Tani opryskiwacz plecakowy
Tani opryskiwacz plecakowy
Witam, dziś mam problem nieco ogrodniczy. Teściowie chcą, żebym kupił im jakiś tani opryskiwacz plecakowy do 12-16l, ale tak do 120zł, już absolutne max. Ktoś kupił tam kupił na allegro jakiś za 70zł i niby jest zadowolony. Pełno tam jest takich w tych granicach cenowych i nawet takie co identycznie wyglądają mają rozpiętość cenową 50-120zł. Ja chciałem ich przekonać do opryskiwacza kwazar, ale ciężki temat, bo to okolice 200zł. Może ktoś ma jakąś taniznę i jest wstanie się wypowiedzieć.
Pewno wiele nie pomogę. W pracy (ogrodnictwo ) z plecakowych to mamy TITAN MAROLEX, już przynajmniej 3-4 lata w użytku i daje radę. Lance długie do niego można dokupić, ogólnie to lance, gwinty, zaworki są 100x wytrzymalsze w nim niż w Kwazarach, bo w kwazarach to lance po 2 sezonach idą do kosza, bo gwinty nie trzymają już - bo jak by miały trzymać, gdy tylko 2 zwojach gwintu nakrętki się trzymają... Wrrr...
Ogólnie to tym plecakiem to tylko jeden kolega lubi pracować, ja od biedy też mogę, inni to omijają go szerokim łukiem i uważają, że dziadostwo i że się nie da tym pracować
Powodzenia, pozdrawiam.
Ogólnie to tym plecakiem to tylko jeden kolega lubi pracować, ja od biedy też mogę, inni to omijają go szerokim łukiem i uważają, że dziadostwo i że się nie da tym pracować
Powodzenia, pozdrawiam.
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
Podpis - dozwolona ilość znaków: 255
W domu używamy Kwazara (od zraszacza doniczkowego przez opryskiwacz ciśnieniowy do opryskiwacza plecakowego w ogrodzie) i póki co, to tylko ten najmniejszy, doniczkowy zaczął przeciekać.
Zbychur, skoro cena nowego jest za wysoka to może popatrz za używkami ew. poluj na wyprzedaże w centrach ogrodniczych.
Zbychur, skoro cena nowego jest za wysoka to może popatrz za używkami ew. poluj na wyprzedaże w centrach ogrodniczych.
Problem polega na tym, że nikt nie chce podjąć konkretnej decyzji i wziąć na siebie odpowiedzialności. Teściu stosuje "spychotechnikę stosowaną", a w razie draki może winę zwalić na kogoś innego. Teściowa tez się boi, że jak towar będzie nie teges, to teściu będzie jej wypominał, że "dziadostwo" kupiła. Dlatego wspólnymi silami znaleźli jelenia, który weźmie ciężar ewentualnego niepowodzenia na siebie, ale tak mam ze wszystkim .Veldrinn pisze:Zbychur, skoro cena nowego jest za wysoka to może popatrz za używkami ew. poluj na wyprzedaże w centrach ogrodniczych.
Po prostu muszę chyba z własnej sakiewki dorzucić im te kilkadziesiąt złotych i będzie po krzyku. Teraz muszę jeszcze przejrzeć dokładnie aukcje, co tam kto w zestawie daje.
Zawsze mnie wkurzała taka polityka, typowo "po rusku". Zrób jak piszą inni, odbij piłeczkę i po prostu nie wchodź w temat. Wiem że chcesz pomóc, ale często taka pomoc ma potem kiepskie skutkiZbychur pisze:Problem polega na tym, że nikt nie chce podjąć konkretnej decyzji i wziąć na siebie odpowiedzialności. Teściu stosuje "spychotechnikę stosowaną", a w razie draki może winę zwalić na kogoś innego. Teściowa tez się boi, że jak towar będzie nie teges, to teściu będzie jej wypominał, że "dziadostwo" kupiła. Dlatego wspólnymi silami znaleźli jelenia, który weźmie ciężar ewentualnego niepowodzenia na siebie, ale tak mam ze wszystkim .Veldrinn pisze:Zbychur, skoro cena nowego jest za wysoka to może popatrz za używkami ew. poluj na wyprzedaże w centrach ogrodniczych.
Po prostu muszę chyba z własnej sakiewki dorzucić im te kilkadziesiąt złotych i będzie po krzyku. Teraz muszę jeszcze przejrzeć dokładnie aukcje, co tam kto w zestawie daje.
ILPT