Muszę Cię rozczarować, fizyka i elektronika, są bardzo logiczne. Wystarczy zapoznać się z odpowiednimi prawami i wzorami... jak sugerują koledzy.Borsuczy pisze:Po raz kolejny się przekonałem, że fizyka to nie logika.
Pozdrawiam
Muszę Cię rozczarować, fizyka i elektronika, są bardzo logiczne. Wystarczy zapoznać się z odpowiednimi prawami i wzorami... jak sugerują koledzy.Borsuczy pisze:Po raz kolejny się przekonałem, że fizyka to nie logika.
Mam gruby, krótki kabel i cienki, ale długi, oba mają taką samą objętość przewodnika, prąd powinien przepływać przez oba z taką samą łatwością, wcześniej myślałem nawet, że cieńsze kable mają mniejszy opór, bo w grubszych musi się bardziej namęczyć, żeby się rozciągnąć na całą szerokość przewodnika.Pyra pisze:WitamMuszę Cię rozczarować, fizyka i elektronika, są bardzo logiczne. Wystarczy zapoznać się z odpowiednimi prawami i wzorami... jak sugerują koledzy.Borsuczy pisze:Po raz kolejny się przekonałem, że fizyka to nie logika.
Pozdrawiam
Skoro już o istocie przepływu prądu mowa, to wie ktoś dlaczego większa średnica przewodnika zmniejsza opór? Nie porównujcie przewodu do węża ogrodowego, prąd to nie woda, chociaż płynie.fxxx pisze:Oj i tu się mylisz, nie czujesz istoty przepływu prądu. Ja bym chciał żeby kobiety były tak logiczne jak fizyka:-)
Pod wpływem ciepła, aktywność cząsteczek metalu rośnie. Skoro nie do węża z wodą to to szkolnego korytarza. Masz dwa korytarze pełne ludzi wąski i szeroki. Którym łatwiej będzie przejść? Dwa, cząsteczki zaczynają być aktywne, znaczy ludzie na korytarzu zaczynają się przemieszczać, kiedy łatwiej przejść, gdy chodzą w poprzek powoli czy kiedy biegają? To tak po mojemu na chłopski rozum.Borsuczy pisze: Chodzi o to, że metal pod wpływem ciepła się rozciąga?
Wiem jak to działa, ale nie wiem dlaczego.Zbychur pisze:Pod wpływem ciepła, aktywność cząsteczek metalu rośnie. Skoro nie do węża z wodą to to szkolnego korytarza. Masz dwa korytarze pełne ludzi wąski i szeroki. Którym łatwiej będzie przejść? Dwa, cząsteczki zaczynają być aktywne, znaczy ludzie na korytarzu zaczynają się przemieszczać, kiedy łatwiej przejść, gdy chodzą w poprzek powoli czy kiedy biegają? To tak po mojemu na chłopski rozum.Borsuczy pisze: Chodzi o to, że metal pod wpływem ciepła się rozciąga?
O właśnie, wychodzisz z błędnego założenia. Taki przewodnik, nie jest jednolitą bryłą, jest pustą przestrzenią, w której gdzieniegdzie znajduje się atom. Za przepływ prądu w przewodniku, odpowiadają elektrony, które i tak mają ułamek rozmiaru atomu. Mówiąc bardziej obrazowo, wyobraź sobie rurę wypełnioną dużymi kulkami, do której wsypujesz maleńkie kulki. Im większy przekrój rury, tym maleńkie kulki mają więcej miejsc którymi mogą się przedostać. Uporządkowany ruch elektronów, nie jest aż taki dosłowny, elektrony skaczą sobie praktycznie po całym dostępnym przekroju przewodnika, nieustannie szukając wolnych miejsc.Borsuczy pisze:Prąd mimo płynięcia w grubszym kablu nie ma żadnej wolnej przestrzeni, jest w każdym najmniejszym kawałeczku przewodnika i jak to jest, że tak się mocno rozciągając na szerokość całego przewodnika nie zużywa żadnej energii, płynie z mniejszym oporem niż w cienkim kabelku?
Ale nikt się chyba nie zastanawiał jak to zrobić, żeby miedziany kabelek 20AWG wytrzymał 10A... Prawdopodobnie jest to niemożliwe, ale pomarzyć zawsze można.mick1 pisze:Borsuczy: bardzo wiele osób się nad tym zastanawia. Z tego chociażby powodu szuka się nadprzewodników działających w normalnych temperaturach
Audiofile szukają możliwie czystej miedzi czy srebra
Niedawno poznałem jednego z mózgów półprzewodnikowych, niestety bariera językowa nie pozwoliła mi do końca zrozumieć o czym do mnie mówi, ale z pewnością wiem, że badają bardzo różne rzeczy i pisanie, że nikt się nad czymś nie zastanawiał, jest błędne.