 w nocy, obiecuję, że zrobię lepsze.
Zacząłem myśleć o wymianie wszystkich halogenów w kuchni na diody.
Teraz mam 5 x 30W. Gdyby w każdy punkt włożyć po 2 diody, będzie jakieś 25W (uwzględniając już chyba wszystkie możliwe straty). Da to 125W oszczędności. Oświetlenie to jest wykorzystywane ok. 4h na dobę. Tak więc 1kWh oszczędzamy w dwa dni. 1kWh to ok. 40gr (wliczając VAT, jakieś stałe opłaty przesyłowe itp.).
Za diody i kolimatory zapłaci się jakieś 35PLN kpl. Robocizny, radiatorów, LM317 i innych elementów elektronicznych (szafa wyda) nie liczę. To będzie 350PLN, czyli 875kWh. Instalacja zwróci się w 1750 dni, czyli 4,8 roku.
Czy ja mogę nie przedstawiać tych wyliczeń mojej kochanej Żonie?
Pozdrawiam
Marcin S.
Zainspirowany dokonaniami Midiego postanowiłem sklecić coś i u siebie w domu Nie mam tak wyuzdanego parku maszynowego, niestety, więc wybór padł na modyfikację gotowej lampki halogenowej, w której da się upchnąć konieczne graty.
Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłem je "komurkom" - nigdy nie miałem zacięcia do fotografii, proszę traktować je jako dokumentalny zapis zmagań
Zestaw wyjściowy:
Lampka Kanlux za ca. 30PLN
Dioda ciepła XR-E na starze
Kolimator 30*
Ze środka lampki zostało usunięte gniazdo pod halogen MR16, w to miejsce doszedł docięty i doszlifowany "temi ręcamy" na wcisk radiator, star i naklejony klejem epoksydowym na niego kolimator (podcięty, bo podstawa miała za dużą średnicę). No i dużo pasty termoprzewodzącej
Jako że lampki będą zastosowane dodatkowo do istniejących halogenów 12VAC, zmontowałem zasilanie w najprostszy możliwy sposób: mostek prostowniczy, kondensator i LM317 pracujący w układzie stabilizatora prądu (prąd to ok. 500mA). Dokumentuje to następne zdjęcie - staranne wykonanie w starej, dobrej technologii z właściwymi odstępami izolacyjnymi powietrznymi (czytaj: na pająka ).
(Lampki są dwie w szereg.)
A tu efekt końcowy. Zdjęcie robione dziś koło 1 w nocy, obiecuję, że zrobię lepsze.
Zacząłem myśleć o wymianie wszystkich halogenów w kuchni na diody.
Teraz mam 5 x 30W. Gdyby w każdy punkt włożyć po 2 diody, będzie jakieś 25W (uwzględniając już chyba wszystkie możliwe straty). Da to 125W oszczędności. Oświetlenie to jest wykorzystywane ok. 4h na dobę. Tak więc 1kWh oszczędzamy w dwa dni. 1kWh to ok. 40gr (wliczając VAT, jakieś stałe opłaty przesyłowe itp.).
Za diody i kolimatory zapłaci się jakieś 35PLN kpl. Robocizny, radiatorów, LM317 i innych elementów elektronicznych (szafa wyda) nie liczę. To będzie 350PLN, czyli 875kWh. Instalacja zwróci się w 1750 dni, czyli 4,8 roku.
Czy ja mogę nie przedstawiać tych wyliczeń mojej kochanej Żonie?
Pozdrawiam
Marcin S.