Strona 1 z 1
Sterowniki Led do latarek i nie tylko
: środa 26 mar 2014, 00:38
autor: skalka88
Witam wszystkich.Proszę o pomoc i rozwikłanie mojego problemu odnośnie sterowników stosowanych do latarek . Czy ów sterownik tak naprawdę jest potrzebny
?? Nie zależy mi na trybach 10% 50% itd. Tylko co z tym prądem który idzie w diodę. Jedni piszą 1,4 A a inni że ich sterownik daje 2,8 A na diodę. A jak podłączę bespośrednio do źródła zasilania 3.7 V
???
Re: Sterowniki Led do latarek i nie tylko
: środa 26 mar 2014, 06:07
autor: Pyra
Witam
skalka88 pisze:Tylko co z tym prądem który idzie w diodę. Jedni piszą 1,4 A a inni że ich sterownik daje 2,8 A na diodę.
A wziąłeś pod uwagę, że jest kilka modeli sterowników?
skalka88 pisze: A jak podłączę
bespośrednio do źródła zasilania 3.7 V
???
Spalisz diodę????? Jeśli dysponujesz dobrym źródłem zasilania, bo jeśli to akumulatorki typu Bailong, czy Ultrafire, to się nie musisz zbytnio obawiać.
Pozdrwiam
: środa 26 mar 2014, 08:46
autor: mars27
Owszem, sterownik jest potrzebny, ale nie tylko z powodu trybów. LED-y w omawianych na forum latarkach to diody mocy, nie ledwo świecące, niebieskie bazarowe migadełka. jeśli LED-a podepniesz bezpośrednio do zasilania bez żadnego obciążenia (rezystancji) to popłynie duży prąd zwarciowy który spali tego Led-a.
Co zatem robi sterownik by dioda świeciła i się nie spaliła? Przede wszystkim:
-Puszcza jedynie taki prąd jaki pociągną źródła prądowe, nie więcej, gdyż wtedy spaliłby się LED
-Stabilizuje prąd-mniej więcej jednakowa jasność LED-a przez długi czas
-W dobrych sterownikach jest możliwość zabezpieczenia przed nadmiernym rozładowaniem ogniwa, ochrony przed nadmiernym rozgrzaniem latarki
Jeśli nie zależy ci na wielu trybach kup prosty programowalny sterownik np. ze sklepiku na forum, zaprogramuj tylko 100% lub mniej. Cena prostego, np.
Sterownik driver LED Programowalny std. v1.2 wynosi 30zł.
Co do prądu idącego w diodę. Tak jak mówi
Pyra mogą to być inne modele sterowników, lub te same tylko mają mniej źródeł prądowych w sterowniku. tak na przykład w linku który podałem sterownik daje w diodę 2,8A (8 źródeł prądowych), jeśli odlutuje się 4 źródła prądowe, to będzie puszczał w leda 1,4A. Jednak nie każda latarka potrafi odprowadzić ciepło wytwarzane przez taki prąd płynący przez diodę. Im większy prąd-tym mocniej świeci LED, ale jeśli nie ma odprowadzania ciepła to się po prostu ugotuje.
Podsumowując, sterownik jest potrzebny, ale prąd który może on bezpiecznie puścić w diodę bez ryzyka "ugotowania" trzeba dobrać na podstawie samej latarki.
Pozdrawiam
: środa 26 mar 2014, 11:26
autor: skalka88
No ok. Zgadzam się z wami. Ja posiadam takie właśnie sterowniki które były wlutowane w kawałek blachy miedzianej,
grzało się to dosyć mocno ale wytrzymało przez ponad rok. Diody mają kawał radiatora aluminium wiec też dały radę.
Z tym że ja nie widzę różnicy między diodą podłączona pod driver a bez niego i dlatego pytam czy jest sens ,
bo na driver muszę szykować oddzielny pojemnik aby go tam umieścić i chłodzić. Wymyśliłem że wlutuję go w miedziana rurke
: środa 26 mar 2014, 12:28
autor: maciex93
Diody led, szczególnie dużej mocy
muszą być zasilane odpowiednim prądem, dodatkowo stabilizowanym, nie można tak po prostu podłączyć diody pod źródło napięcia bez ograniczenia prądowego. Tak na prawdę napięcie przewodzenia diody jest informacją dodatkową pozwalającą zaprojektować/dobrać odpowiednie zasilanie, najważniejszy jest prąd, jego wartość.
Zobacz jak bardzo zmienia się napięcie przewodzenia w zależności od prądu
http://i111.photobucket.com/albums/n147 ... 3db02b.jpg
dodatkowo teoretycznie te same diody mogą się różnić napięciem przewodzenia.
Przykładowo 2 diody XM-L i przy podaniu takiego samego napięcia na jedną diodę prąd może być większy lub mniejszy niż przy tej drugiej diodzie.
Dlatego również diod nie można bezkarnie łączyć równolegle i zasilać z jednego sterownika bo różnice w napięciu przewodzenia sprawią że 1 dioda będzie dostawać więcej prądu od 2.
Jeżeli chce się łączyć diody równolegle należy je wyselekcjonować aby napięcie przewodzenia było możliwie jak najbardziej zbliżone.
Najmniejszy i najmniej skomplikowany element jaki można użyć do ograniczenia prądu diody to rezystor przy czym wiąże się to z dużymi stratami energii (grzanie rezystora) oraz kompletnym brakiem stabilizacji w przypadku zasilania z baterii, bo tak jak napięcie na baterii będzie spadać tak i prąd diody również będzie malał.
A więc sterownik jest potrzebny, na zdjęciach widzę sterownik na AMC więc jeżeli pozbędziesz się z niego procesora, albo przynajmniej odlutujesz tą małą diodę (oznaczenie S4) a wyprowadzenie VDD układów AMC podłączysz pod + zasilania będziesz miał 1 tryb i taki prąd jaka jest ilość AMC (każdy daje 350mA) Nie będzie wówczas trybów ale i również ochrony ogniwa.
: środa 26 mar 2014, 16:45
autor: Pyra
Witam
Podaj podstawowe dane: jakie zasilanie, ile diod, do czego to ma być, a spróbujemy coś podpowiedzieć.
Sterowniki oparte o AMC, są przystosowane do zasilania określonym napięciem.Iim różnica pomiędzy napięciem zasilania a napięciem przewodzenia diody jest bliższe 0,15V tym straty w sterowniku mniejsze.
Z czego to było zasilane że aż tak się grzało?
Pozdrawiam
: środa 26 mar 2014, 16:58
autor: skalka88
Tu są opisane stare moje lampki które będę przerabiał na nowe
http://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=13346
: środa 26 mar 2014, 17:08
autor: Pyra
Witam
skalka88 pisze:Wszystko jest zasilane po 3 akumulatorki 18650 połączone szeregowo na jedną diodę XM-L U2
Aż dziwne, że to się nie spaliło, skąd pomysł żeby AMC zasilać z pakietu 3s. Na forum jest mnóstwo informacji na ten temat...
Pozdrawiam
: środa 26 mar 2014, 17:12
autor: skalka88
Zasilane będzie 3 x 18650 łączone równolegle
docelowo będą 4 reflektory i tu pytanie czy
zasilać każde z osobna driverem ?
Diody to XM-L U2 wszystko jest przymocowane
do dużej powierzchni aluminium przesmarowane
pastą . Przewody to minimum 0,75 mm2 grubości