www.swiatelka.pl

Witam,

Wyjąłem z pewnej latarki taki driver


a że moja wiedza w tym zakresie jest jaka jest pytam więc oświeconych, czy na podstawie fotki jest ktoś w stanie coś o nim powiedzieć. Driver daje 3,33A w diodę, konstrukcja w której siedzi poradzi sobie z odprowadzeniem ciepła, a ogniwo 26650 też da radę go zasilić, wolałbym go zostawić, nawet te stroboskopy przeżyję. Ze specyfikacji latarki wyczytałem

Zasilanie 3,6~4,7V
Circuitry - 2,4A na dupce zmierzyłem 3,33A i po kilkunastu minutach świecenia 3,33A hmm....

Typowy direct drive, prąd ograniczony jest wszelkimi rezystancjami jak sprężynki i tymi 2 rezystorami obok czarnego przewodu leda. Stabilizacji pewnie brak. Jeżeli chłodzenie jest w ok to myślę że można zostawić. Przy czym zabezpieczenia akku też pewnie nie ma.

maciex93 pisze:Przy czym zabezpieczenia akku też pewnie nie ma.

No właśnie tego się obawiam. Co prawda i tak miałem zmawiać KingKongi protected ale jeszcze się nad nim zastanowię.

Na zagranicznych forach sterowniki DD są dosyć popularne, nie rozumiem dlaczego.
Ciekawe że po kilkunastu minutach wciąż dawał 3.33A

Jak dobre ogniwo i trzymało napięcie to i prąd się trzymał
A może jednak ten scalak "zbiera" informację o prądzie i jakaś stabilizacja jest.

Zalutuję tylko XM-L2 na Noctigona i poskładam latarkę to sprawdzę jeszcze raz.

Stabilizacja nawet gdyby była to spadek 0,5V na rezystorach pomiarowych i ponad 1,5W strat na nich nie wróży nic dobrego mimo wszystko. A najprawdopodobniej stabilizacji nie ma i cały prąd idzie przez http://www.fairchildsemi.com/ds/FD/FDS9926A.pdf

Mam niemal identyczny sterownik - prąd leci taki na jaki pozwala VF diody. Zero stabilizacji itd.

Na XM-L2 na pełnym ogniwa brało 2,8A, po 10 min, 2,68:(. Lipa, trzeba zmienić.